Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2015-07-29, 12:50
Jeeeny, mózgi też macie? Moje marzenie, zazdroszczę...
U mnie w Auchan, tak jak pisałam, brak jakichkolwiek podrobów wołowych, same świńskie. Przeszukałam wszystkie lodówy wzdłuż i wszerz, ale dawno już tam nie byłam... Może wprowadzili już, mam nadzieję...
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-07-29, 12:53
u nas zazwyczaj rarytaski są w sobotę
nie wiem co Ślązacy robią w sobotę z podrobów, ale jak gdzieś coś rzucą, to właśnie w sobotę
Barfuje od: lipiec 2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2015 Posty: 77 Skąd: Opole
Wysłany: 2015-07-29, 13:46
No, ale wy koleżanko w Gliwicach mieszkacie. Nie dość, że macie o wiele większy wybór, to ceny o wiele niższe. Nie praktykowałam, ale wiem z opowieści, że przy dużych zakupach opłaca się jechać z Opola do Gliwic do auchana.
Ja moim barfa nie odpuszczę, co to, to nie. Mąż mi cały czas powtarza, że psy i małe dzieci nie mają instynktu samobójczego i na pewno się nie zagłodzą na śmierć. Nie chcą jeść- to nie. Łaski bez. Ja to też teoretycznie wiem, ale z praktyką gorzej... ja to taka matka kwoka jestem... nie umiem twarda być
_________________ Ludzka matka Tosi i Kapsla
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-07-29, 14:01
ma_pe napisał/a:
wiem z opowieści, że przy dużych zakupach opłaca się jechać z Opola do Gliwic do auchana
szok
to przy okazji można już do Zabrza podjechać, do Makro, po wołowinę po 13 zł/kg i podroby z kaczki
Barfuje od: lipiec 2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 52 Dołączyła: 12 Lip 2015 Posty: 77 Skąd: Opole
Wysłany: 2015-07-29, 16:42
No z tymi cenami to szok. A jak zobaczyłam kiedyś różnicę w cenie paliwa 50 gr na litrze to mi oczy wyszły z orbit. Opole jest mega drogim miastem. W naszym makro też szału nie ma.
Po południu szoguny moje dostały po skrzydle kurzęcym i zjadły. Zjadły też żwacze, więc nie tracę barfowej nadziei. W misce zostały nieruszone te podroby z primexu. Wysuszyły się. Czyli mielonki idą w zapomnienie. a matka ciacha ręcznie.
Zrobimy jeszcze próbę z mielonkami i labradorem siostry. Jak jej Mila nie zeżre to znaczy, że naprawdę są wstrętne.
_________________ Ludzka matka Tosi i Kapsla
mamcia jamniora
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Gru 2015 Posty: 37 Skąd: warszawa
Wysłany: 2016-02-11, 22:48
prymek napisał/a:
jescze pytanko w kwestii oleji roslinnych eko:
zadne czy jednak ktores tj. np. lniany, z ostropestu, czarnuszki, pestek dyni , sezamu ?
odpowiadajac na kolejne pytanie: oleje roslinne- sa beee . i dla czlowiekow :))) bo sa tylko propagandowo nam wciskane, a sa badziewiem. no chyba ze najdrozsza oliwa z oliwek za bog wie ile euro, ktora defackto smierdzi, wiec ja rozpoznasz,nie tylko po cenie. reszta- to- wciskany kit niby zdrowy. dla psa tym bardziej. oleje- zwierzece. tak! teraz i czlowieki wracaja do smalcu, mowi sie o jego zbawiennych wlasciwosciach na nowo. nasze babki wiedzialy co trza jesc i tyle. czyli dla psa- miecho, tluszcze zwierzece i rybie. olej z lososia, ja polecam grizzly bo jest z dzikiego lososia z alaski i olej z watroby dorsza. i tyle. zadne inne cuda roslinne. widziales wilka, ktory wiciska sobie olej z ziaren moreli,czy innych dyni? ja nie. tego mnie nauczyla biolog od trawienia psow.
i chwala jej za otwarcie mi oczu.
suplementy moje: drozdze piwowarskie, duzzzo, algi z jodem duzzo, bo wchalania sie mniej niz pisza ze sie wchlania. karnityna plus tauryna, hemoglabina suszona, sol hemalaje- zadko, jak mnie najdzie, i to by bylo na tyle. nie odmierzam ani strzykawka, ani lyzeczka, mniej wiecej wiem ile gram i tak mu sypie.
ello, wilka nie - nigdy, jak juz to lisa,
a kolezanka gdzie widziala? w Bieszczadach :)
a tak serio to jesli chodzi o ludzi:
1. lniany - to budwigowa slynna dieta
2. z ostropestu od 50 pln litr
3. z sezamu od 70 pln litr
4. z pestek dyni od 110 pln pitr
5. z czarnuszki od 140 litr
6. psi z wiesiolka od 800 litr
wiec chyba to nie taki shit ?
a smalec - no coz ten wytapiany przy swiniobiciu przez babcie 30 lat temu - czemu nie :)
pzdr i dzieki za opinie nie odmierzacza/panikarza promocji z miesnego :(
mamcia jamniora
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Gru 2015 Posty: 37 Skąd: warszawa
Wysłany: 2016-02-11, 23:05
panikarz??? nie rozumiem. ja?
mamcia jamniora
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Gru 2015 Posty: 37 Skąd: warszawa
Wysłany: 2016-02-11, 23:29
a tak na serio o tluszczach- po szkoleniu z barfa wiele wiadomosci przelozylam na swoja diete.rowniez suplementy psie okazaly sie pomocne przy wyborze suplementow dla mnie... niestety nie wszystko mi smakuje. przez lata koncerny przestawily nasze smaki na oleje roslinne.moze zastanow sie np, nad tym, co musi byc, w oleju rzepakowym,czy slonecznikowym, ze sie nie dymi od razu? ile chemii do niego musza wsadzic, by zachowywal sie jak tluszcz staly, np smalec. udalo mi sie raz usmazyc frytki na smalcu i wyszly dobre, niestety odor przy smazeniu powala. ale w prasie coraz czesciej pojawiaja sie infirmacje o powrocie do tluszczow zwierzecych, ktore paradoksalnie nie maja wplywu na wysokosc cholesterolu. dlatego uwazam, ze skoro mowi sie o szkodliwosci olejow roslinnych dla ludzi , to po co podawac je psu, jesli mamy dobre oleje odzwierzece? ale kazdy ma swoje racje. i ma do tego prawo. czlowieki ( moje ulubione powiedzonko z filmu madagaskar ) za bardzo wierza w dobre intencje koncernow, niestety.
bo tych tu czesto nie idzie czytac :)
a w polemike lepiej nie wchodzic :)
mamcia jamniora
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Gru 2015 Posty: 37 Skąd: warszawa
Wysłany: 2016-02-11, 23:50
bo tutaj jest tez duzo informacji typu- ktos cos wie, powiedzial. sa posty zarabiste. czesc dziewczyn na ogromna wiedze i doswiadczenie. ja jestem w powijakach. ja jeszcze siedze przy psie i patrze,czy nie dusi sie,jak gryzie kosc... dopiero ostatnio przeszlam z mielonych mieszanek na kupne mieso i mam schize. podziwiam te dziewczyny, co pol tuszy kupia i to obrabiaja i pes to zre. ja jeszcze mam do pokonania bariere leku przed natura psia. ale duzo jest info niesprawdzonych. a ludzie to czytaja. ja tez dawalam psu lniany olej...w zeszlym roku. a potem- kulki tluszczu w moczu. skad, dlaczego. ano dlatego.
za bardzo wierza w dobre intencje koncernow, niestety.
tez mam takie wrazenie co do niektorych tu chelpiacych np. Lunderlanda itp. firemki
kupujacych np. tylko olej lososiowy (bo poparty jakimis badaniami) - a to ze firma polowe asortymentu wciska ludziom, ktory jest wg nich zbedny w diecie zwierzat to juz im nie przeszkadza - dla mnie to ignorancja i obluda i niepotrzebne wprowadzanie innych w blad w kwestii tej marki jako super-hiper, bio-eko :)
podziwiam te dziewczyny, co pol tuszy kupia i to obrabiaja i pes to zre.
nie ukrywajmy - robia to z oszczednosci glownie, ale jak ktos ma czas, ochote i w-ki to czemu nie?
Tw przejscie z gotowca na miesny - tez zapewne zostawilo troche grosza w kieszeni kosztem czasu - chyba ze kupowalas takie za 3,50/kg z allegro :(
ja mam za duza psine i jak pol soboty zajelo mi przygotowanie zaledwie 7 kg mixa , czyli na tydzien to sobie odpuscilem, ale pewnie to najzdrowsza dieta jak ta poltusza z pewnego zrodla - tyle ze to zazwyczaj monodieta, czyli jedno miecho glownie
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2016-02-12, 00:03
prymek przeginasz dyskusja z Tobą zaczyna przypominać walkę z forumowym trollem wyciągasz jakieś części czyichś wypowiedzi z kontekstu, przeinaczasz i "bawisz" się słowną żonglerką żeby nie wiedzieć co po co i komu udowodnić. Zapytam jeszcze raz wprost i odpowiedz wprost (mam nadzieje szczerze) czy ten sklep internetowy, który tak z lubością linkowałeś w poprzedniej dyskusji należy do ciebie albo kogoś z twoich znajomych, że z takim samozaparciem usiłujesz wszystkich przekonać, żeby przestali kupować markowe produkty a zamiast nich kupowali coś innego gdzieś indziej ?
mamcia jamniora
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Gru 2015 Posty: 37 Skąd: warszawa
Wysłany: 2016-02-12, 00:09
prymek napisał/a:
mamcia jamniora napisał/a:
podziwiam te dziewczyny, co pol tuszy kupia i to obrabiaja i pes to zre.
nie ukrywajmy - robia to z oszczednosci glownie, ale jak ktos ma czas, ochote i w-ki to czemu nie?
Tw przejscie z gotowca na miesny - tez zapewne zostawilo troche grosza w kieszeni kosztem czasu - chyba ze kupowalas takie za 3,50/kg z allegro :(
ja mam za duza psine i jak pol soboty zajelo mi przygotowanie zaledwie 7 kg mixa , czyli na tydzien to sobie odpuscilem, ale pewnie to najzdrowsza dieta jak ta poltusza z pewnego zrodla - tyle ze to zazwyczaj monodieta, czyli jedno miecho glownie
mylisz sie. teraz jest drozej... i to duzo. mieso dla ludzi kosztuje wiecej niz mieszanki mielone dla psow. ale jakosc jest bez porownania. nie jest taniej. nie robia tego ze skapstwa. pies powinien jesc cala ofiare. latwiej jest barfa zlozyc ,jak masz pol tuszki. latwiej barfa jest prowadzic. ale drozej, niestety. tyle ze jest satysfakcja,jak pies sie zajada mieskiem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum