Cześć wszystkim :) Chyba przyszła pora żeby się przedstawić. Nazywam się Asia i mieszkam w Poznaniu. Mam 20 lat ;) Jak widać w tytule mam niezłą gromadkę, jednakże na samym wstępnie muszę powiedzieć, że tylko z jednym psem mogę zacząć barfować (właściwie już zaczęłam). Trudna sprawa, tylko jeden pies mieszka ze mną, trzy z moją mamą.. Właśnie, moja mama bardzo miękkie serduszko, do suchej karmy dodaje mokre + szyneczkę. Oh, wspomnę jeszcze o tym, że jak moja mama coś je (a zwłaszcza obiad) to przynajmniej połowę dostaną psy ;) No cóż, próbowałam wszystkiego jednak mama jest cholernie uparta.. i nie wiem czy jeszcze coś wskóram.. A koty? Koty to prawie 24h na dobę spędzają po za domem, może jedynie w zimę się to zmienia. Ludzie, od których moja mama wynajmuje dom codziennie przynoszą pod nasze drzwi (może nie tak dosłownie, ale obok) gotowane jedzonko i suche dla bezdomnych kotów. Chcąc nie chcąc pomysł barf + moje koty by nie wypalił ;) Wracając jeszcze do mojej mamy - dużo pracuje i o wiele wygodniej jest jej nasypać karmę do miski niż bawić się w barf (po za tym taniej, ja za swoje pieniądze kupuje składniki dla "mojego psa"). Ah, prawie bym zapomniała, że jedna z tych co jest u mamy nie zje surowego mięsa :D Za żadne skarby świata.
Moje psy.. no tak, nie napisałam jeszcze, że mam hodowlę Chińskich Grzywaczy (bo właśnie tej rasy są wszystkie moje psy) zarejestrowaną w ZKwP. Przydomek to Clasius (FCI). U mamy stacjonują trzy suki - moja pierwsza Grzywka, odmiany łysej (hairless) CARMEN z Kożuszek (w domu Nessi), grubaska (sterylizowana, a przy takim żywieniu jakie funduje jej mama nic dziwnego) 01.04.16 skończy 6 lat :) Następna w kolejce jest Fera Viva (FCI) VIVIENNE WESTWOOD (w domu Vivi). Tym razem Grzywa odmiany owłosionej (powderpiff), 06.05.16 skończy 4 lata. Nie była jeszcze kryta i powiem szczerze, że nie wiem czy będzie, ponieważ odkąd mieszkam z facetem w kawalerce... a mama przysięgła, że na żaden miot się już nie zgodzi.. No tak, bo Nessi była raz kryta. Łysym psem. Urodziły się 4 owłosione :D Mama sobie jedną z dziewczyn upatrzyła (ma przodozgryz, ale ogóle jest bardzo słodziutka ;) Ostatni jest pies, który mieszka ze mną - My Crazy Crested ENERGICO PASSION (w domu Rico). Najmłodszy z ferajny, urodził się w lipcu zeszłego roku. Odmiany łysej :)
Koty.. co by tu dużo o nich mówić. Pierwszy, starszy jest Tygrys (prawie Garfild). Ma już prawie 12 lat. Zwykły dachowiec, kastrowany i potwornie gruby :) Cóż, to kot, który wiecznie jest głodny - ba, nawet jak jest najedzony to zje to co ma przed sobą, a chwile później wszystko i tak wyleci z jego żołądka :) Odkąd mieszkamy na tym osiedlu (3 lata) Rudy coraz mniej przychodził do domu. Co się okazuje? Ludzie z bloków obok naszego domu często przynoszą mu coś do jedzenia - szyneczke, kiebłaske.. raz przyłapałam jakąś panią na karmieniu, broniąc się powiedziała, że wszyscy go tu dokarmiają Plus też niedawno się dowiedziałam, że między innymi Rudy często idzie do sąsiadów, chodzi przez okno i ogląda razem z sąsiadem telewizje na jego kolanach. Cholernik Druga jest Abi (kotka, która urodziła się u nas, jej mamuśka zwiała z domu przed zabiegiem i wróciła z niespodzianką). Na oko ma 7 lat (już po prostu nie pamiętam), sterylizowana. Ta to chociaż na noc w domu jest... Zapomniałam napisać, że jej babcią był rodowodowy pers. Cóż niezbyt do pochwalenia takie rozmnażanie "nie celowe, ale celowe". Za to Abi ma cudo futerko - ni to krótkie ni to długie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum