Czytam Was od dawna, przywitam się w końcu;)
Koteczka wyniosłam komuś z garażu, 8-tygodniowe wystraszone maleństwo szybko okazało się najsłodszym na świecie mordercą.
Najpierw karmiłam whiskasem, który mogłam od razu kupić w sklepie. Szukałam informacji w necie, bo dawno temu wyczytałam, że koty należy karmić mięsem, a puszkowana karma jest niewiele warta - i to nie dawało mi spokoju. Kot dostawał animondę carny, potem suchą bezzbożówkę, w końcu trafiłam tutaj i zaczęłam robić barfa z gotowych przepisów.
Muszę przyznać, że miałam taki etap w życiu, kiedy byłam uzależniona ad tego forum, przychodziłam z pracy i czytałam do wieczora :D
Jaram się jedzeniem i biochemią trawienia :)
A kiedy ogarnęłam kocie tematy, zaczęłam czytać o żywieniu ludzi. Długo szukałam wiarygodnych informacji o żywieniu, przeglądałam podręczniki dla studentów dietetyki, czytałam twórczość samozwańczych uzdrowicieli. Wiecie jestem absolwentką studiów biologicznych, na których temat żywienia został przemilczany (przypadek? nie sądzę!).
To, czego potrzebowałam jest tutaj ...na kocim forum. (@Dagnes, jestem Twoja wielką fanką!)
Całą rodziną przechodzimy na dobre jedzenie, jemy wartościowe białko i warzywa, odstawiamy węgle, suplementujemy magnez i żelazo z hemoglobiny (kupionej dla kota;).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum