Wysłany: 2015-05-29, 18:55 Coś więcej niż wołowina i wieprzowina
Mieszkam w małym mieście i od wielu lat nie jadam mięsa, natomiast chciałabym, aby moje zwierzaki jadły BARFA. Rozglądając się po sklepach mięsnych doszłam do wniosku że w sprzedaży są tylko mięsa wołowe, wieprzowe, kurczak, czasami indyk i wędzone ryby.
W większych miastach można dostać gotowe zestawy do barfowania, ale skąd w małym mieście znaleźć źródło innych mięs? Żwacze, króliki, kaczki....chyba tylko na specjalne zamówienie.
Czy można bazować na diecie opartej na tych mięsach, które dostanę u siebie bez problemu?
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2015-05-29, 19:03
pewnie, że tak. Wieprzowina, wołowina, kurczak, indyk to już dużo. Większość z nas opiera się na zestawie mięs z 4 gatunków. Właściwie to ja na przykład opieram się na zestawie podanym przez Ciebie Królików nie kupuje w ogóle, kaczka od czasu do czasu, ostatnio żwacz i koninę zamówiłam w Aspolu. Masz Biedronę? Tam jest i kaczka i perliczka i gęś...
Wędzone ryby odpuść.
Drodzy Barfowicze, dołaczyłam w chwili kiedy wszyscy na urlopach i cisza na forum, a mnie pili żeby się dowiedzieć kilku rzeczy = bo akurat psica zachorowała na PNN i się miotam - co dawać, co zje, i gdzie kupić - wszystko na raz.
Tutaj taka ogólna uwaga w temacie na ile barf jest naturalny.
Moja suka ma tryb życia półdziki w tym sensie że spędza całe dnie na dużym trawiastym podwórku, i często wychodzi na łąkę i do lasu. Skutek - zmiana rytmu sikania - nie wiadomo ile sika, choć weterynarz dopytywał. Bo sika żeby znaczyć teren, a nie żeby opróżnić pęcherz. To samo z piciem. pije z rzeki nie wiadomo ile.
Teraz co je: nawet jeśli wilki polują na dużą zwierzynę, to polują stadnie. Myślę że najczęściej nie dotyczy psów, które też polują, ale na małe zwierzeta, podloty ptaków, młode zające, krety. I zjadane są one w całości, a więc z treścią żołądka, gonadami itp. Plus psy bardzo często wybierają padlinę. Naprawdę mocno śmierdzącą.
Kiedy przeszłam na podawanie surowego mięsa, ale nie był to barf bo nie miałam wiedzy o proporcjach itp., bardzo często moja suka nie chciała jeść świeżego mięsa, tylko zakopywała sobie na grządce albo w trocinach. Było to odkopywane najczęściej po długim czasie, np. mięsiącu lub więcej i zjadane. To mi się kojarzy z tekstem o stężeniu pośmiertnym i chemii w mięsie ubojowym. W każdym razie suka nie zawsze rzuca się na surowe mięso, jak by można oczekiwać. Czesto ani suka ani koty nie chcą tknąć pewnych partii miesa, najczęściej kurczaków, mimo że wyglądają normalnie. Podsumowując, mam obawy, że w Barfowym/hodowlanym mięsie jest jakaś chemia, którą zwierzęta prawdopodobnie na węch odrzucają. Koty mają do dyspozycji świeże myszki,a pies padlinę :D
[ Komentarz dodany przez: Sojuz: 2015-09-20, 20:30 ] post Sushi został przeniesiony do "wynalezione w sieci".
Jak zaczynałem z BARFem, to naczytałem się artykułów w necie i przygotowywałem to tak:
Pierś z indyka: myję wodą, kroję na drobne kawałki, osobno do woreczków i do zamrażalki na minimum 7 dni.
To samo wołowina. Po rozmrożeniu polewałem wrzątkiem by wyparzyć (w necie zalecali przeciwko salmonelli) i kroiłem na jeszcze drobniejsze kawałki dla kotów i tak podawałem, ale teraz wygląda to tak, że jak kupię mięso to indyk kroję w domu, a wołowinę mi mielą w sklepie (kupuję tylko w almie). Mięsa nie myję wodą, po prostu mrożę na min 7 dni w temp -21*C, po tym czasie kotom podaję po podgrzaniu w temp pokojowej (lub przez noc w lodówce i potem wyjmuję na 1-2h by się temp wyrównała) i takie mięso kroję na drobne kawałki i podaję kotom. Czy dobrze robię? porcję daję na oko dla obu kotów.
Fiona jest kotem w miare wybrednym, indyka się nie ruszy, musi być z mokrym np. applaws kurczak lub ryby lub cokolwiek innego. Wołowe je samo i jej smakuje.
Wild Lady zjada wszystko, surowe, nie surowe :)
Codziennie do suchej karmy, do mokrej oraz surowej podaję olej z dzikiego łososia z alaski firmy Grizzly - dobową dawkę do jedzenia dla kotów.
Barfuje od: 2015
Udział BARFa: do 25%
Wiek: 37 Dołączył: 02 Paź 2015 Posty: 3 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-10-05, 11:40
Dzięki, Komanka :) Zastosowałem rozmrażanie mięsa w lodówce, wcześniej dawałem gdzieś np. do mikrofali i noc tak leżało. Choć u mnie lodówka dobrze chłodzi, to mięsko po wyjęciu jest jeszcze lekko zmrożone, po pokrojeniu odstawiłem na 30-45 minut do temp. otoczenia by się temp. wyrównała i jest ok :) Koty jadły jak szalone hehe :)
zastanawiam się nad mięsem, które czasami biorę od rzeźnika. Kupuję od niego takie ścinki wołowiny i wieprzowiny. Jeszcze z krwią, ścięgnami, tłuszczem, tętnicą itd. I zaliczać to do normalnego mięsa przy liczeniu jadłospisu dla psa?
W okolicach Szczecina wykryto ptasią grypę. Przeczytałam, że spożywanie drobiu jest bezpieczne po obróbce termicznej w temp. powyżej 50 stopni. I zaczęłam się zastanawiać czy bezpieczne będzie teraz podawanie kotu surowych kurczaków, indyków, kaczek, gęsi? Nie znalazłam tu na forum nic na ten temat, nie wiedziałam gdzie napisać, jeśli coś jest to proszę o przekierowanie.
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-11-10, 08:26
tak, napisali, że nie stwierdzono u ptaków hodowlanych
czy można podawać, to zawsze indywidualna decyzja...
podobnie jest z wieprzowiną, jedni podają inni nie
zawsze możesz zrobić mieszankę z wołowiną zamiast drobiu i czekać na rozwój sytuacji
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2016-11-10, 18:04
Tutaj są komunikaty Głównego Inspektoratu Weterynarii. Po prostu warto śledzić, co się tam pojawia - oni są na bieżąco jeżeli chodzi o wszelkie problemy związane ze zdrowotnością zwierząt w Polsce.
Marzi - moim zdaniem jak najbardziej można podawać (na obecną chwilę). Jeżeli coś się pojawi w hodowlach drobiu, to będą musieli to zgłosić, bo to jest ich żyć albo nie żyć. Jeżeli zgłoszą, to info na podanej przeze mnie stronie GIW na pewno będzie.
Trzeba byłoby poczytać, jak ten wirus HPAI, podtyp H5N8 ma się do kociego osobnika i czy jest dla kota szkodliwy - ja wczoraj szukałam trochę w necie (ale byłam mocno padnięta, mogłam trochę źle kojarzyć i nie przejrzałam wszystkiego) i koty mogą być chyba tylko nosicielami. Ale trzeba to dokładnie sprawdzić - to nie jest informacja na 100% pewna.
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Wysłany: 2019-01-08, 16:53 Tanie części wołowiny oraz cielęciny
Witam ,
Czy możecie podać jakieś tańsze części wołowiny i cielęciny . Niestety moja wiedzę kończy się na tych podstawowych częściach w granicach 30-50 zł za kg.
Z góry dziękuje za odpowiedz
Marta
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2019-01-09, 14:29
Martita1701
W zależności od okolicy od sklepów czy straganów z mięsem, ceny są różne na te same rodzaje mięs. Na straganach (na np. Hali Mirowskiej) tanio można dostać wołowa II, mostek czy szponder, pręgę, podroby typu serce, nerki, wątrobe i inne okrawki.
W sklepach Tesco może uda sie taniej gulaszowe dostać (24zł), szukaj też w Biedronce.
Na FB jest grupa Barfiaki tam można zamówić mięsa w bardzo ładnych cenach, może warto sie zainteresować.
Tu masz wątek ze zdjęciami wołowiny i cielęciny.
https://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=86 https://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=101
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum