Witam wraz z Orsi i Foxi moimi szetlandkami. Orsi ma 7 lat i jest piękną dostojną trikolorową sunią, zaś Foxi ma 5 lat i jest śliczną śniadą trzpiotką. Chcę się czegoś więcej dowiedzieć nt BARFu. Mam sporo obaw i pytań więc mam nadzieję, że tu mnie oświeci odnośnie BARFu.
Obie babki:
Śniada to lisica Foxi, a czarnula trikolorowa to Orsi.
Orsina
Foxi
Obie - duet w pogoni
Jeszcze raz Orsi
I jeszcze raz Foxi :)
- moje ulubione zdjęcie małej psotnicy Foxi
Odnośnie BARFu mam obawy odnośnie ew.przebiałkowania psa, ale nadal się wczytuję więc to jeszcze do podumania
Także mam stop klatkę na podawanie kości , a to dlatego, że moja poprzednia sunia Hexa:
dławiła się kością, w ostatniej chwili Hexie z gardła wyciągnęłam, po wielu próbach wyciągnięcia klinujący się gnat i dopiero po dłuuuugiej chwili Hexa zaczęła reagować i oddychać - to był mega koszmar (to była surowa śmierdząca kość znaleziona przez Hexę na spacerze) Ja myślałam już, że mam po psie i od tej pory mam niechęć do dawania kości moim psicom.
Mam też wiele innych zawahań i obaw w wielu wielu innych kwestiach, ale wczytuję się stopniowo w info na forum więc jak będę miała bardziej konkretne zapytania to zwrócę się o pomoc/podpowiedź. Na razie szukam info, bo jest wiele nieprawdziwych info o BARFie krążących w obiegowych opiniach.
Szukam żywienia optymalnego dla moich psinek - oby był to BARF - zobaczymy
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-12, 23:37
Witajcie na forum
Moje dwa szelty świetnie sobie radzą na BARFie. Jest to BARF bardziej koci niż psi ale jednak BARF. Mam nadzieję, że znajdziecie swój "złoty środek"
_________________ Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-13, 07:01
Sunie prześliczne Rozumiem, że masz uraz do kości. ale ludziom też się zdarza czasem czymś zadławić, np. ością (ja tak kiedyś miałam) nie zrezygnowałam z ryb, tylko ostrożniej jem. Wiem, że psu nie da się tego wytłumaczyć, ale może warto czasem dać jakiś wielki gnat (tak jak to robią dziewczyny z forum), żeby sobie pociamkała i poczyściła zęby. Gnat na tyle wielki, że nie da się go wepchnąć do gardła.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Bardzo ładne obie, przy tym Orsi wydaje mi się być bardziej "chłopięca" a Foxi, nie dosyć że dziewczątko, to jeszcze takie dziecinne z wyglądu
Orsi nie jest chłopięca - to dama w każdym calu:
Dla mnie obie są śliczne i obie to mega kokietki
Odnośnie kości - jakie są wskazane dla szetlandów? Chodzi mi o konkretną część zwierzęcia będącego "dawcą" kości. Czy dla sheltie odpowiednie będą szyjki kurze czy korpusy czy królik (część/całość?) czy jakaś część z krowy i jaka itp. Co z tego wybrać, aby dobrać "kostny posiłek" do możliwości wielkościowych owczarków szetlandzkich i nie przeholować? Doczytałam, że stosownie do wielkości psa należy to dobierać. Nadal mam stop klatkę na podanie psinom moim kości, ale może jakimś cudem do tego dojrzeję... A czy nie da się tych piekielnych kości czymś zastąpić?
Witajcie na forum
Moje dwa szelty świetnie sobie radzą na BARFie. Jest to BARF bardziej koci niż psi ale jednak BARF. Mam nadzieję, że znajdziecie swój "złoty środek"
Oooo - doczytałam dopiero - skoro masz szetlandki to mogę Cię prosić o podpowiedzi jak wygląda ich żywienie BARFem i czemu jest to BARF bardziej koci?
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-15, 11:10
Ja zaczynałam przygodę z BARFem ze względu na koty. I dla nich przygotowuję mieszanki w oparciu o forumowy kalkulator. Moje psiaki jedzą to samo co koty. Dlatego napisałam, że jest to koci BARF.
_________________ Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
- moje ulubione zdjęcie małej psotnicy Foxi
, a to dlatego, że moja poprzednia sunia Hexa:
- to był mega koszmar (to była surowa śmierdząca kość znaleziona przez Hexę na spacerze) Ja myślałam już, że mam po psie i od tej pory mam niechęć do dawania kości moim psicom. 
Rozumiem, że masz uraz do kości. ale ludziom też się zdarza czasem czymś zadławić, np. ością (ja tak kiedyś miałam) nie zrezygnowałam z ryb, tylko ostrożniej jem. Wiem, że psu nie da się tego wytłumaczyć, ale może warto czasem dać jakiś wielki gnat (tak jak to robią dziewczyny z forum), żeby sobie pociamkała i poczyściła zęby. Gnat na tyle wielki, że nie da się go wepchnąć do gardła.
