Witam,
Jestem tu nowa i szczerze mówiąc kompletnie zielona w kwestii tej diety, mam psiaka 17kg 49cm, jest dość lękliwy być może ma taki okres w swoim życiu gdyż w marcu skończył rok, średnio aktywny, jest nadpobudliwy i czasem ciężko go opanować ostatnio usłyszeliśmy radę, że może ta dieta właśnie nam pomoże więc chcemy spróbować zaczęłam czytać i wiem że jest to bardzo zdrowe dla psa, niestety mam wiele wątpliwości, obawiam się czy dietę dobrze skomponuje itp. Pies ma prawdopodobnie uczulenie na kurczaka więc on totalnie na razie odpada przynajmniej do momentu wykonania testów a z tym wstrzymujemy się do ukończenia 2 roku życia. Na chwilę obecną niedawno miał robione badania krwi z biochemią i wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Moje największe wątpliwości to suplementy jakie są niezbędne i co muszę mieć koniecznie od samego początku??
Czy polecacie mieszanki z primexu typu mięso mielone z kością, polecacie?
Z góry bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi i z niecierpliwością na nie czekam
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-05-12, 16:58
madzialena84 napisał/a:
Czy polecacie mieszanki z primexu typu mięso mielone z kością, polecacie?
proponuję użyć szukacza, wpisać szukaną frazę "pimex" i będziesz miała wypowiedzi dotyczące tej karmy.
Ja tego bym nie polecała za bardzo, bo nie wiesz ile tych kości w zmielonej porcji jest.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Witam wszystkich, czytam już o barfie dość długo i coraz większy mętlik w głowie :)
Pewnie jak każdy widzę problem z zaopatrzeniem. Mianowicie mam dostęp tylko do różnego rodzaju drobiu, może dostanę ogony wołowe i kości. Z innych rzeczy zostają mi markety typu biedra, netto.
1. Czy ułożę z tego jakąś sensowną (chyba zbyt mała różnorodność) dietę dla mojej 3,5 m-c onki?
Na razie daję jej suchą plus owoce, warzywa, sporadycznie twaróg i jajko.
Dałem jej nawet trochę surowego mięsa i szyjki kurzej. Zamiast połykać jak bobki pięknie żuła. Jestem przekonany, że będzie zadowolona z planowanej diety. Żadnych rewolucji nie było, ale iskra w oku tak :) A jak świetnie aportowała za kawałek mięsa :)
Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-05-31, 19:57
swiatnieznany,
Sklepy typu Biedronka czy inne dyskonty mają od dłuższego czasu bardzo fajny asortyment mięsny. Ze świeżych mięs - kaczka, gęś, indyk, kurczak, wołowina, w tym wołowina rosołowa, czyli ta tłustsza i tańsza, podroby. Nieraz inne mrożone, zależnie od sezonu.
Barf nie wymaga nie wiadomo jakich gatunków mięs. Liczy się różnorodność. Nie widzę przeszkód w barfowaniu zaopatrując się w dyskontach
Jedynym minusem dyskontów w tym przypadku jest "produkowanie" dużych ilosci plastikowych opakowań po mięsach, ale trudno, coś za coś.
Kinegunda [Usunięty]
Wysłany: 2017-06-15, 18:56
Witajcie. Jestem na forum nowa i od marca barfujemy razem z moją roczną sunią. Przyznam szczerze, że mocno przestudiowałam poniższe forum, zagłębiłam się w wiedzę internetową, jednak muszę przyznać, że w naszym przypadków w praktyce to wygląda dość różnie. Mój pies jest potwornym niejadkiem. Staram się mocno różnicować jej dietę. Dostaje wszelkie potrzebne gatunki mięs, podroby, żołądki, suplementy. Problem nie jest w tym, że ona czegoś nie lubi, tylko po prostu podchodzi do miski, powącha i odchodzi. Z ręki zje wszystko. Znalazłam wątek o psach niejadkach i chyba muszę wprowadzić jej zalecane głodówki. Zastanawiam się jednak, czy dla rocznego psa takie głodówki są wskazane. Pies był badany, jest zdrowy.
Polećcie również jak namówić psa do jedzenia kości. Kupuję jej od czasu do czasu skrzydełka z kurczaka, ale mam wrażenie, że ona nie umie się za to zabrać. Nie wie jak to ugryźć. Takiego problemu nie ma z kurzymi łapkami oraz kośćmi cielęcymi, a także naturalnymi dużymi gryzakami.
Hej, mam do was kilka pytań ;) Mam kota, który od 4 lat jest na barfie, więc mniej więcej wiem już, o co w tym chodzi. Coraz bardziej zbliża się jednak ten moment, w którym będę mogła przygarnąć swojego wymarzonego od zawsze psa, oczywiście ze schroniska. Z tym też wiążą się rożne nowe zagwozdki :)
Po pierwsze: jeśli zdarzy się tak, że serce moje skradnie jakiś psi staruszek, który od zawsze jadł nędzne żarcie w stylu karmy marki Puszek, tudzież schroniskowego makaronowego koktajlu, czy wówczas dobrym rozwiązaniem jest przestawiać go na jesień życia na barf? Czy układ pokarmowy starego zwierza zniesie takie zmiany?
Po drugie - czy pies może dostawać surowe kości drobiowe (indyk, gęś, kaczka)? Zawsze po robieniu mieszanek dla kota wszystkie kości z nóg i skrzydeł szły do kosza, a szkoda by było tak wyrzucać, jak się mogą psu przydać.
Po trzecie: Spotkałam się z teorią, jakoby karmienie zwierząt surowizną podkręcało ich metabolizm, w efekcie czego mają niby "lepsze osiągi", ale i żyją krócej. Prawda to, czy kolejny mit? Mi się w sumie średnio chce w to wierzyć, bo robiąc jedzenie dla kota nie dopuszczam do zbyt dużej ilości białka ani tłuszczu, ale może chodzi o coś innego?
aina Pomogła: 2 razy Dołączyła: 13 Paź 2016 Posty: 339
Wysłany: 2018-02-21, 21:33
Pies Latek jest z nami od 2009 r i wtedy nam i lekarzowi wydawał się młody - 2-4 lata . Ważył chyba 7,5kg był zgrabny . Potem przez lata waga +-10kg , teraz 9 , od paru miesięcy barf .
Czy poradnik Sojuza do którego odsyła dagnes na 1str. jest aktualny ?
Czy nie wychodzi za mało białka ?
Soli himalajskiej mam dać tyle żeby Na:K=1,2-1,5
Czy ten stosunek może przewyższać 1,5 (do ilu?) , bo wg mojego smaku jest za słono .
dagnes pisze 50-60mg Na/kg/dn - Sól dla czworonoga i jego człowieka str.4
I to nie jest szczypta 1-2x/tydz.
Gdybym dolewała więcej wody (pies pije osobno) , mieszała mięso z warzywami i owocami (nie można) byłoby mniej słono .
Witam , mam pytanie dotyczące karmiebia owego psa . Karnie go korpusami , udkami , szyje indycze i podroby . Czym jeszcze mogę go karmić ? I ile powinien tego dostawać.Pies ma 10msc
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Witam wszystkich,
Cieszę się, że trafiłam tutaj ...Mam nadzieję na pomoc Waszą, bo dostaję już powoli rozstroju nerwowego...
Pierwsze kroki barfa stawiam od czerwca...
Dopiero niedawno ktoś nauczył mnie obliczać wagowo to wszystko ( bilans żywieniowy).
Robiłam masę błędów ... głównie z ilością podawaną psu.. Oczywiście serce wyprzedzało mnie i chciałam, żeby pies nie był głodny.
OD niedawna zweryfikowałam te wpadki .. ale odebrałam wczoraj wyniki i niepokoje się.. Nerki są lekko przeciążone - taką dostałam ogólną od weta przez tel i trochę parametry wątrobowe. Ogolnie z weterynarzami mam straszne przeboje ..nie znalazłam takiego z krwi i kości , który wziąłby mnie za rękę i poprowadził przez tego barfa... bo można naprawdę pogubić się. Do tego co weterynarz to inaczej mówił... robiłam masę zapisków a później próbowałam złoty środek znaleźć...
Więc przez jakiś czas tak trochę jak dziecko we mgle krążyłam ... mając nadzieję, że robię dobrze, czytając , cały czas skupiona na tym , żeby było wszystko dobrze.
Czy ktoś mógłby spojrzeć na wyniki i podpowiedzieć mi coś swoim okiem ?
Bo ja naprawdę czuję się z tym sama :/
Jeśli w złym miejscu napisałam wątek to z góry przepraszam...to mój 1 post
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2018-08-16, 13:35
MagJan92, cześć
Zajrzyj do Powitalni, napisz więcej o swoim podopiecznym (podopiecznych?). Wiek, płeć, waga, historia itp.
Jeszcze krótko barfujesz, a początki są trudne, błędy się zdarzają. Koniecznie opisz jak wygląda dotychczasowe układanie menu, a do interpretacji wyników pod kątem modyfikacji diety będą potrzebne ich skany. Tu przeczytasz jak je wrzucić.
Przeczytaj warunki, napisz do Hebe i dokonaj symbolicznej wpłaty, a otrzymasz dostęp do kalkulatora forum.
Jest kilka pozycji książkowych, które wprowadzą Cię z grubsza systematyzując tema jednak kalkulator forum najdokładniej pozwala obliczyć odpowiednie składniki - kwestia doświadczenia barferów.
Książki dla psów:
"Pies na diecie Barf" autor Małgorzata Olejnik - dietetyk współpracujący z Uniwersytetem Rolniczym w Krakowie, gdzie prowadzi prelekcje i nie tylko. - według doświadczonych barferów jakko wprowadzenie OK lecz w detalach są błędy.
"W zgodzie z naturą" autor Izabela Sekuła - barf dla psa
"Zdrowo, smacznie, naturalnie-prawidłowe żywienie psa" autor Agnieszka Królak - barf dla psa
Ważne, by produkty były dobrej jakości - niekoniecznie z przemysłowych hodowli w wielkich fermach.
Takie mięso zwłaszcza kurczaków to masa hormonów, sterydów i antybiotyków, bo bez tego w 3-4 tygodnie żaden kurczak nie nadawałby się na sprzedaż.
Zacznij, obserwój zwierzaki i ucz się na bieżąco.
Psu na wstępie można spokojnie dla łatwiejszego wprowadzenia barfa zaserwować mielony żwacz.
Zacznij od mniejszej ilości.
Powodzenia.
_________________
Homo Sapiens - brzmi dumnie, a myślenie nie boli
Aleksa
Barfuje od: poczatek
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 15 Paź 2018 Posty: 7
Wysłany: 2018-10-20, 10:12 Kosci
Hejka, proszę o poradę, bo na fb pojechali po mnie. Dałam szczeniakowi kość z której z grubsza sciełam mięso, najpierw obgryzała a później jadła ta kość i to wywołało oburzenie. Jak to jest z tymi kośćmi. Drugi temat to zaopatrzenie w mięso, teraz kupuje sklepowe, ale myslalam o kupowaniu w barfnych sklepach i znów mnie zjechali. Mieszkam poza miastem wiec dostęp do różnego rodzaju mies jest trudne. Chciałam kupić różne mięsa w kawałkach nie mielone, ale np sama kości nie zmiele wiec jak podawać wapń?
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2018-10-20, 11:38
A za co dokładnie Cię zjechali ? Jakie argumenty padły na temat tych kości i mięsa z barfnych sklepów ?
Aleksa
Barfuje od: poczatek
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 15 Paź 2018 Posty: 7
Wysłany: 2018-10-20, 13:18
Np. takie: to trzeba ją nauczyć ze to się je. Nie dawaj gołych kości do zabawy, jeżeli ni chcesz z psem wylądować u weta. Do tego przeżywalność psów, które najadły się takich kości i mają pocięte jelita jest niewielka, albo Aleksandra Lewandowska to się trzyma w ręce taką mięsną kość 😊 przez takie akce jak u Ciebie pies ląduje u weta na stole 😥 ten później pyta czym karmisz no barfem i później oczywiście barf jest zły 😐 a takie coś to nie barf to głupota i ludzka niewiedza i nieodpowiedzialność 😣. Dlatego,ze podajesz dokladnie takie kosci jakich sie nie powinno. Kosci nosne szkieletow duzych zwierzat sa niebezpieczne,poza tym nie podaje sie kosci bez miesa do nich przynaleznego.
Jest cala masa innych (MIĘSNYCH) kosci ktore mozna bezpiecznie podac psu wiec czemu akurat ryzykowac z takimi? Co do mies z barf sklepow: Rozmawiałyśmy o czymś innym ale ja nie jestem fanem mies, ktorych moja rodzina nie mogłaby zjesc.myslimy ze to totalny syf i nie ma nic wspólnego z dueta barf.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum