Na forum jestem już od jakiegoś czasu, ale nareszcie możemy się oficjalnie przywitać. Kocurek to czteromiesięczny rosyjski niebieski. Po kilku dniach oswajania się z nowym otoczeniem, wyłonił się spod łóżka i pozwolił cyknąć sobie zdjęcie (mam nadzieję, że będzie widoczne dla wszystkich, nie wklejałam wcześniej zdjęć na żadne forum).
Dziękujemy za komplementy:) Młodego przywiozłam w zeszły poniedziałek. Dwie noce płacz, bieganie, skakanie, ucieczki, chowanie się. Pierwszy posiłek zjadł dopiero we wtorek na wieczór i to dopiero, jak nikogo nie było w pobliżu. Do soboty praktycznie nie wychodził z sypialni, schowany na ogół pod łóżkiem. Teraz już biega po domu, bawi się, daje brać na ręce, a je jak smok, czyli najgorsze już za nami :)
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2016-10-18, 19:47
Pierwsze dni są najgorsze. Fajnie, że Leo czuje się już, "jak u siebie".
Alissa80 napisał/a:
je jak smok,
Trochę Ci zazdroszczę, bo mój Julian ma humory .
Życzymy udanego barfowania
Na tak zwany wszelki wypadek - to obróżka z adresem. Mąż i dzieciaki nie mają jeszcze nawyku najpierw zamknąć drzwi do wiatrołapu i dopiero potem wyjść na dwór - ciągle zostawiają wiatrołap otwarty Kociak na razie nie ma jeszcze na tyle odwagi, żeby do drzwi wyjściowych się pchać, ale ciągle bać się nie będzie. Gdyby, odpukać, wybiegł na dwór i gdzieś uciekł wystraszony, to może ktoś uczciwy by go odniósł mając adres do dyspozycji. Ale mam nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji, bo gonię towarzystwo do zamykania drzwi i liczę, że w końcu się nauczą uważać na kota.
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2016-10-19, 11:18
Alissa80, dobry pomysł z adresem. Taka obróżka uratowała kota mojego znajomego. Kot uciekł im i potrącił go samochód. Osoba, która go znalazła, odwiozła im kotka. Kotek po leczeniu cały i zdrowy i szczęśliwy, że jest w swoim domku. Mój nieżyjący kot Lucjan nigdy nie uciekał. Najdalej na korytarz wyszedł na wycieraczkę. Moje obecne urwisy, niestety robią sobie wycieczki po korytarzu. Też myślałam o obróżce, ale koty nie chcą jej nosić. Myślę obecnie o zaczipowaniu, ale zobaczę, ponieważ obok mnie wprowadzają się nowi lokatorzy z psem. Może to będzie dla nich przeszkodą, bo jak usłyszą szczekanie psa piętro niżej, to pędzą do domu na złamanie karku.
Mój na szczęście był przyzwyczajony, że ma coś na szyi, bo u hodowcy z luźną gumką do włosów chodził (różową ) Wystarczyło tylko w domu wymienić. A jak to mówią, strzeżonego Pan Bóg strzeże. To tylko zwierzak, w dodatku ciekawski - chwila nieuwagi wystarczy, wszystkiego się nie przewidzi. A co do psa, to ciekawe czy Twoje koty nie uznają, że skoro to one były pierwsze na piętrze, więc to pies będzie gnał do domu na ich widok
przytoolanka [Usunięty]
Wysłany: 2016-10-19, 12:00
Alissa80, piękny pyszczek ma Twój Leo. Jestem pełna uznania dla Ciebie, że tak sumiennie podeszłaś do opieki nad nim - ledwo kociak zyskał nowy dom, a Ty już myślisz o tym w jaki sposób zapewnić mu najlepszą opiekę i najlepszy możliwy sposób żywienia. Oby tak dalej!
Co do obróżki - mój kot jest niewychodzący, ale ja nie wyobrażam sobie życia bez niego, dlatego ma i obróżkę i chipa Dla wzmocnienia efektu obróżki posunęłam się małego oszustwa i w adresówce zamieściłam karteczkę z adresem i informacją, że w przypadku znalezienia kota proszę o kontakt bo w domu czeka za nim dziecko... A ja nie dzieciata... Chyba, że brać pod uwagę mnie
Nasz kot mieszka z nami już 4 lata i cały czas wypatruje jak sobie terytorium powiększyć, przy każdym otwarciu drzwi od mieszkania. Niestety parę razy już czmychnął. Wystarczy moment i kota ni ma... Dlatego wolę zachować ostrożność.
Powodzenia w barfowaniu
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-10-19, 12:03
przytoolanka napisał/a:
w adresówce zamieściłam karteczkę z adresem i informacją, że w przypadku znalezienia kota proszę o kontakt bo w domu czeka za nim dziecko...
myślę, że hasło "nagroda" byłoby skuteczniejsze
przytoolanka [Usunięty]
Wysłany: 2016-10-19, 12:05
doradora Informacja o nagrodzie tez jest... Oby nigdy się ta informacja nie przydała...
O nagrodzie nie pomyślałam, a faktycznie warto dopisać. Nic tak na ludzi nie działa, jak widmo szybkiego zarobku. Dzięki za podpowiedzi i jeszcze raz za komplementy :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum