Wprawdzie teoretycznie nie jestem właścicielką Trewusia (to kitek syna), na którego posiadanie zgadzałam się po ponad 15 latach proszenia (chyba pandemia przyćmiła mi umysł, bo całe życie byłam "psiarą"), teraz nie wyobrażam sobie domu bez kota, który jest wspaniałym kompanem dla naszej suni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum