BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Witam
Autor Wiadomość
Wilq 

Dołączyła: 28 Paź 2016
Posty: 3
Wysłany: 2016-10-29, 17:12   Witam

Witam,

Właśnie dojrzałam do wprowadzenia barfa, stało się to po wizycie behawiorysty u moich czworonogów. Oczywiście na razie się uczę co i jak i pewnie trochę mi to zajmie czasu.

Posiadam "fantastyczną" czwórkę w domu, choć nie planowałam takiej ilości kotów :-)

Tequila - szylkretowa staruszka, właśnie rozpoczęła 17 rok życia, mam ją od kociaka, wzięta ze schroniska i uratowana przed śmiercią, bo była chora na panleukopenie. Niestety ta choroba odbiła się na niej na całe kocie życie i tak od lat walczymy z wymiotami i problemami jelitowymi

Pusia - bura koteczka ok 5-letnia znaleziona chora w krzakach z trzema młodymi w zimną listopadową noc, półdzika, łapana gołymi rękami (oczywiście blizny na rękach mam do dzisiaj :-) Młode wyleczyłam, odchowałam i znalazłam im domy, a mamusia jest już ze mną 3 rok i stała się największym przytulakiem pod słońcem

Kulka - ok 1,5 roczna bura centkowana koteczka, wzięta kilka miesięcy temu z fundacji, która pomogła mi uratować jednego mojego bezdomniaka skatowanego przez jakiś debili. Chciałam im jakoś pomóc, to zwolniłam miejsce na tymczasie i wzięłam koteczkę, której nikt nie chciał. Oczywiście jak to młodzik, jest wulkanem energii :-)

No i Freja - niedawno zgarnięta z ulicy, ktoś ją prawdopodobnie wyrzucił. Jest to ok 4 letnia śnieżnobiała piękność o bursztynowych oczach, którą planowałam wstępnie wyadoptować. Niestety koteczka okazała się dość trudna i wykazywała zachowania agresywne (stąd ostatnio wizyta behawiorysty u mnie), ale pracujemy nad tym. Koteczka jest jeszcze izolowana i socjalizowana.

Ot całe moje kocie stado, kupka nieszczęść zebrana z ulic lub schronisk :-)

Pzdr,
Wioleta
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2810
Wysłany: 2016-10-29, 22:24   

Podziwiam to co robisz dla futrzastych stworzonek zwanych kotami ;-) :kwiatek:
Prosimy o fotki i trzymamy kciuki za pomyślne wprowadzenie BARF-a :kciuk:
Trochę czytania przed Tobą, ale zawsze można pytać i na pewno znajdzie się ktoś, kto chętnie podpowie albo wyjaśni.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Arora 

Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 22 Lut 2016
Posty: 419
Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-10-30, 23:28   

ja aż się wzruszyłam czytając Twoją opowieść i również mocno trzymam kciuki. Zaciekawił mnie jeden fragment, a mianowicie:

Wilq napisał/a:
Właśnie dojrzałam do wprowadzenia barfa, stało się to po wizycie behawiorysty u moich czworonogów


a co behawiorysta ma wspólnego z barfem? on Cie do tego przekonał?
 
 
Wilq 

Dołączyła: 28 Paź 2016
Posty: 3
Wysłany: 2016-10-31, 07:30   

Dziękuję za powitania :-) Zdjęcia jakoś wstawię jak wymienię matryce w laptopie, która została brutalnie zniszczona (podejrzewam, że czynu tego dopuściła się Kulka w porozumieniu z Pusią :-)

Arora, a jeżeli chodzi o wizytę behawiorysty i decyzji o wprowadzeniu barfa to sprawa jest prosta. Behawiorysta był także kocim dietetykiem i gadaliśmy oczywiście o żywieniu kotów, od niego dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak dieta barf. Tematem się zainteresowałam i zaczęłam sprawę drążyć. Coś w tym zawsze tkwiło w moich przekonaniach, bo nie raz wiele lat temu podejmowałam próby przygotowania samodzielnego jedzenia dla kotów, ale wtedy informacji było niewiele, a weci przekonywali do suchej.
 
 
Basiek 

Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 14 Cze 2016
Posty: 421
Skąd: Konin
Wysłany: 2016-10-31, 08:14   

Ja też się wzruszyłam i po raz pierwszy nie bardzo wiem co mam napisać. Taki ogrom nieszczęścia kocich futerek i jednocześnie ogrom szczęścia, że spotkały Ciebie. Dziękuję. :kiss:
 
 
Wilq 

Dołączyła: 28 Paź 2016
Posty: 3
Wysłany: 2016-10-31, 09:34   

Jeszcze raz dziękuję za ciepłe słowa :-)

Zapewniam, że cała kocia ekipa miewa się całkiem nieźle, no może poza moją ukochaną emerytką Tequilą, która niestety powoli gaśnie :-( Wciąż je i domaga się pieszczot, więc na razie robię wszystko, by zminimalizować odczuwalny przez nią ból i poprawić jej komfort resztki kociego życia, jest pod stałą opieką weterynaryjną. Jednak zdaje sobie sprawę, że niedługo będę musiała podjąć najsmutniejszą, aczkolwiek nieuniknioną decyzje kociego opiekuna i pomóc w jej ostatniej drodze, lecz póki tli się w niej chęć życia, będziemy walczyć do końca
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne