Wysłany: 2015-10-07, 20:01 przestawianie na barfa ciężarnej kotki
Mam dylemat i proszę o radę.
Mam prawdopodobnie ciężarną kotkę (była na kryciu ale to jeszcze nic pewnego).Chcę ją przestawić na barf, nie wiem tylko jak to zrobić.Luna je TOTW (lubi),dostaje też puszki finefood i cosma.Daję jej też mieloną wołowinę z żółtkiem,różne części kurczaka(pierś , udka,żołądki i trochę wątróbki).Lubi też sobie pochrupać kostki ze skrzydełek i udek.To wszystko jako dodatki ale nadal podstawą są suche chrupki .Surowe mięsko nie jest suplementowane- tylko żółtko.Poradźcie czy wprowadzić FC czy od razu osobne suple i robić mieszanki z gotowych przepisów
A może poczekać aż urodzi i wtedy zacząć i na razie nic nie zmieniać? Pomocy
Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013 Posty: 813 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-08, 21:19
La Luna, wszystko na to wskazuje Kotka w ciąży zazwyczaj je chętniej więc możesz się pokusić o wprowadzenie BARFa z naturalnymi suplementami. Po porodzie zje w zasadzie wszystko. Natomiast Ty jeszcze musisz sama wszystko przemyśleć i podjąć decyzję
_________________
To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Luna chętniej teraz je mięso więc chcę to wykorzystać.Będę wprowadzać pomalutku. Ale chrupki będzie też dostawać.Chcę żeby jadła.Pewnie ma duże zapotrzebowanie na wapń ,bo kości wciąga błyskawicznie.
Nie wiem czy dawać codziennie?Nie zaszkodzi jej?Dopóki nie kupię supli czy mogę jej dawać ludzki tran
,mam taki w kapsułkach ,np jedną dziennie z żółtkiem?
Jakie suplementy kupić w pierwszej kolejności ,na pewno tauryne, a dalej?
Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013 Posty: 813 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-08, 23:03
Pamiętaj, że między posiłkami chrupkowymi i mokrymi należy zachować odpowiednie odstępy, bo się inaczej trawią. Kości to długi temat, powinnaś sobie poczytać na forum o ilości kości jaką można podawać oraz bilansowaniu wapnia i fosforu oraz optymalnej ilości. Z tym tranem też należy uważać oraz pytanie czy to czysty tran czy z dodatkiem innych olejów z ryb. A wszystkie odpowiedzi masz u nas na forum Wystarczy poszukać. Zacznij od:
czy możecie podac jakiś przykąłdowy przepis dla kotki w ciąży
mam dostępne mięsa
1 kg kaczka mięso z piersi i ud ze skórą
1,5 kg udzieć indyk ze skórą
1,5kg wołowina szponder dość tłusty
wątróbka i serduszka drobiowe
suple hemoglobina wieprzowa
drożdze browarnicze
skorupki lunderland
sól himalajska
algi zmielone lunderland
tauryna
tokovit e 200
wit d 400 jm
smalec z gęsi
olej z łososia grizzly ale musze go podawać do pyzszczka bo w mieszance niezjadliwy
proszę o jakąs mieszankę żeby kotce i kociakom niczego nie zabrakło
może jeszcze jakieś warzywka dodać żeby kupki były łatwiejsze choć podaję również babkę
kotka 5 kg
proszę o pomoc
co jeszcze ewentualnie warto jej podawać
kotka chrupie czasami orijen
Ja nawiążę jeszcze do węglowodanów. Moje kotki niebawem będą kryte, a ja robiąc badania Felv/Fiv zrobiłam przy okazji morfologię i biochemię. Wetka nie widzi nic złego w wynikach , nawet je chwali, ale ja widzę , że poziom węglowodanów mają w dolnej granicy normy.
Do barfa dodaję marchewkę zgodnie z kalkulatorem - kotom to nie przeszkadza. Dodam, że kotki jedzą dużo ( ponad to co wynika z wyliczeń), a ja im nie ograniczam, bo są młode, a dostałam je też w niezbyt dobrej formie.
No i teraz proszę o radę, co jeszcze dodać, bo jeżeli poziom węglowodanów jeszcze spadnie, to muszę z pewnością coś zrobić.
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2017-03-07, 10:30
azar napisał/a:
zrobiłam przy okazji morfologię i biochemię. Wetka nie widzi nic złego w wynikach , nawet je chwali, ale ja widzę , że poziom węglowodanów mają w dolnej granicy normy.
azar napisał/a:
No i teraz proszę o radę, co jeszcze dodać, bo jeżeli poziom węglowodanów jeszcze spadnie, to muszę z pewnością coś zrobić.
Azar, czy masz może na myśli niski poziom glukozy w wynikach biochemii?
To, że glukoza była w dolnej normie u kotek, które były na czczo (pewnie po min. 8-12h głodówce), to ja nie widzę w tym nic niepokojącego.
Tak, chodzi mi o wynik z biochemii. I dziękuję za odpowiedź, bo przynajmniej wiem, czemu wetka twierdzi, że wyniki są dobre.
Ponieważ to będą moje pierwsze kotki w ciąży - pytam o wszystko.
Barfuje od: Dorszka
Udział BARFa: do 25%
Wiek: 60 Dołączyła: 23 Lut 2017 Posty: 3 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-04-01, 14:54
Poziom glukozy w próbce spada wraz z czasem, który upłynął od pobrania krwi do momentu analizy. Dlatego w razie niepewności najlepiej poziom glukozy sprawdzać od razu glukometrem, różnice pomiędzy wskazaniem bieżącym a tym z labu są niekiedy spore, w zależności od od tego, jak długo krew "podróżowała".
Wysłany: 2017-08-16, 14:14 Barf - przepis dla karmiącej kotki
Witajcie Kochani!
Dużo w ostatnim czasie czytałam o BARFIE i chciała bym w taki sposób karmić moją kotkę.
Do tej pory jadła puszki MAC's, surową wołowinę 3 razy w tygodniu, przynajmniej raz w tygodniu dostawała skrzydełko z kaczki lub indycze szyje.
Kotka surowiznę bardzo lubi więc mam nadzieję, że z barfem nie będzie problemu.
Jednak bez Waszej pomocy będzie mi ciężko wystartować.
Kotka jest karmiąca (ma 5 tygodniowe maluszki), czy ktoś może mi podać przepis na barfa dla nowicjusza, który będzie odpowiedni dla karmiącej kotki?
Przepis dla kociąt również mile widziany :)
Z góry dziękuję za pomoc!
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2019-11-24, 11:54
Mam ostatnio DUŻY problem - Sierra jest w połowie ciąży (termin ma dokładnie na święta) i... obraziła się na wszystkie suplementy!
Paskuda jedna najchętniej żywiłaby się wyłącznie czystym miesem z własnymi, wymyślonymi dodatkami (wczoraj miałyśmy poważną rozmowę na temat winogron ). Po lekkim przegłodzeniu skubie niemrawo mieszankę z tauryną (a jednak powinna jeść powoli więcej), za to wcina aż jej się uszy trzęsą wszelkie przysmaki dla psów (fakt, dbam, żeby były z dużą zawartością mięsa) i... suchą karmę. Kot, który nigdy w pysku suchej karmy nie miał (hodowca też barfowy) . Sama sucha karma znalazła się u nas w domu przez absolutny przypadek (a raczej moje roztargnienie, zapomniałam oddać z kotem).
Ogólnie nie wiem jak ten fant ugryźć - kupić jej paczkę suchej karmy i nich je, skoro tak jej smaki ciążowe mówią, zgodzić się na samo mięso czy może trzymać się twardo założenia "zdrowy kot nie da się zagłodzić" i dalej dawać mieszankę?
W głodzeniu nie podoba mi się zasada głodzenia i fakt, że dziewczyna najprawdopodobniej będzie mieć duży miot (już jest okrągła i ma powoli problem ze skakaniem )
W samym mięsie przeraża mnie brak suplementów i wpływ niedoborów na szarańczę
W suchej karmie... przeszkadza mi w sumie wszystko . Boję się, że Sierra do końca obrazi się na BARF i będę dłuuugo tłumaczyć koteckowi co dla niego najlepsze... I będę mieć zabawę z tłumaczeniem kociakom, dlaczego akurat mamusiowego świństwa nie powinny do pyszczków brać. Z drugiej strony jest to jedyne co ma suplementy i Jaśnie Królewna łaskawie zjada .
Co wy byście wybrali na moim miejscu?
Dodam, że Sierra czuje się świetnie i ma cały czas doskonały humor. Jedynie futreko zrobiło jej się przetłuszczone i potrzebowała parę dodatkowych podestów na najwyższe, ulubione półki (na 2 m szafę już nie wskoczy bez podtrzymania tyłka ). Z tym w całości obwiniam ciążę - naprawdę widać jej okrągły brzuch .
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2019-11-24, 17:18
Sierra
Ja się co prawda na kotkach ciężarnych nie znam, dawno minęły czasy kociąt u nas w domu... Ale wiesz... dla drapieżnika to mięso jest podstawą, niech je samo skoro jej tak pasuje, ona wie lepiej co jej potrzeba ...Może wysoko mięsna puszka zamiast suchego by jej podeszła?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum