Na wiadomości o BARF'ie trafiłam przypadkiem i trochę czasu oswajałam się z myślą, żeby zmienić dietę moim futrom. Motywacja jeszcze wzrosła, po tym jak okazało się, że moja kota ma zapalenie przyzębia. Trochę jednak przeraża mnie ilość wiedzy, którą muszę przyswoić ale mam ogromną nadzieję, że w ten sposób pomogę mojej kotce.
Mój pierwszy kot był ze mną odkąd skończyłam 5 lat i zmarł w listopadzie 2015 r. z powodu niewydolności nerek - miał 17 lat. Teraz mam roczną koteczkę z fundacji i oczekujemy na kilkumiesięcznego kocurka rasy Maine Coon.
Witaj! A może najpierw przejrzyj gotowe przepisy-od razu można je przygotować jak tylko zaopatrzysz się w składniki. I poczytaj jak wprowadzać dietę BARF kotu, który nie jadł nigdy mokrego (choć nie wiemy czym karmisz swoją kotę).
Powodzenia!
Widziałam je już ale przeczytałam też, że BARF musi być dopasowany indywidualnie do kota. Czy te przepisy są uniwersalne i każdy zwierzak może tak jeść? Ginka jest po sterylizacji. To kot, który był dziki do 4 miesiąca swojego życia. Wciąż ją oswajamy i uczymy, że głaski i przytulanie jest fajne. Podajemy jej Animondę Carny mokre i suche. Dostaje też parę razy w tygodniu surową wołowinę i podgotowaną pierś z kurczaka. Bardzo lubi mięso i nie interesuje jej ludzkie jedzenie, więc jest chyba idealną kandydatką na BARFA :) Chciałabym na początku całkiem wycofać suchą karmę i posprawdzać, co jej pasuje z podrobów i różnych typów mięs. Muszę też się zaopatrzyć w cały osprzęt i suplementy. Na dniach sprawdzę, czy mała będzie chrupać kości.
No i jeszcze mam obawy co do łączenia BARF'a z mokrym. Nie wiem, czy będę umiała dobrze obliczyć wszystkie parametry :)
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-06, 07:10
Miau miau na forum , koteczka śliczna, jeśli jej nic nie dolega, to przepisy z forum możesz na początku stosować.
kotalina napisał/a:
Trochę jednak przeraża mnie ilość wiedzy, którą muszę przyswoić ale mam ogromną nadzieję, że w ten sposób pomogę mojej kotce.
Tak też miałam na początku, ale po pewnym czasie wszystko mi się pookładało. Potrafię przygotować przepis dla zdrowego kota. Teraz poznaję tajniki dopasowywania przepisu dla kota, który powinien jeść karmę z obniżoną zawartością fosforu i białka. To mnie też troszkę przeraża, bo tam trzeba więcej sprawdzać, ale muszę to ogarnąć. Ty dasz radę i ja też (mam nadzieję).
Czytaj, czytaj forum, rób notatki, zaopatrz się w kalkulator (ułatwia samemu komponować przepisy) i liczydło a za jakiś czas wiedza się Ci sama ułoży.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Jedyne co jej dolega to zapalenie przyzębia ale do tego chyba nie trzeba specjalnej karmy. Ostatnio chętnie pogryzła kawałek kurzej szyi, więc jestem wniebowzięta Ginka jest idealnym kotem do BARF'a. Gorzej będzie z rasowcem, który u nas zamieszka za miesiąc.
Zrobiłam już dla niej mieszankę na oko (antrykot, kurza pierś, skrzydła całe kurze), na razie bez żadnych suplementów oprócz dwóch żółtek. Chętnie zjadła, więc pozostaje mi tylko dokupić suplementy i już ją całkiem przestawić. Kalkulator i liczydło załatwiłam sobie już na samym początku. Na razie tylko sobie go sprawdzam wpisując różne składniki.
Damy radę
Rasowce wychowane w domu i nauczone jedzenia tylko karmy jednej firmy mogą później wybrzydzać. Zobaczymy jak to będzie. Mam nadzieję, że mały nauczy się ładnie jeść od Ginki, a ona od niego przytulać do człowieka
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-08-09, 05:38
kotalina, Witaj :)
Patrząc na to, jak rozkosznie śpi, Ginka jest tak samo dobrym materiałem na kanapowca, co na barfa Ona ma taki rudawy kolor futra w całości czy tylko pod spodem?
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-09, 06:58
kotalina napisał/a:
Rasowce wychowane w domu i nauczone jedzenia tylko karmy jednej firmy mogą później wybrzydzać. Zobaczymy jak to będzie.
Wiem, że przestawienie kota bywa uciążliwe, można skorzystać z podpowiedzi tutaj http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=268 .
Być konsekwentnym i nie dać się manipulować kotom. Wiem coś o tym, bo przestawiałam swoje z karmy marketowej (jak do mnie trafiły kociaki, to jeszcze taka mądra jak teraz nie byłam) na bezzbożowe i barfa. A i teraz niekiedy strajk jest. To daję na smak troszkę sosiku z takiej marketowej saszetki i znowu wchodzi to co powinno Trzeba być bardziej chytrym od swoich kotów .
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Patrząc na to, jak rozkosznie śpi, Ginka jest tak samo dobrym materiałem na kanapowca, co na barfa Ona ma taki rudawy kolor futra w całości czy tylko pod spodem?
Hej Ginka to taki typowy "buraczek". Brzuszek ma beżowo-brązowy w cętki, a plecki w pręgi i pomieszany srebrny z brązowym. Szczególne u niej jest to, że wszystkie łapki od spodu, końcówkę ogona i usteczka ma całkiem czarne :) Do pieszczochów raczej nie należy. Czasem można ją trochę pomiziać i pogłaskać ale niezbyt długo.
Tufitka napisał/a:
Trzeba być bardziej chytrym od swoich kotów
Dokładnie tak. Jestem zdeterminowana, żeby podawać moim kocim dzieciom zdrowe jedzenie :)
Śpieszę z wieścią, że Ginka odkąd zaczęła dostawać niektóre posiłki tylko z surowego mięcha, to marudzi przy gotowej karmie. Sucha leży w misce i bardzo rzadko do niej podchodzi, bierze ze dwa chrupki i tyle. Teraz się zastanawiam, co zrobić z całym worem, który był kupiony ,,na zapas" . Puszek Animondy jeszcze też mam parę. Zostaje mi tylko dokupić suplementy (zacznę od FC) i całkiem przestawić małą na BARF
Tak, tak już nie raz tak robiłam ale jednak zostawię w razie czego. Termin przydatności jest długi, a nie wiem jakie zwyczaje będzie miało to drugie kocie dziecko.
Oto królewicz, który niedługo będzie u nas:
Ginka chętnie zajada swoje mieszanki z FC. Je już praktycznie tylko BARF'a i bardzo rzadko pochrupuje suchą karmę.
_________________ Zwierzę jest nam bliższe niźli anioł, choć bardziej niepojęte.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2016-08-23, 20:23
Oooooo.... jaki elegancki chłopak Ale patrząc na fotkę to może nie być takie łatwe...
Ale nie cackaj się i dawaj BARF-a od razu. Ja tak zrobiłam z moimi - z pierwszym się trochę bujałam, a kolejne dwa dostały BARF-a na dzień dobry Bez możliwości wyboru.
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-08-23, 20:40
A z jakiej hodowli ta niebieska piękność jest, jeśli mogę zapytać oczywiście? I skąd pewność, że dostaje tylko jeden rodzaj karmy? Zawsze można hodowcę poprosić, żeby dawał też surowe mięcho ;)
Wydaje mi się, że wśród hodowców tylko Ines i ja jesteśmy nierefomowalne i karmimy jednym rodzajem karmy... czyli BARFem
_________________ Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum