Nie wiem, w którym dziale powinnam to umieścić, najwyżej proszę przenieść...
Coś niedobrego dzieje się z nosem Mambutka :(
jestem załamana szczerze powiedziawszy...
Małego kupiliśmy jak miał nosek w połowie patrząc w linii poziomej różowy.
Z czasem zrobił się czarny w takim stopniu, że została niewielka różowa widoczna plama, która już też stopniowo czarnieje.
W ciągu dosłownie dwóch trzech dni, nosek zrobił się jak widać na zdjęciu....
Nie wiem, czy to po prostu tylko otarcie, ale ogólnie jest cały jaśniejszy :(
jestem załamana :(
wcześniej wspomagałam wybarwianie algami i sokiem z aronii plus słoneczko.
Potem miał chwilę przerwy i gdzieś od tygodnia znowu podaję algi i drożdże.
Kupiłam dziś sok z aronii, myślę nad zakupem wit. D.
Poradźcie mi proszę co mogę zrobić i od czego to może być...
Właśnie według wzorca powinien mieć cały czarny :(
i to jets ten problem.. Wybarwiał mu się ładnie na ładny czarny kolor, wolno bo wolno, ale wybarwiał i wybarwia dalej, ale nagle taki psikus :(
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-10-24, 15:48
Z tego, co sie orientuje, laciaty nos u merle nie jest nietypowy - to sie nazywa butterfly nose. To nie jest tak, ze mozna sobie wybrac, ktore fragmenty ciala beda merle a ktore nie :) Tak samo jak sezonowe zmiany wybarwienia nosa. To z kolei nazywa sie winter nose
Na zadna z tych cech nie mamy wplywu
o dziwo.. nosek wrócił do normalności :D
po podanieu ponownym alg i wit d nosek ponownie zczarniał i czarnieje dalej (na dalsze obszary, które ma jeszcze różowe) ;)
może to rzeczywiście brak słońca był? Ciężko powiedzieć, ważne że odetchnęłam z ulgą ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum