ab.
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 23 Cze 2013 Posty: 73 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2013-12-08, 11:32
Mam problem moja Szajcia nie chce jeść mieszanki z Fortain chyba nie odpowiada jej zapach.
Do tej pory używałam forumowej hemoglobiny, ale ta właśnie mi się kończy.
Jeżeli jakaś dobra dusza nie poratuje nas to....... nie wiem co będzie
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2013-12-08, 16:26
Moze...ktoś w kramiku poratuje
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2014-06-15, 09:19, w całości zmieniany 1 raz
Zaproszone osoby: 2
ab.
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 23 Cze 2013 Posty: 73 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2013-12-08, 17:54
[ Dodano: 2013-12-21, 22:42 ]
Od tygodnia mieszka z nami nowa młoda koteczka Grandzia.
Uwielbia barfa
Z hodowli przywieźliśmy Acanę, którą była karmiona i której nie chce ruszyć odkąd zjadła pierwszą porcję mięska. Zrobiłam specjalnie dla niej mieszankę przemieloną bez krwi tak na pierwszy raz, a ona wybrała kompletną mieszankę Szajki - zuch dziewczynka.
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1576 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2014-01-02, 09:19
A jak było z dokoceniem ?
ab.
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 23 Cze 2013 Posty: 73 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2014-01-28, 19:50
Z dokoceniem bywa jeszcze różnie.
Są momenty, że razem bawią się, liżą i śpią.
Są też takie, gdy wściekła Szajka rozdaje razy, syczy, warczy i gryzie.
Jest jeszcze na nas obrażona.
Z dnia na dzień troszkę jakby lepiej, ale nie popadam jeszcze w euforię.
Ciężko nie było, ale miłości od pierwszego wejrzenia też nie ma.
Obie kotki uwielbiają swoje mięsko.
Jak dotąd nie lubią tylko królika.
Spróbujemy za jakiś czas.
Kilka dni temu dostałam w prezencie dwie saszetki Sheby.
Ponieważ jesteśmy w zasadzie na samym barfie wrzuciłam je do szafki, w której jest kilka tacek Miamora i puszek PONa, na czarną godzinę, jak zapomnę rozmrozić mięsko lub zjedzą całą dzienną porcję i umierają z głodu.
Wieczorem okazało się, że rozmrażana porcja nadal jest w zamrożona, więc wyciągnęłam jedną saszetkę Sheby, tak z ciekawości. Koty rzuciły się w moim kierunku jakby nie jadły od miesiąca (minęły 4 godziny od poprzedniego posiłku). Otworzłam, wrzuciłam do miseczek i patrzę.
Obie podeszły, powąchały raz i spojrzały na mnie.
- To się je - powiedziałam.
Powąchały drugi raz i usiadły z obok miseczek, z wzrokiem, który mówił:
- Chyba żartujesz? Sama to zjedz, to się nie nadaje, Bleeeeeeee.
I tak porcję "karmy" musiałam schować do saszetki (działkowe nie pogardziły), a kocicom otworzyć rybną tackę Miamora.
[ Dodano: 2014-07-13, 10:11 ]
Wczoraj sterylizowałam moja koteczkę Grandę.
Weterynarz po operacji powiedział, że Granda nie ma grama tłuszczu, same mięśnie i skóra. Jak ją zszywali to nie było warstwy tłuszczyku do szycia.
Mała jest na barfie od 12 tygodnia życia, a wcześniej w hodowli była przyzwyczajana do mięska. Mimo wielkiego apetytu jest szczuplutka. Ważyła wczoraj przed operacją 2,40 kg.
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2014-06-15, 09:35, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2014-07-13, 09:17
a w jakim wieku jest koteczka ? z tego co pisałaś w wątku wnioskuję, że ok. 10 miesięcy - i tak malutko waży ? Kolega też ma rosyjskiego - co prawda kocur i już pełnoletni - waga powyżej 6 kg
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
ab.
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 23 Cze 2013 Posty: 73 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2014-07-13, 11:15
Tak Granda ma 10 miesięcy i jest mikro kotkiem, jej mamusia waży 3,5 kg.
Są dwie linie rusków i one różnią się troszkę od siebie.
Szajka ma 16 miesięcy i waży 4.40 kg. Jest sporo od niej większa.
Grandziołek zjada większe porcje niż Szaja, ale ona ma turbo ADHD.
Przebiła zdecydowanie Szajkę, biega po karniszach, skacze po szafach i to wszystko z prędkością światła.
ab.
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 23 Cze 2013 Posty: 73 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2014-10-05, 19:44
Zrobiłam badania moczu Szajki.
Wszystko jest ok. poza wysokim ph - 8,5
Brak osadów, kamieni, bakterii.
Szaja od ponad roku jest na 99% barfie.
Barf robię z naturalnych suplementów według kalkulatora.
Używam cytrynianu wapnia, który podobno wspomaga niskie ph.
Co powinnam zrobić?
Wyniki powtórzę w tym tygodniu.
Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Wiek: 41 Dołączyła: 21 Lis 2011 Posty: 372 Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-10-06, 07:43
Ile czasu upłynęło od ostatniego posiłku? pH podnosi się po jedzeniu i tu bym w pierwszej kolejności szukała przyczyny takiego wyniku, tym bardziej, że nic innego w moczu nie wyszło.
_________________ ...inexplicable catness...
ab.
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 23 Cze 2013 Posty: 73 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2014-10-07, 19:40
Mocz był pobrany rano, ale nie wiem czy zjadła coś w nocy.
To był dzień kiedy się czymś zatruła i wymiotowała rano, miała też lekkie rozwolnienie.
ab.
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 23 Cze 2013 Posty: 73 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2014-10-28, 18:38
Zostawiłam dzisiaj w kuchni na chwilkę otwartą puszkę mleczka kokosowego.
Szajka największy niejadek wciągnęła 1/3.
Dawno nie widziałam, aby coś jej tak smakowało.
Mam nadzieję, że nie jest szkodliwe i nie będzie rewolucji w kuwecie.
Przeszukałam internet i nigdzie nie ma wzmianki i szkodliwości, są tylko wpisy o kotach, które je podkradły.
Ciekawe co w nim jest, bo ta @ nie pije wody, mleka, śmietanki, a kokos tak.
Moja anorektyczka = Szajka od kilku dni dostaje tłuszczyk GRAU i zaczyna sama podchodzić do miski i zjada prawie całą porcję.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum