BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Choroby dolnych dróg moczowych u kotów
Autor Wiadomość
niebieska 

Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 13
Wysłany: 2012-03-14, 21:25   Choroby dolnych dróg moczowych u kotów

Dziewczyny, proszę o pomoc, bo trochę jestem w kropce. Z góry przepraszam za długi post i dużo wyników, ale jutro muszę podjąć decyzję co do dalszego leczenia i kolejnej dawki antybiotyku, a wcale nie jestem do tego przekonana.

Kocurek Bajtek ma rok i 5 miesięcy, kastrowany. Na początku karmiony źle (to wiem dopiero dziś :cry: )– surowym mięsem 2x dziennie i chrupkami Hillsa dla kastratów.

W listopadzie zeszłego roku zaczął sikać na łóżko, kilka razy zdarzył się też kilka razy qpal. Pod koniec listopada trafiliśmy z moczem i qpalem do weterynarza. Pierwsze badanie moczu paskiem wykazało obecność kryształów, i leukocytów (niestety nie mam dokładnych wyników). Dostaliśmy Furaginę i Urosept.

Zrobiliśmy też badania krwi:
Morfologia:
Leukocyty: 6.4
Erytrocyty: 9.95
Hemoglobina 15.9
Hematokryt 54.4
Płyki krwi: 112

Biochemia:
GPT 87.8
Amylaza 937.2
Mocznik 36.8
Birbulina 0.1

Kolejne, kontrolne badanie moczu było w połowie grudnia (niestety znów nie mam dokładnych wyników):
białko +++
leukocyty +++
obecność kryształów

Dalej Bajtek dostaje dwutygodniową kurację antybiotykową Cefalexyną i przechodzi na dietę urinary. Dostaje też beta glukan na wzmocnienie odporności. Żeby było trudniej, na początku grudnia dokacamy się kolejnym kociakiem. Widać że Bajtek jest bardzo zestresowany nową sytuacją. Z towarzyskiego i muczącego kota robi się osowiały i wycofany zwierzak. Trudno ocenić czy stres jest wynikiem choroby czy choroba wynikiem stresu. Musimy zacząć zamykać sypialnię bo na łóżku nie raz ląduje qpal i siku

Kolejne badania kontrolne (koniec grudnia):
Mocz:
pH 7.0
białko +
hemoglobina, ketony: neg.
osad:
nabłonki okrągłe 3-5 wpw,
leukocyty 1-2 wpw.
kryształy fosforanowo-amonowo-magnezowe liczne wpw

Krew, biochemia:
GPT: 69
GOT: 225 (prawdopodobnie pomyłka maszyny)
Mocznik: 28
Kreatynia: 2.3
Glukoza: 82
Białko całkowite: 8

Kref, morfologia:
Leukocyty: 13.1
Erytrocyty: 12
Hemoglobina 19.2
Hematokryt 61.2
Płytki krwi: 162


Kontynuujemy jeszcze przez tydzień terapię Cefalexyną. Zaczynam też intensywnie kota dopajać. Po skoczeniu urinary przechodzimy na Barfa suplementowanego Easy Barfem. Większa część mieszanki ~ ¾ jest z cytynianem wapnia, część ze skorupkami.

Kolejne badanie moczu (początek stycznia):
pH: 6.0
cw 1.030
białko, ketony, hemoglobina, birbulina, glukoza: negatywne
osad moczu:
nabłonki okrągłe: 0-1 wpw
leukocyty pojedyncze
kryształy fosforowo-amonowo-magnezowe: pojedyncze

Kolejne badanie moczu (koniec stycznia):
pH: 7.0
cw 1.025
białko: ślad
glukoza, ketony: negatywne
osad moczu:
nabłonki okrągłe: do 2 wpw
leukocyty: 1-3 wpw
kryształy fosforowo-amonowo-magnezowe: pojedyncze

Cieszymy się, że wszystko OK, ale pod koniec lutego znajduję zasikany fotel. Być może to efekt naszego kilkudniowego wyjazdu, ale na wszelki wypadek robię kolejne badania.
Przez przypadek wykonujemy badania moczu dzień po dniu (dlatego podaję podwójne wyniki):
Mocz:
pH: 8.0 / 7.0
cw 1.019 / 1.014
białko +/- / ślad
reszta parametrów w normie / hemoglobina, birbulina, urobilinogen, glukoza: neg
osad moczu:
pojedyncze nabłonki wpw / komórki nabłonka nieliczne
leukocyty: 1-3 wpw / krwinki białe nieliczne
pojedyncze struwity / kryształki 1-2 wpw

Dodatkowo badania krwi:
Biochemia:
GOT: 60 (w normie, co potwierdza że wcześniejsza wartość była najprawdopodobniej błędem maszyny)
Kreatynina: 2.1
Mocznik: 24

Morfologia
Leukocyty: 6.0
Erytrocyty: 10.6
Hemoglobina: 15.6
Hematokryt 69
Płytki krwi: 181

USG pęcherza wykazuje brak nieprawidłowości w budowie
USG nerek, nie wykazuje zmian w strukturze nerek, natomiast zdaniem pani weterynarz nerki są zbyt małe jak na dorosłego kota (lewa 30mmx27mm, prawa 33mmx29mm). Nie wiadomo czy to efekt przebytej choroby, czy po prostu "taka uroda".

Wykonaliśmy też posiew. Mocz został zebrany wyparzoną chochlą bezpośredni spod kota do wyparzonego słoika. Z posiewu coś urosło, na podstawie antybiogramu, lekarz zalecił tygodniową kurację Cefalexyną.

Dziś odebrałam wyniki moczu i posiewu po kuracji:
Wyniki:
pH: 7.5
cw 1.01
białko: ślad
reszta w normie

Wyniki posiewu niestety dodatnie, ale antybiogram wskazuje tym razem odporność się na Cefalexynę. Jutro muszę podjąć decyzję czy kontynuować antybiotyk. Z uwagi na niski ciężar właściwy i wysokie pH lekarka forsuje urinary (to na pewno na razie odpuszczę (!)) oraz URINIVET (to w tej chwili rozważam).
Po zakończeniu leczenia sugeruje przejście na karmę dla nerkowców (z uwagi na podwyższoną kreatyninę oraz wyniki USG).

Ale ja cały czas mam wątpliwości: po pierwsze, czy metoda zbiórki moczu jest faktycznie prawidłowa. Dodatkowo jeśli chodzi o niski cw, to w ostatnich dwóch przypadkach, Bajtek był bardzo intensywnie pojony przed zbiórką, bo zależało mi na szybkim zebraniu siuśków. I sama już nie wiem - być może to właśnie jest powodem niskiego ciężaru właściwego.
Ale z drugiej strony boję że to jednak nerki (bo podwyższona kreatynina i ten ślad białka w moczu). Na razie Bajtek jest młody, ale strasznie nie chciałabym mu zaszkodzić ani czegoś zaniedbać.

Dlatego proszę o radę lub pomysł - co jeszcze mogę zrobić, jakie badania wykonać?

W tej chwili Bajtek jest karmiony Easy Barfem, mieszanka typu mięso bez kości, proporcje wg. standardowych przepisów od Dagnes. Dwa-trzy razy w tygodniu dostaje też chrupki, ale tylko wtedy gdy nie ma mnie cały dzień w domu.
Z natury Bajtek mało pije (dlatego regularnie go dopajam strzykawką, dolewam też wody do posiłków). Staram się żeby dużo pił, ale niestety normą jest jeden-dwa siury dziennie. Nigdy też nie był specjalnym głodomorem, ale teraz ma w miarę apetyt, jest towarzyski, trochę się bawi i w miarę normalnie zachowuje (choć charakter kociaka-przytulaka sprzed listopada już nie wrócił).
 
 
niebieska 

Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 13
Wysłany: 2012-03-15, 13:17   

Po dzisiejszej wizycie u wet-a

Dostalismy nowy antybiotyk na 14 dni i uropet do zakwaszania moczu.

Zrobiłam jeszcze jedne badnia siurka, tym razem siurek został zebrany zgodnie ze sztuka, rano, przed śniadaniem. Wyniki:
cw moczu 1.032
pH 7.5
białko: ślad
reszta OK.

IMHO poprawny ciężar właściwy sugeruje, poprzednie niskie wartości to najprawdopodobniej nic innego jak efekt dopajnia kota. Niestety to białko dalej mnie niepokoi. Czy może to być wynik infekcji? Już się nie chciałam pytać wetki, bo pewnie bym się dowiedziała że diety :twisted:

W ogóle przydałby się jakiś kącik wsparcia dla Barfowców z chorymi zwierzakami :twisted:
Propozycja wetki to karma urinanry, a później renal. Powiedziałam jej, że karmię kota Barfem, więc się dowiedziałam że kotu z hipoplazją nerek podaję posiłki wysokobiałkowe. A jak powiedziałm że nie wezmę urinary, to się pani lekko obraziła i powiedziała, że zmusić mnie nie zmusi, ale nie może w tej sytuacji gwarantować efektów leczenia... Ehhh.... :-|
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-03-15, 23:33   

Cześć niebieska :) A tam.. hipoplazja nerek od razu! Naprawdę nie uważam, żeby coś złego działo się z nerkami u Twojego kota.
Zerknę jutro wypoczętym okiem na wcześniejszego Twojego posta. Mam tylko prośbę: uzupełnij jednostki w podanych wynikach badań oraz daty ich wykonania i dowiedz się dokładnie, co wyszło w posiewie moczu (nazwa i ilość bakterii), czy hodowla była przeprowadzona w kierunku bakterii tlenowych i beztlenowych? Jak czuje się kot? Czy jest rasowy? Napisz też proszę skąd jesteście - może jakiegoś dobrego weta ktoś będzie w stanie polecić.
 
 
niebieska 

Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 13
Wysłany: 2012-03-16, 21:49   

Hej Sihaya :) Dzięki za odpowiedź!

Już Ci odpowiadam na pytania po kolei.
1. Co do posiewu moczu, to nie mam w papierach informacji, o które prosisz, ale postaram się dowiedzieć. Niestety teraz jestem za granica, ale spróbuję jutro się dodzwonić do lecznicy i może wieczorem uda mi się tu wrzucić informacje.
2. Bajtek czuje się teraz dobrze. Tak jak pisałam - trochę mu się zmienił charakter od początku choroby, ale generalnie jest OK. Jest towarzyski, je (nigdy nie miał specjalnie apetytu, chyba ze na chrupki :P , ale jak go karmię to zjada wszystko), nawet się trochę bawi i gdyby nie ta wpadka z nasikaniem na fotel z końca lutego, która zainspirowała nas do badania siuśków, to nie było żadnych innych podstaw żeby iść do lekarza. Od tygodnia też testujemy łóżko (otwarliśmy sypialnię) i na razie nie było żadnej wpadki.
3. Kot jest rasowy - rosyjski niebieski
4. Ja i moje dwa niebieskie potwory ;) jesteśmy z Katowic.

Niestety nie mogę edytować już swojego posta, więc jeszcze raz wrzucam wyniki z jednostkami i normami z karteczki od wetki.

Badanie 30.11.2011
Mocz
obecność kryształów, i leukocytów (niestety, tylko tyle mam w książeczce)

Morfologia:
Leukocyty: 6.4 tys/mm3 (10-15)
Erytrocyty: 9.95 mln/mm3 (6.5-10)
Hemoglobina 15.9 g/dl (8-15)
Hematokryt 54.4% (24-45)
Płyki krwi: 112 tym/mm3 (100-400)

Biochemia:
GPT 87.8 U/l (20-107)
Amylaza 937.2 U/l (433-1248)
Mocznik 36.8 mg/dl (25-70)
Birbulina 0.1 (0.0.4)

wdrożone lecznie: furagina, urosept, beta-glukan


Badanie 13.12.2011

Mocz: (niestety, tylko tyle mam w książeczce)
białko +++
leukocyty +++
obecność kryształów
obecność kryształów w moczu

wdrożone lecznie: cefalexyna, karma urinanry

Badanie: 27.12.2011
Mocz:
pH 7.0
białko +
hemoglobina, ketony: neg.
nabłonki okrągłe 3-5 wpw,
leukocyty 1-2 wpw.
kryształy fosforanowo-amonowo-magnezowe liczne wpw

Morfologia:
Leukocyty: 13.1 tys/mm3 (10-15)
Erytrocyty: 12 mln/mm3 (6.5-10)
Hemoglobina 19.2 g/dl (8-15)
Hematokryt 61.2% (24-45)
Płytki krwi: 162 tym/mm3 (100-400)

Rozmaz:
Limfocyty: 48 (20-55)
Monocyty: 5 (1-4)
Segmenty: 41 (35-75)
Pałeczki: 2 (0-3)
Eozynofile:4 (2-12)

Biochemia:
GPT: 69 U/l (20-107)
GOT: 225 U/l (6-44)
FA: 39 U/l (23-107)
Mocznik: 28 mg/dl (25-70)
Kreatynia: 2.3 mg/dl (1.0-1.8)
Glukoza: 82 mg/dl (100-130)
Białko całkowite: 8 (to jest dopisane długopisem, nie mam żadnych jednostek)

wdrożone lecznie: kontynuacja cefalexyny, karma urinary, kroplówka nawadniająca

Badanie: 05.01.2012
Mocz:
pH: 6.0
cw 1.030
białko, bilirubina, hemoglobina, ketony, glukoza: negatywne
urobilinogen: norma
nabłonki okrągłe: 0-1 wpw
leukocyty: pojedyncze w preparacie
kryształy fosforowo-amonowo-magnezowe: pojedyncze w preparacie

Badanie: 24.01.2012
Mocz:
pH: 7.0
cw 1.025
białko: ślad
glukoza, ketony, hemoglobina: negatywne
urobilinogen: norma
nabłonki okrągłe: do 2 wpw
leukocyty: 1-3 wpw
kryształy fosforanowo-amonowo-magnezowe: pojedyncze

Kał:
pasożyty, lamblie : negatywne
(gdzieś po drodze – w oklicach początku stycznia mieliśmy 4 dni biegunki – wyleczone Nifuroksydazydem)

Badanie: 25.02.2012 i 26.02.2012
Mocz + posiew:
pH: 8.0 / 7.0
cw 1.019 / 1.014
białko +/- / ślad
reszta parametrów w normie / hemoglobina, bilirubina, glukoza: neg ; urobilinogen: norma
pojedyncze nabłonki wpw / komórki nabłonka dróg moczowych: nieliczne
leukocyty: 1-3 wpw / krwinki białe: nieliczne
pojedyncze struwity / kryształki 1-2 wp


Morfologia:
WBC: 6.0 tys/mm3 (10-15) inna norma: (5.5-19)
RBC: 10.16 mln/mm3 (6.5-10)
Hemoglobina 15.6 g/dl (8-15)
Hematokryt 49.4% (24-45)
Płytki krwi: 181 tym/mm3 (100-800)

Biochemia:
GOT: 60 U/l (6-44)
Mocznik: 24 mg/dl (25-70)
Kreatynia: 2.1 mg/dl (1.0-1.8)

Wdorożone leczenie na podstawie antybiogramu: cefalexyna

Badanie 12.03.2012
Mocz + posiew:
pH: 7.5
cw 1.010
białko: ślad
emoglobina, bilirubina, glukoza: neg
urobilinogen: norma
komórki nabłonka dróg moczowych: poj. wpw
krwinki białe: poj. wpw
kryształki: brak

Badanie 15.03.2012
Mocz:
pH: 7.5
cw 1.032
białko: ślad
emoglobina, bilirubina, glukoza: neg
urobilinogen: norma

wdrożone leczenie na podstawie antybiogramu: doksycyklina (antybiogram wykazał odporność na cefaleksyne), uropet
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-03-16, 22:52   

Hej niebieska :)
Prawdę mówiąc ja się zastanawiam, po co wcześniej dwukrotnie kot dostawał cefaleksynę. Moim zdaniem ten przypadek nie kwalifikował się aż na antybiotyk, bo jeżeli w moczu są kryształy i jest trochę leukocytów (które mogą z resztą pochodzić z nabłonka pęcherza kiedy ten jest podrażniony w trakcie usuwania kryształów lub nawet nie - bo jeśli jest infekcja, możesz wierzyć mi na słowo, że jest ich dużo dużo więcej), to takie stany wyprowadza się odpowiednim nawodnieniem i łagodnymi środkami przede wszystkim rozpuszczającymi kryształy i zakwaszającymi lekko mocz.
Obawiam się, że w tej chwili ewentualne bakterie w układzie moczowym są przyczyną bardzo dokładnego wyjałowienia kota wcześniejszym długim podawaniem antybiotyku. Rozumiem, że to ostatnie badanie moczu na posiew, zebranego przez Ciebie w taki sposób jak opisywałaś, nie dotyczyło jedynie określenia ogólnej liczby bakterii - flora bakteryjna +++ i nie tylko na tej podstawie wet zaordynował antybiotyk. Dowiedz się proszę czym prędzej, czy te bakterie faktycznie tam były i jakie i w jakiej ilości urosły. Ewentualnie zastanów się nad wykonaniem kolejnego posiewu.
Uważam też, że jeżeli morfologia ogólna i rozmaz białych krwinek są dobre, to należy zastanowić się dziesięć razy zanim poda się antybiotyk kotu, u którego doszło jedynie do podrażnienia śluzówki pęcherza (tak jak u Was było na początku).
Inna kontrowersyjna dla mnie rzecz, to kwestia zastosowania doksycykliny w leczeniu tego "bakteryjnego" zapalenia pęcherza. Doksycyklina jest antybiotykiem bakteriostatycznym z grupy tetracyklin długodziałających o szerokim spektrum działania, metabolizowana jest w wątrobie i nie jest wydalana z moczem, dlatego nie będzie użyteczna w zakażeniach dróg moczowych u ssaków! Owszem bywa stosowana w leczeniu kiły i rzeżączki u ludzi, ale pamiętajmy o tym, że są to choroby wywołane przez bakterie wewnątrzkomórkowe. Kolejna kwestia, to toksyczność doksycykliny - jest na tyle wysoka, że należy unikać jej stosowania u kotów. U kotowatych doksycyklina wyjątkowo łatwo przenika do szpiku kostnego powodując jego całkowitą bądź częściową aplazję (zanik) a tym samym anemię, nie wspominając o typowych zaburzeniach żołądkowo-jelitowych w wyniku wybicia fizjologicznej flory bakteryjnej, możliwych nadkażeniach grzybiczych oraz fatalnym wpływie na kocie zęby i kości. Mam nadzieję, że jeszcze nie zdążyłaś, lub osoba, która opiekuje się kotem podczas Twojej nieobecności, nie zaczęła jeszcze podawać tego antybiotyku.
 
 
niebieska 

Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 13
Wysłany: 2012-03-16, 23:24   

Cytat:
Rozumiem, że to ostatnie badanie moczu na posiew, zebranego przez Ciebie w taki sposób jak opisywałaś, nie dotyczyło jedynie określenia ogólnej liczby bakterii - flora bakteryjna +++ i nie tylko na tej podstawie wet zaordynował antybiotyk.

Tego pytania szczerze mowiac nie rozumiem. Chyba musisz mnie potraktować jak większego laika :oops:
Nie wiem czy to jest odpowiedź na Twoje pytanie, więc moge teraz pisac bzdury. za co c góry przepraszam ;-) Z tego co zrozumiałam wetka zaordynowała antybiotyk na podstawie wyników posiewu. A posiew zleciła zrobić na podstawie wyników siuśków z 26.02. Jeśli chodzi o posiew to mówiła, że dość sporo im tam tego na płytce wyrosło, padło pojęcie gram+ i gram- . W każdym razie wetka stwierdziła, że z jej doświadczenia wynika że za dużo tego na jakieś przypadkowe bakterie, które mogłyby zanieczyścić próbkę. Antybiotyk (cefaleksyna) został dobrany na podstawie antybiogramu.

Pytałam wetki czy nie zrobić jeszcze jednego posiewu, ale powiedziała że to nie ma sesnu, że najpierw antybiotyk dokończyć i potem następny posiew. Niestety, wracam dopiero za tydzień, a osoba opiekująca się kotem na pewno nie będzie się tym zajmować.

Po zakończeniu badania był kolejny posiew i stąd doksycyklina :( Bo znów coś wyrosło i antybiogram wykazał tym razem odporność bakterii na cefaleksynę. Wetka wybrała doksycyklinę, bo pozostałe antybiotyki, które można było podać były toksyczne dla nerek, a takich wetka ze względu na podwyższona kreatyninę i wyniki USG chciała uniknąć.

Niestety, zaczęłam już doksycyklinę podawać i osoba opiekująca się kotem ma kontynuować Zmartwiłaś mnie bardzo :( ale chyba teraz już nie mam wyjścia - jak młody zaczął brać, to trzeba dokończyć, prawda? Może ewentualnie mogłabym skrócić czas podawania leku z 14 dni na 7?
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-03-16, 23:42   

Jeżeli nie zostało dokładnie określone, jaki to szczep bakterii, a antybiogram został zrobiony z kultury mieszanej, to można go wyrzucić do śmieci i na tej podstawie nie należy leczyć kota.
Bo co jeśli na płytce urosło trochę bakterii fizjologicznie bytujących przy tkance napletka - one muszą tam zostać - są strażnikami. Zasadniczo leczymy tylko te patogenne bakterie. Gdyby to był mój kot, dałabym mu spokój na dwa tygodnie, po tym czasie zrobiła z prawdziwego zdarzenia posiew, szeroki antybiogram i na jego podstawie podjęła decyzję o dalszym leczeniu lub nie.
 
 
niebieska 

Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 13
Wysłany: 2012-03-17, 00:03   

Sihaya napisał/a:
. Gdyby to był mój kot, dałabym mu spokój na dwa tygodnie, po tym czasie zrobiła z prawdziwego zdarzenia posiew, szeroki antybiogram i na jego podstawie podjęła decyzję o dalszym leczeniu lub nie.


no właśnie.. intuicja mi podpowiadała, że ten kolejny antybiotyk, to nie jest dobry pomysł - stąd mój pierwszy post i wahanie po rozmowie z wetem. Niestety lekarze potrafią bardzo przekonujący. W dodatku na to wszystko nałożył się mój wyjazd i konieczność szybkiego podjęcia decyzyji... z tego nie mogło wyjść nic dobrego.

Sihaya, czy ja dobrze zrozumiałam, że przerwałabyś antybiotyk na moim miejscu? Troche się boję, że jak coś mu tam jednak mieszka to się uodporni... Już dwie dawki niestety dostał :(
Może już chociaż na te 7 dni przeciągnąć?
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-03-17, 21:21   

niebieska, Twoja intuicja dobrze Ci podpowiada :)
7 dni podawania antybiotyku przy infekcjach bakteryjnych pęcherza, to i tak stanowczo za krótki czas, ale oczywiście mowa o antybiotykach które na takie infekcje działają i kiedy sens ich podawania jest realnie uzasadniony. Przerwanie 2-dniowej kuracji antybiotykiem, który niesie za sobą tak wysokie ryzyko (o czym pisałam) i który dodatkowo nie ma szansy zadziałać uważam za właściwe posunięcie.
Odrębna historia, to fakt, że jeśli antybiotyk wg. antybiogramu ma zadziałać, to wcale nie oznacza, że zadziała in vivo (czyli wewnątrz organizmu).
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4844
Wysłany: 2012-03-20, 12:26   

A mnie jeszcze zastanawia to ciągłe odwodnienie kota. Niebieska pisze, że dopaja go strzykawką i dolewa wody do posiłków, a wyniki hematokrytu są przecież niepokojące:

niebieska napisał/a:
Hematokryt 54.4% (24-45)
Hematokryt 61.2% (24-45)
Hematokryt 49.4% (24-45) -lub 69 % (z pierwszego posta)*

*dopisek mój

Przy takim odwodnieniu kreatynina może być lekko podniesiona i wówczas nie świadczy o chorobie nerek. Niepokojący jest jednak ten niski ciężar właściwy moczu - zwykłe dopajanie nie powinno aż tak go rozrzedzić, a jeśli miałoby, to wówczas hematokryt powinien być w normie, a nawet w dość niskiej normie. Sihaya, co o tym sądzisz?
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-03-20, 13:53   

dagnes, ten podwyższony % hematokrytu mógł być spowodowany nie samym odwodnieniem, ale zwyczajnie także stresem.... ewentualnie błędem aparatu albo błędnym wyborze gatunku zwierzęcia, istnieje jeszcze 1000 innych przyczyn, jak chociażby leki.
W ogóle te wyniki wyglądają mi jakby były robione na ludzkim aparacie.
Raz jedyny zdarzył mi się wynik hematokrytu pow 56% u mojego kocura - to było krótko po oddaniu przez niego krwi, śledziona od razu zareagowała wyrzuceniem starych zmagazynowanych erytrocytów, przez co podwyższył się poziom HCT.
Podwyższona kreatynina u Bajtka też zdecydowanie uważam, że przy tak "zagęszczonej" krwi nie koniecznie świadczy o patologii.
Ciekawa jestem, czy niebieska wpadnie i co nam napisze.
 
 
niebieska 

Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 27 Paź 2011
Posty: 13
Wysłany: 2012-03-26, 09:53   

Hej dziewczyny!
Przepraszam że mnie nie było tak długo, ale mi net padł za granicą na urlopie i dopiero dziś jestem. Bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi.

Sihaya:
Jeśli chodzi o antybiotyk to odstawiłam...
Dzwoniłam jeszcze w zeszłą sobotę do wetki i okazało się, że było tak jak podejrzewałyście - posiew był robiony ogólnie, wyniki tylko na podstawie antybiogramu. I tylko w kierunku bakterii tlenowych.

Dagnes:
Właściwe wartości hematokrytu (jeszcze raz srawdziłam w badniach) i cw moczu uzyskany w tym czasie:
54.4% ; cw. - brak
61.2% ; cw. - brak. cw oznaczony 9 dni później: 1.030
49.9% ; cw - 1.014

Jeśli chodzi o ciężar właściwy moczu, to w ostatnich badaniach wyszedł 1.032. Więc norma. Te ostatnie siuśki zostały zebrane zgodnie ze sztuką - z pierwszego sikania. Wcześniejsze dopajanie było naprawdę intensywne, bo zależało mi na złapaniu siuśków konkretnego dnia - wieć Bajtek dostawał od 6ciu do 10-ciu dużych (10ml) strzykawek płynu.

I jeszcze jedno - krew do badań też nie była pobierania wtedy zgodnie ze sztuką (bo po posiłku) i to też teoretycznie może mieć wpływ na podwyższoną wartość kreatyniny.

Na razie zastanawiam się co dalej...
Teraz Bajtek jest super (właśnie mnie omruczał, osokował i pougniatał :mrgreen: , co mu się ostatnio naprawdę rzadko zdarza), ale sprawa z tymi nerkami dalej jest dla mnie otwarta. Ktoś kiedyś powiedział, że należy leczyć kota, a nie wyniki, ale z drugiej strony boję się, że teraz coś zaniedbam i jeśli faktycznie coś z tymi nerkami jest nie tak, to nie zatrzymam lub nie spowolnię procesu ich niszczenia.

Niepokoi mnie też to jego rzadkie sikanie (1 siur dziennie), mimo że jest tylko na mokrym Barfie i do tego dopajam go rosołkiem. Przy herbatce z pokrzywy chodził lać częściej, ale bardzo jej nie lubi więc sama nie wiem co dla niego lepsze - czy to rzadsze sikanie, czy wciskanie mu herbatki na siłę.

Na pewno dam i jemu i sobie teraz dwa tygodnie spokoju. Potem znów zrobię badania. Tylko jakie mają sens?
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-03-31, 13:10   

Cieszę się, że zdecydowałaś się na odstawienie antybiotyku. Co do Bajtka, on naprawdę nie wygląda mi na jakiegoś bardzo chorego kota. Myślę, że zbytnio się przejmujesz i powinnaś dać sobie chwilę wytchnienia, a także i kotu. Ciesz się nim po prostu, kochaj takim, jakim jest i nie daj się zwariować. Obserwuj go, czy pobiera wystarczające ilości wody i jak siusia. Z tym posiewem moczu, wstrzymaj się jeszcze chwilę a jak go już zrobisz na spokojnie po świętach, to niech będzie to posiew z prawdziwego zdarzenia. Nie wiem skąd jesteś, więc ciężko będzie mi polecić jakąś odpowiednią placówkę, ale tego typu badanie najwygodniej jest wykonywać w niezbyt odległych labolatoriach. Przy transporcie moczu do badania postaraj się zadbać o odpowiednio niską temperaturę zbliżoną do lodówkowej i kup w aptece odpowiednie pojemniki do zbierania moczu na posiew (są już takie gotowe ze specjalnym podłożem).

niebieska napisał/a:
krew do badań też nie była pobierania wtedy zgodnie ze sztuką (bo po posiłku) i to też teoretycznie może mieć wpływ na podwyższoną wartość kreatyniny.

Zwykle na wartości kreatyniny w surowicy nie ma wpływu fakt, że kot coś zjadł lub nie. Niemniej jednak nie przejmowałabym się bardzo tym poziomem kreatyniny przy tak wysokim % HCT.
 
 
martaj 

Barfuje od: 09.2012
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 30
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-09-21, 18:26   

Nie wiem, czy mogę podłączyć się do tematu, ale zrobiłam dziś kocurowi badania moczu (rano na czczo) i takie dostałąm wyniki. Kot od dwóch tygodni jest pół na pół na barfie i puszkach (grau, terra felis). Jutro pojedziemy pewnie zrobić też badania krwi, ale może mi podpowiecie na co zwrócić uwagę.

Mocz - analiza ogólna Wynik Jedn. min max
Gęstość względna 1,030 1,025 1,060
Barwa moczu Żółta
Przejrzystość Dość mętny
Odczyn Obojętny
Białko Ślad mg/dl
Glukoza Nieobecna ( - )
Ketony Nieobecne ( - )
Barwniki krwi Nieobecne ( - )
Barwniki żółciowe Nieobecne ( - )
Urobilinogen W normie
Osad moczu D.obfity,żółty,st.
Nabłonki wielokątne Pojedyncze w prep.
Nabłonki okrągłe Pojedyncze w prep.
Leukocyty 0-1 wpw
Erytrocyty 0-1 wpw
Opis: Świeże
Wałeczki Nie znaleziono
Kryszt. trójfosfor.am-magnez Nieliczne w prep.
Flora bakteryjna Dość obfita
Kulki tłuszczu Nieliczne w prep.
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2012-09-21, 21:26   

martoj,
1)
Jeśli chodzi o wyniki moczu, to powinien on być klarowny i przejrzysty. Ponieważ u Ciebie wyszedł mętny, a w dodatku wyszły dość liczne bakterie, podejrzewałabym infekcję pęcherza, zwłaszcza, że ciężar właściwy moczu nie jest zbyt wysoki.
W jaki sposób pobierałaś próbkę? Czy udało Ci się złapać ten mocz w miarę sterylnie?
Jesli łapałaś bezpośrednio do sterylnego pojemniczka lub na wyparzoną chochelkę i potem do pojemniczka, to wynik wydaje się wiarygodny i ta infekcja bardzo prawdopodobna. Wtedy koniecznie należałoby zrobić posiew moczu z antybiogramem i jeśli potwierdzi to badanie infekcję, to należy ją leczyć , aby dalej nie objęła także górnego odcinka dróg moczowych z nerkami.
Czy jesteś w stanie ocenić ile mililitrów wody zwierzak pobiera dziennie, łącznie tej z karmy i barfa oraz ewentualnie dodatkowo dopijanej? (to tak a propos tego ciężaru właściwego, jeżeli ok. 35- 40ml/kg masy ciała i mniej, to jest on moim zdaniem dość niski, jeśli był oznaczony wiarygodnie, tj. refraktometrem).
Nie powinno być też w moczu kulek tłuszczowych. Czy dieta twojego kota nie jest zbyt tłusta. Cytując za portalem weterynaryjnym, tłuszcz - w postaci kulek pojawia się w:
•niedoczynności tarczycy;
•cukrzycy (u psów, u kotów);
•otłuszczeniu lub przekarmieniu tłuszczem.
NIgdy nie miałam z t kulkami tłuszczu w moczu żadnych doświaadczeń, więc szczegółowo się nie ustosunkuję.


2)
Co do badania krwi, takie minimum to:
morforlogia,
próby wątrobowe: ALT, AST, AP
nerkowe: mocznik, kreatynina,
białko całkowite,
glukoza (moja Pani dr, bada zawsze dodatkowo w gabinecie glukometrem,glukoza może wyjść dużo powyżej normy jeśli kot jest mocno zestresowany, u twojego nie wyszła w moczu, więc cukrzycy raczej nie ma)
ja uważam, że zawsze warto robić jonogram i oznaczyć przynajmniej: wapń, fosfor, potas, sód i chlorki
Zapytaj o pakiet badań (np. małe przesiewowe). Wychodzi często taniej niż badanie ogólne (morfologia + podstawowa biochemia) + oddzielnie jonogram.
Może warto zbadać jeszcze cholesterol i trójglicerydy (skoro pojawił się ten tłuszcz w moczu).
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne