BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Dzień Dobry
Autor Wiadomość
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2016-12-18, 21:10   

usia,
jak napisała dagnes, dbaj o dużą podaż wody w diecie kota, zawsze, ale teraz szczególnie. Chodzi o to, aby wysikiwał i pozbywał się tych wszystkich syfów/toksyn z narkozy i leków. Narkoza i leki przeciwzapalne/przeciwbólowe niesterydowe (zresztą każde leki), a zapewne taki kot dostał, bo to standard, wyrządzają więcej szkody w organizmach niewystarczająco nawodnionych kotów.

Jeżeli mogę jeszcze coś doradzić, odłożyłabym na razie odrobaczanie. To kolejne obciążenie, z którym organizm/nerki będzie musiał sobie poradzić w tak krótkim czasie (kolejna chemia w niego pakowana, możesz ewentualnie pomyslec o odrobaczaniu naturalnym, znajdziesz gdzieś wątki na forum).
Co za dużo to niezdrowo tak na gwałt. Piszę z własnego doświadczenia.
Nie funduj zwierzakowi narkozy (kastracji), szczepień i odrobaczania w króciutkim horyzoncie czasowym (piszę z własnego dawnego doświadczenia, jako mądrzejsza po szkodzie)
 
 
usia83 

Barfuje od: 09.2016
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 27 Paź 2016
Posty: 26
Skąd: gdańsk
Wysłany: 2016-12-18, 21:31   

Saga- kot ma książeczkę, ale w niej w dziale płodności jest tylko napisane kastracja + pieczątka lekarza :-(

Woda stoi zawsze i zwykła i zabarwiona śmietanką (taką lubi).
Puszkowe jedzenie rozrabiam z wodą, mięso- papkę już gorzej je lubi większe kawałki do gryzienia, a to wyklucza większą ilość wody.
W ostateczności pozostaje strzykawka, dodatkowy stres u kota.

Właśnie dostałam opier,. od męża za to, ze niepotrzebnie się przejmuję. I wariuję. I mam się zajmować kotem, a nie wymyślać nie wiadomo jakie problemy.. :shock: :cry:
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 02 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2016-12-18, 21:51   

Ta śmietanka to nie wiem czy to dobry pomysł :-( . Kotom się nie podaje mleka ani mlecznych wyrobów, nawet jeśli nie mają biegunki to i tak zdrowe to nie jest. Moje też uwielbiają, by się pokroić dały za śmietanę, mleko, jogurt, ale nie dostają. Mleko to cukier, trzeba unikać.
Poczytaj na forum o tej herbatce z pokrzywy, ja chyba ze 3 dni dość intensywnie dopajałam koty po kastracji, przepłukałam im nerki i mam nadzieję, ze w miarę skutecznie wypłukałam te świństwa. Kotka miała dość intensywny zapach moczu, dostała więcej Metacamu niż kocurek + antybiotyk. Pokrzywę dostawała aż nie było czuć tego moczu.
usia83 napisał/a:
kot ma książeczkę, ale w niej w dziale płodności jest tylko napisane kastracja + pieczątka lekarza

Tia, czyli standard :-( . Po prostu poproś o dokumentację, przecież może Ci się to kiedyś przydać.

A co do picia - moje koty w ogóle nie piją wody, dostawały jej sporo w barfie. Ale wpadłam na pomysł i kupiłam im małe poidełko dla gryzoni, powiesiłam w pokoju, nisko, tak żeby mimochodem koty mogły sobie liznąć. Po miesiącu widzę, że Maks super z tego korzysta :-) . Bardzo mu się to mlaskanie po rurce podoba :lol:
Ostatnio zmieniony przez Saga 2016-12-18, 22:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
usia83 

Barfuje od: 09.2016
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 27 Paź 2016
Posty: 26
Skąd: gdańsk
Wysłany: 2016-12-18, 22:24   

Nie dostaje śmietanki tylko wodę zabarwioną śmietanką. Kropelka śmietanki do miseczki z wodą. Bezbarwnej wody nie chce pić.
Jogurt uwielbia tak samo biały twaróg, ale to daję symbolicznie- po łyżeczce. I to rzadko.
Śmietanki czystej nie daję w ogólę. Tak samo żadnego mleka co najwyżej typowo kocie (klara)

Możesz dać jakiś namiar na to poidełko? zdjęcię, link jeśli można?
Patrzyłam swego czasu na poidełka dla kota, ale cena jak dla mnie masakryczna. A kota fascynuje woda lecąca z kranu. Potrafi ją łapać pyskiem, czy zlizywać z łapy.
No ale nie będzie lecieć strużka wody z kranu non stop. ;-)

A ta pokrzywa to chyba tylko strzykawką? Bo to ma zapach i smak taki se i w jedzeniu kot wyczuje..

Apropo zapachów nietypowych to dla mnie najgorszy związany z barfem to zapach alg, jakichkolwiek- od razu mi niedobrze. Nie wiem na co je wymienić..
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 02 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2016-12-18, 22:36   

Proszę bardzo :-) http://allegro.pl/trixie-...6121523848.html ja kupiłam właśnie takie malutkie żeby przetestować, najtańsze bo gdyby się jednak nie przyjęło no to by nie było żal wywalić ;-)
usia83 napisał/a:
A ta pokrzywa to chyba tylko strzykawką? Bo to ma zapach i smak taki se i w jedzeniu kot wyczuje..

No raczej tak. Chociaż nie powiem, moim nawet smakuje, problemu z dopajaniem nie ma. Ale same nie napiją się :-( . Ale do jedzenia też wlewałam, nie protestowały :-) . Różnie próbowałam, przy kotach trzeba się nauczyć kombinowania z różnymi, czasem dziwnymi pomysłami ;-)
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 02 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2016-12-18, 22:51   

Tutaj masz pokazane jak kot ładnie z czegoś takiego korzysta. Ja swoje powiesiłam pod stołem, na nodze od stołu :-) . Koty ganiają wpadnie któreś pod stół, zawsze tak mimochodem troszkę liźnie. Albo sobie przycupnie i też tak ciućka sobie :-) . Kotka jest np. na etapie gryzienia wszystkiego, tę rurkę też gryzie, przy okazji trochę się napije. W każdym razie coraz więcej korzystają.
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-19, 14:53   

usia83, tak na przyszłość: masz prawo wiedzieć, jakie leki dostaje kot na wizycie u lekarza. Należy to wręcz omówić z wetem przed podaniem czegokolwiek, nie na wszystko musisz się zgadzać. Tak samo jeśli wet nie ma zwyczaju dawać wydruku z wizyty, to za każdym razem upomnij się o to u niego. i tak samo z kastracją - masz prawo wiedzieć, jakie środki były zastosowane, jakie czynności wykonane. Poproś weta o dokumentację dotyczącą zabiegu. Wszelkie tego typu sprawy są ważne, należy te wydruki zbierać, bo w przyszłości będziesz miała całościowy obraz diagnostyki i leczenia kota, co może mieć znaczenie, gdyby - odpukać - coś nagle poważnego zaczęło się dziać.
Życzę zdrówka rudzielcowi
 
 
usia83 

Barfuje od: 09.2016
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 27 Paź 2016
Posty: 26
Skąd: gdańsk
Wysłany: 2016-12-19, 19:57   

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. :kwiatek: I miłe słowa.

Dzisiejszego dnia nie mogłam się już doczekać.

Byłam z Tofikiem u weta. Po raz pierwszy nastąpił bunt przy transporterze- zapierał się i wywijał, ale się namęczyłam. :mrgreen:

Dostał jeszcze raz antybiotyk. W mosznie zebrała się krew, już powinno być dobrze.

Poprosiłam o dokumentację z kastracji.
Więc dostał lignocainę miejscowo.
Poza tym Sedazin (ksylazyna) +Betamox (amoksycylina) +niestety Melovem (meloksykam)-ten nieszczęsny przeciwbólowy (inna nazwa metacam)
Wizyta kontrolna- Shotapen (antybiotyk) + Meloven po raz drugi!!!
Dziś antybiotyk tylko - Shotapen.
Mam też podane dawkowanie.

Poprosiłam o zrobienie bad krwi (ogólne + nery + wątroba)

Tofik nie był dziś szczęśliwy z powodu przymusowego postu. Od rana głodówka była.
Jutro będę wiedziała jakie są wyniki i co dalej, mam nadzieję , że wszystko będzie dobrze. Modlę się o to.

Saga kupiłam to poidełko dla gryzoni. Niestety Tofik bardziej był zainteresowany górą poidełka niż rurką.
Dopajam go na razie dodatkowo wodą w strzykawce. Pokrzywę wprowadzę za dzień/ dwa, nie chcę go stresować dzisiaj. Wystarczająco wycierpiał przy pobieraniu krwi.

Mocz próbowałam pobrać dwa razy. Skutek taki se. :-P

Za pierwszym razem naleciało idealnie na chochelkę , ale niestety był też żwirek.
Za drugim razem podstawiłam chochelkę, a kot narobił milimetry od niej. :-o

Jak mi się uda to na dniach doniosę mocz do badania.

Wyniki badan będę zbierać to na pewno. Reszta jest w książeczce.

Odrobaczenie odłożę na pewno. Zresztą pogadam o tym z wetką przy odbiorze badań.
Kastrację wykonywał wet, gdyby nie to, że chciałam by było na rano to bym do niego nie poszła. Mam wrażenie, że to chodząca rutyna.
Wetka jest o niebo lepsza, potrafi uspokoić moje panikarskie zapędy, wszystko wytłumaczyć co i jak. Niestety często jest popołudniu.
A ja wolę iść rano z kotem i mieć cały dzień jakby coś się działo.
 
 
usia83 

Barfuje od: 09.2016
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 27 Paź 2016
Posty: 26
Skąd: gdańsk
Wysłany: 2016-12-20, 21:58   

:-D Telefonicznie odebrałam wyniki.

Wszystko w normie, nic nie jest przekroczone. Nery i wątroba w porządku. Jutro zobaczę naocznie wyniki.

Kamień z serca.

Jak zbliża się pora karmienia to jest niezły cyrk. Normalnie zegar w ogonku. :-D
Miauczy, grucha, gulgocze, wykłada się i turla w kuchni- żeby go nie przegapić i chodzi tam i z powrotem za mną. I pobudka o 4.30 codziennie.

Tofiasty codziennie kombinuje jakby tu znaleźć nową dziurę. Ilość dziur-kryjówek jakie znalazł dla siebie mnie załamuje. Te najgorsze od razu zastawione, ale znajduje nowe, które są za małe dla niego.
A to za łóżkiem, głowa w dół utknął, czy pod szafką w łazience. :shock:
 
 
usia83 

Barfuje od: 09.2016
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 27 Paź 2016
Posty: 26
Skąd: gdańsk
Wysłany: 2017-01-03, 23:25   

Tofiś jest niesamowitym, cudownym kotem.

W Święta oczywiście nie przepuścił ryby. Tak się plątał po kuchni, ze nie było innego wyjścia tylko mu dać.

Smakował mu dorsz surowy, ale i gotowany (bez przypraw).
Poza tym bardzo chciał spróbować bigosu :shock:
Ciągnie go też do sernika.

Ma ochotę też zapoznać się z dżemami. Keczup i musztarda też są fajne.

Sylwester spędziliśmy w domu z kociastym. Kochany kocurek, nic a nic się nie bał. Zaczęli strzelać już koło 18tej, a on nic tylko spał. Z jednego boczku na drugi przekręcał się.
Od 23.30 wyglądał przez okno zaciekawiony. O północy to razem z nami oglądał fajerwerki siedząc na parapecie i tylko zerkając raz w jedną raz w drugą stronę.
Jak miał dość szedł sobie i wywalał się na dywanie, by za chwilę pojawić się koło nas na parapecie.
Znajomej suczka to przeleżała ten czas pod łóżkiem, cała nieszczęśliwa.


Ostatni wymysł kociastego to drapanie-zakopywanie drzwiczek od szafki kuchennej.
Robi słupka i drapie przednimi łapkami, próbując dostać się do środka. Dobrze, że ma regularnie obcinane pazurki.
Dalej też skacze na plecy by zobaczyć co robię przy blacie kuchennym. Najczęściej się wtedy wykłada na moim ramieniu i karku i obserwuje co robię. Mogę z nim wtedy chodzić po całej kuchni, wykładać różne rzeczy, a on nic tylko bardziej wychyla mordkę do przodu.

Kotusiek uwielbia w nocy spać pod łóżkiem. Między nogi to kładzie się na chwilę by wyczyścić ''piórka''. Inne miejsce nocne to fotel z kapą wełnianą. Nie chce z nami teraz spać, choć na początku to robił. Wykłada się tylko na kołdrze czy pod nią zanim zgasimy światło.
Może to nasza wina- strasznie się w nocy kręcimy.

No cóż trzeba się pogodzić z tym, ze nie jest to kot łóżkowy i typowo nakolankowy. Za to lubi się położyć gdzieś blisko mnie w ciągu dnia.


Tofiasty na świątecznym stole :-D
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2017-01-04, 06:53   

Z tymi kolanami to jeszcze może mu się zmienić, może przyjdzie taki czas, że będziesz miała dosyć słodkiego ciężaru na nogach ;-)
Rudziasty jest śliczny, ładnie się wkomponował w świąteczne zieloności i czerwienie :-)
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-01-04, 08:20   

Saga napisał/a:
Kotom się nie podaje mleka ani mlecznych wyrobów, nawet jeśli nie mają biegunki to i tak zdrowe to nie jest.
jeśli nie ma po niej sensacji (moje śmietanę czasem dostają na talerzyku i bardzo ja lubią i nie mają po niej sensacji) a wodę "zabieloną" odrobiną śmietanki pije chętniej, to czemu ją eliminować :hmm: .
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-01-04, 08:23   

usia83 napisał/a:
Poza tym bardzo chciał spróbować bigosu :shock:
Ciągnie go też do sernika. Ma ochotę też zapoznać się z dżemami. Keczup i musztarda też są fajne.
jest wątek Dziwne (i mniej dziwne) przysmaki naszych kotów poczytaj, zobaczysz co koty zaciekawia :food:
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-01-04, 08:26   

miau miau na forum :kwiatek: , masz ślicznego rudego koteczka :love: . Pociechy i jak najmniej kłopotów życzę i udanego barfowania.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne