Co do C.M nie pisałam że mam takie samo myślenie tylko porównałam. Że są różne metody, różni szkoleniowcy i niech każdy sobie wybierze co mu się podoba. Ja akurat nie jestem jego zwolenniczką ale mam osoby które się stosują do jego książek i psy w żadnym stopniu nie są zastraszone ani agresywne. Wszystko zależy od nas
Również nie naspisałam nic na temat tego że pies nie je jak ma pełną miskę bo zdominował człowieka albo że człowiek ma jeść pierwszy. Ani tak nie mysle ani tak nie napisałam ja wysłałam tylko link do tego jak u psa głodówkę przeprowadzić
a czy są standne? na 100% nikt nie ma pewności. ale ok, ja mam inne przykłady za oknem. codziennie.
Tak zauważyłam na tym forum że jak ktoś ma odmienne zdanie albo napisał coś przypadkowo co się nie podoba to się będą czepiac jak cholera chodzilo o rozwiązanie głównie problemu dlaczego pudel nie je, prawdopodobnie dla tego ze ma pelna miskę.
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2016-02-25, 09:34
Za oknem masz przykład psów, które są w grupie, czy to stworzonej samoistnie czy przez człowieka. Stadność to stan, w którym zwierze nie umie żyć samo. A psów wałęsających się po wsiach samopas i unikających innych psów troszkę jest.
I tak na tym forum, jeżeli ktoś napisał coś, co jest mitem i są na to dowody naukowe to jest to prostowane przez innych.
Podstawą rozwiązania wszelkich problemów jest zrozumienie występowania ich przyczyn. To, że ktoś wskaże, że chodzi o pełną miskę cały czas nie pozwoli właścicielowi na zrozumienie błędu a jedynie na jego skorygowanie. Wytłumaczenie mechanizmu jaki za danym błędem stoi powoduje, że człowiek więcej danego błędu nie popełni.
Miska wystawiona o 18.50- pudel podszedł, powąchał i odszedł . Zaczepił goldena do zabawy i bawią się w najlepsze, tj. pudel zaczepia goldena, który niekoniecznie ma ochotę na zabawę. Pudel nie dostał nawet okruszka w ciągu dnia i nic. Już nie wiem, co to za typ. Głodzić do jutra?
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2016-02-25, 19:29
Przychodzi pora na kolejny posiłek - stawiasz miskę - po 15 minutach nie zjedzone zabierasz miskę.
Kości wołowe dla psa o wadze 5 kg to naprawdę średni pomysł.
Ale on tylko obgryza je z mięska i ścięgien i ostrzy sobie zęby- nie zjada ich. Jak tylko widzę, że już odchodzi od kości, wyrzucam ją. Proszę o radę, jakie kości dla pudla zatem? Cielęcych w ogóle nie jestem w stanie zdobyć
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 10 Lut 2016 Posty: 28 Skąd: Gołąb/Puławy
Wysłany: 2016-02-26, 04:40
Z kośćmi z królika, kurczaka czy kaczki powinien sobie poradzić bez problemu. Z indykiem czy gęsią możliwe, że też, choć te wydają mi się nieco twardsze. Nie unikałabym też zupełnie kości dużych zwierząt - wołowych, cielęcych - w roli gryzaka, jako zabawka, która zajmie psa na dłuższy czas, mogą sprawdzić się całkiem nieźle.
Jeśli karmisz rano i wieczorem to nic bym w tym sposobie nie zmieniała. Spróbuj jednak podawać pokarm po spacerze, możliwe, że zmęczony pies będzie bardziej głodny.
Podaj porcję rano, jak nie zje, znowu zabierz i daj dopiero wieczorem. Nie dokarmiaj niczym w środku dnia - nawet najmniejszym smakołykiem.
Napisz też proszę co dokładnie podajesz, w jakiej ilości. Może pies nie przepada za danymi gatunkami mięs i warto spróbować czegoś, czego jeszcze nie jadł, może nie podchodzi mu mięso z Aspolu - takie przypadki też się zdarzały, a może po prostu podajesz za duże porcje, które wystarczają takiemu małemu zwierzątku na kilka dni i dla tego wybrzydza?
Pisałaś, że zdarza Ci się podawać przysmaki podczas szkolenia - parówki, może tu tkwi problem? Pies przyzwyczaił się, że co jakiś czas dostanie coś smaczniejszego, więc kręci nosem na mięso. Podczas szkolenia używałabym na razie tylko mięsa i podrobów, mogą być suszone, a jeśli to nie przejdzie, do czasu rozwiązania problemu z jedzeniem, motywowałabym na zabawkę, a smakołyki odpuściła zupełnie.
Rano podałam mięso mielone z kością z jagnięciny Aspolu, tak z 50 g + ścinki łososia, którego przygotowywałam na obiad- ja wiem 50 g.
Skubaniec pomimo, że stawiam najpierw miskę goldenowi, później jemu, nawet nie podejdzie do miski, tylko czatuje przy misce goldena i wącha, co ma w środku. Odszedł po chwili, podszedł do swojej, powąchał, odszedł, wrócił do miski goldena i znowu chwilę tam postał, wrócił do swojej, wziął i zjadł parę kawałeczków łososia i na tyle żarcia. Po 15 minutach zabrałam miskę. Wróciłam z zakupów i nakupowałam: kawałek wołowiny gulaszowej, serce wołowe, skrzydełka kurczaka z mięskiem wokół skrzydła, szyjki kurczaka i indyka i ten mały cwaniak czuje, że żarcie w kuchni i piszczy, modląc się do niego, to przyjdzie do mnie i szczeka sugestywnie.
Niestety, pod moją nieobecność syn dał mu małe ciasteczko
Ile pudel powinien dostać dziennie porcji i co z w/w dać w calości, a co pokrojone? Poza tym pudel jest wesoły, bawi się, jakby żył tylko powietrzem.
Następna próba jedzenie wieczorem.
Nie, nie próbowałam. Sytuacja , kiedy dostają o tej samej porze, to ranek, wieczorem dostaje tylko pudel, więc nie wiem, czy to związek z karmieniem goldena. Dostają też w innym miejscu domu, gdyż początkowo stawiałam miskę pudla obok goldeniej, ale jak nie upilnowałam, golden zjadał również porcję małego i jak to wyczaiłam, przestawiłam miskę w inne miejsce.
Podałam pudlowi mięsne skrzydełko kurczaka wagowo ok. 130-140 g. I wziął i zjadł
Gdzie znajdę kalkulator do wyliczania porcji dla psa? I jakie proporcje zachować?
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 10 Lut 2016 Posty: 28 Skąd: Gołąb/Puławy
Wysłany: 2016-02-26, 20:38
Według założeń, pies powinien spożywać ilość pokarmu odpowiadającą 1-6% masy swojego ciała. Z reguły małe psy procentowo zjedzą więcej niż duże, nie schodziłabym u nich do dawki niższej niż 3% masy ciała, choć jak wiadomo każdy osobnik będzie się różnił i najlepiej dobierać ilość pożywienia kontrolując wagę psa. Na twoim miejscu, dla pudla zaczęłabym od 150-200g dziennie i obserwowała czy będzie tył bądź chudł, a następnie odpowiednio modyfikowała dietę. Więcej na temat komponowania jadłospisu znajdziesz tu: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=330.
Dodatkowo masz możliwość uzyskania dostępu do forumowego kalkulatora, który pomoże Ci wszystko dokładnie wyliczyć, o tym jak to zrobić przeczytasz tutaj: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=829.
Cieszę się, że w końcu ruszył z jedzeniem, tym bardziej, że skrzydełko włożyłam do miski i wziął z miski. Jutro rano mam zamiar dać wołowinę - zobaczę czy ruszy, bo wcześniej nie przepadał za nią. Jak podawać olej? Polewać, czy wymieszać? Boję się, że nie ruszy posiłku. Owoców i warzyw też nie tknie. Może gotować, ale chyba nie mają żadnych wartości?
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 10 Lut 2016 Posty: 28 Skąd: Gołąb/Puławy
Wysłany: 2016-02-26, 21:30
Za pierwszym razem olej podaj osobno, na łyżeczce czy spodeczku do wylizania i przekonasz się czy mu posmakuje.
Co do warzyw, możesz spróbować z gotowanymi, niektórzy tak podają, ale jak nie będzie chciał jeść to raczej nie ma co zmuszać, można się bez nich obejść w barfie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum