BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Koty nie chcą jeść
Autor Wiadomość
Aisha 


Barfuje od: 01-2011
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 184
Skąd: Belgia
Wysłany: 2011-09-26, 00:45   Koty nie chcą jeść

Nie wiem czy w dobrym watku pisze , ale chcialabym zeby bylo opisane jak postepowac z kotami ktore robia czeste strajki barfowe. Moj kot Wiki przez prawie rok przyjmuje tylko i wylacznie kurczaka i wolowine, wiem ze to zamalo gatunkow miesa jest , ale jak nauczyc kota zeby jadl wiecej?Jak jadl juz kurczak , to zaczelam pomalu mu mieszac mieso z jagnieciny, ale jak doszlam w mieszance po rowno z rodzajem miesa , to strajk byl ogromy. Odpoczatku zaczelam z kurczakiem, jak powrocil apetyt , to zaczelam dodawac wolowine do mieszanek i to szlo dobrze, ale tylko z kurczakiem bo samej wolowiny tez nie zje. Najgorsze to , ze on kurczaka tez nie zje czystego , tylko jak jest mieszanka zrobiona :-/ Myslami jestem przygotowana na strajki , ale jak przychodza to nadal nie wiem jak mam postepowac z tym kotem! Do tej pory robilama mieszanki z calego kurczaka ze skora bez kosci , teraz zrobilam z z samych udek i dziad nie chce jesc. Mieszanek innych nie mam , nowe moge zrobic dopiero w sobote a od trzech dni je bardzo malo! Zabardzo bym sie moze nie przejmowala tym , ale on odbiera to bardzo nerwowo , robi sie agresywny i wtedy jest nieprzyjemna atmosfera domowa :-( Agresja i stres tez nie jest za bardzo zdrowy dla kota! Prosze o porady!
Ostatnio zmieniony przez dagnes 2011-09-27, 15:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4841
Wysłany: 2011-09-27, 15:55   

Aisha, pozwoliłam sobie dodać podtytuł do twojego wątku, żeby lepiej precyzował omawiany tu problem.

Wcale nie musisz za wszelką cenę dążyć do tego, aby twój kot jadł np. więcej niż 20-30% jagnięciny w mieszance. Jeśli taka ilość jest dla niego zjadliwa, to moim zdaniem całkowicie wystarczy. To samo dotyczy wołowiny. Wprawdzie można spotkać się z poglądem, iż w jednej mieszance najlepiej aby było jednolite mięso i podroby tj. jeśli np. jagnięcina to mięso, wątroba, serce, nerki itd., a jeśli kurczak to wszystko z kurczaka. Może to mieć pewne uzasadnienie biorąc pod uwagę fakt, że w naturze kot zjada jednorodny posiłek np. z całej myszy albo z całego kreta itp., jednak należy też podkreślić, że nawet w ciągu jednego dnia kot potrafi zjeść kilka posiłków zupełnie odmiennych - rano myszka, potem ptaszek, potem znów myszka, potem jajeczko, potem jakieś owady, potem krecik, w zależności co akurat jest dostępne do upolowania. Dlatego uważam, że nie jest błędem robienie mieszanek z różnych gatunków mięsa, choć też nie należy przesadzać i wkładać do miski jednocześnie pięciu różnych mięs. Ponadto, ja osobiście nie jestem zwolennikiem tego, aby takie mięsa jak wołowina, cielęcina, jagnięcina, konina były podstawą diety. Owszem, są bardzo dobre jako urozmaicenie, jako uzupełnienie różnorodności aminokwasów i kwasów tłuszczowych, jednak skłaniam się ku poglądowi, iż większą część diety powinno stanowić mięso i podroby ptaków, królika, zająca lub innych małych zwierząt, gdyż ono lepiej odzwierciedla skład tego, co kot dostawałby w naturze niż mięso i podroby z bydła.

W celu urozmaicenia kotu pokarmów poszłabym na twoim miejscu raczej w kierunku dodawania do tego lubianego już kurczaka np. indyka, którego mięso jest bardziej podobne do kurczakowego i nie powinno wzbudzać aż takich oporów. Spróbuj także królika, kaczkę, gęś - one są nie tylko bardzo dobre dla kota, ale nie mają tego specyficznego zapachu i smaku, który posiada jagnięcina, a który może wywoływać strajk u kotów. Mój Pedro także nie jada samej jagnięciny i ja się tym absolutnie nie przejmuję. Wystarcza mi, że dodaję mięso i podroby jagnięce w niewielkiej ilości, takiej która nie czyni mieszanek niezjadliwymi.

Każde nowe mięso trzeba wprowadzać bardzo powoli, jeśli kot go dotychczas nie jadł lub ma poważne opory przed zjedzeniem go "solo". Robiąc mieszankę z nowym gatunkiem mięsa dobrze jest zostawić sobie wcześniej trochę dotychczasowej, jedzonej ze smakiem mieszanki w celu użycia jej jako "wisienka na torcie" - na smak, na zachętę. Położenie niewielkiej ilości dotychczasowej mieszanki na nową w miseczce potrafi zdziałać czasem cuda i kot nawet nie zauważy, że pod spodem jest coś nowego, gdy zacznie już jeść.

Spróbuj też sama nie podchodzić nerwowo do zmian w diecie twojego kota. Zostaw go samemu sobie razem z jego miską, nie stój nad nim, nie patrz nerwowo czy już zjadł i ile, nie traktuj go jakoś szczególnie tylko dlatego, że nie zjadł lub zjadł mniej niż byś chciała. Kotu bardzo udziela się stres właściciela, a to tylko pogarsza sprawę. Jeśli teraz je mniej nowej mieszanki, ale je i nie głoduje, to naprawdę nic mu nie będzie jeśli do soboty nie dostanie swojej ulubionej i nie zacznie jeść więcej. Jeśli naprawdę mocno zgłodnieje, to z pewnością zje więcej aktualnej mieszanki, skoro w ogóle ją je.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Aisha 


Barfuje od: 01-2011
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 184
Skąd: Belgia
Wysłany: 2011-09-27, 23:57   

Dziekuje Dagnes, wiem ze w tej chwili masz malo czasu i bardzo Ci dziekuje za znalezienie czasu troche dla mnie, jestes KOCHANA :mrgreen:
Ja wiem ze ja troche podchodze nerwowo i to szybko, ale sie pomalu ucze ;-) Chce jak najlepiej dla moich mruczkow. Wiki znowu zaczal jesc, ja za szybko panikuje :oops:
To co zrozumilam , bede mu robila mieszanki na bazie kurczaka i dodawala po malych ilosciach rozne gatunki miesa i ich podroby. Mieszanki beda:
Kurczak + mieso i podroby indycze
Kurczak + mieso i podroby wolowe
Kurczak + mieso i podroby krolicze ( jeszcze do wyprobowania :-? )
Bede tez probowac podac mieso jagniece do kurczaka ale tylko w minimalnych ilosciach, podroby z jagnieciny to ma w kazdej mieszance, bez problemow jest.
Podroby indycze i krolicze mi jest ciezko dostac w moim sklepie, zamrozone tak :-/ a jak zloze zamowienie to tez nie na 200g tylko odrazu na kg musze. Bardzo latwy dostep mam do kurzych, jagniecin i wolowych podrob.
Mieso z kaczki, gesi jest mi ciezko dostac swieze , zamrozone tak, ale czy da sie je rozmrozic i zamrozic ponownie???? Troche sie boje tej taktyki.
Czy jak tak bede robic mieszanki , to bede na dobrej drodze? Czy bedzie jednak za duzo tego kurczaka? :-D
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4841
Wysłany: 2011-09-28, 07:59   

O bezpiecznym mrożeniu i rozmrażaniu oraz ponownym zamrażaniu masz informacje tutaj:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=205

Mieszanki z kurczakiem plus dodatki innych mięs, które planujesz są wg. mnie w porządku, możesz z czasem zwiększać udział indyka, królika, wypróbować też kaczkę, gęś, czasem kupić jakąś przepiórkę czy bażanta. Dobrze byłoby też gdyby twój kurczak pochodził przynajmniej z hodowli wolnowybiegowej, a nie klatkowej (najlepiej byłoby bio, ale wiadomo, że to może być zbyt drogie). To ważne zwłaszcza, gdy udział tego mięsa w diecie jest znaczny.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Fiona 
BARFny Hodowca

Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 47
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 3
Skąd: Marlen
Wysłany: 2011-09-29, 15:42   

Moze dla niektorych barfowcow bardzo niepopularnie sie odezwe, ale nie uwazam, ze konieczne jest wprowadzanie kotom wielu rodzajow miesa, a tym bardziej w jednej mieszance. Moje koty faworyzuja drob i mrozone myszki, a na jagniecine to bym miala taki strajk, ze chyba na sprawie sadowej by sie skonczylo :mrgreen: .
Przede wszystkim wazne jest, by miec mieso z roznych czesci (udo, podudzie, piers, skrzydelka i podroby oczywiscie); to tam zawarte sa najrozmaitsze, istotne skladniki. Nie ma co narazac kota na strajki glodowe z powodu jego braku przekonania do wartosci odzywczych jagnieciny czy serc wolowych. Prawidlowo zbilansowana mieszanka, z naturalnym suplementami, zoltkiem, sporzadzana z roznych czesci miesnych i na zmiane z kurczaka, indyka czy kaczki, powinna w pelni zaspokoic zapotrzebowanie na wszystkie mineraly i aminokwasy.
Duzo, duzo wazniejsze jest moim zdaniem skad pochodzi mieso. Jesli moje koty robia "strajk" na kaczke czy nawet kurczaka, ktorego uwielbiaja, to raczej przypuszczam wtedy, ze akurat nabylam jakies biedne zwierze nafaszerowane przyspieszaczami wzrostu, hormonami i antybiotykami...
_________________
Zdrowie to więcej niż tylko brak choroby.

Blue Majesty Holistyczna Hodowla Kotów Rosyjskich Niebieskich www.blue-majesty.com
 
 
Aisha 


Barfuje od: 01-2011
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 184
Skąd: Belgia
Wysłany: 2011-09-30, 23:42   

dagnes napisał/a:


Mieszanki z kurczakiem plus dodatki innych mięs, które planujesz są wg. mnie w porządku, możesz z czasem zwiększać udział indyka, królika, wypróbować też kaczkę, gęś, czasem kupić jakąś przepiórkę czy bażanta. .


Dzisiaj sprobowalam mu podac minimalna ilosc krolika zmieszana z jego ulubiona mieszanka , i moge sama teraz ta mieszanke jesc. :-/ Naprawde to byla tylko szczypta tego krolika :shock: Nawet po podaniu mieszanki bez krolika juz jej nie zje, taki on jest ciezki w jedzeniu. Bardzo ciezko jest go nauczyc rozmaitosci w jedzeniu, jak sie do czegos przyzwyczai to za nic na swiecie nie sprobuje czegos nowego. Teraz od nowa musze go zachecac do jedzenia tej samej mieszanki ktora juz polubil :-/ i jak takiego kota nauczyc wiecej rodzai miesa jesc? Jagnecine probowalam - ODPADA , indyka tez probowalam - w malych ilosciach byla jadalna w duzych juz nie, piers z indyka byla bardziej jadalna niz udo , przepiorke tez probowalam - ODPADA , wolowina - TAK , Krolik- nie wiem co mam zrobic , probowac znowu jutro to samo czy odpuscic ? BARDZO KOCISKO UPARTE! :evil:
Kazda zmiana w jedzeniu jest tak odbierana , jest kotem bardzo nie ufnym jak o jedzenie chodzi , latwiej by bylo miec z dwie a trzy mieszanki te same ktore mozna na zmiane mu podawac, mniej sresu by bylo! Nieraz wydaje mi sie ze on w ogole glodu nie odczuwa!
 
 
Mari 


Barfuje od: 02.2010
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 168
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2011-10-01, 10:56   

Próbuj dalej! U mnie panienki też cuda wyprawiały. Florka zrobiła sobie trzydniową głodówkę i muszę przyznać, że już zaczęłam się łamać, ale wygrałam. Jeszcze teraz zdarza się, że przy nowej mieszance "stawia" się, ale natychmiast ma dobę głodówki - czyli czuje, że inne koty jedzą, a ona nie dostaje i następnego dnia okazuje się, że mieszaneczka jest zjadliwa.


Jeżeli jest mieszanka pełnowartościowa, którą lubi, to może przestań się stresować i dawaj mu tę jedna, tylko Puni urozmaicaj. Przy robieniu mieszanek, będzie Ciebie to "kosztować" z 15 minut więcej, a luz psychiczny bezcenny.
 
 
Aisha 


Barfuje od: 01-2011
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 184
Skąd: Belgia
Wysłany: 2011-11-04, 13:38   

Zdobylam kury wolno biegajace , drozsze sa ale dla kotow wszystko ;-) Te kury sa mniejsze, mniej miesa , mieso jest bardziej czerwone. Zmielilam kure wraz z koscmi , no i dziad nie chce jesc. Trwa juz to tydzien i nie wiem czy te kosci mu nie pasuja , czy te mieso ma inny smak. Je w bardzo malych porcjach , co zrobic? Kury sa drogie , a jesli mu nie bedzie odpowiadac , to czy ma jakis sens je kupowac? Bez kosci je robic tez nie ma sensu, malo miesa jest.
 
 
Mari 


Barfuje od: 02.2010
Udział BARFa: 50-75%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 168
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2011-11-04, 23:26   

No to wymieszaj z czymś co lubi. I tak samego nie powinnaś dawać, bo za dużo kości i za mało białka.
 
 
Aisha 


Barfuje od: 01-2011
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 184
Skąd: Belgia
Wysłany: 2011-11-05, 00:50   

Zapytam sie w watku o przepisach , dzieki Mari :kwiatek:
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4841
Wysłany: 2011-11-05, 11:14   

Aisho, także sugerowałabym wymieszanie tej nowej porcji z mieszanką, którą kot lubi. Na początek daj tylko odrobinę tej nowej i zwiększaj sukcesywnie jej ilość. Mięso kur żyjących na wolności zdecydowanie różni się smakiem od tego, które jest "produkowane" masowo i sprzedawane w sklepach, więc kot prawdopodobnie musi się do niego przyzwyczaić.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
adorin 

Barfuje od: VIII.2011
Udział BARFa: 90-100%
Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 25
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-16, 13:54   

Ja mam akurat obserwację taką.
Moje koty generalnie surowe tak.

Ale ostatnie dwa tygodnie są kłopotliwe.
Poprzednia porcja - były lekkkie opory.
Ta porcja - są wielkie opory.

Fakt, że gdzie indziej kupowałem mięso.
A druga sprawa - nie dałem rady od razu zmielić, czekało dwa dni.

Mam sam czuły węch - mięso było ok.
Teraz porcja też pachnie algami, a nie zepsutym mięsem.
A koty nie chcą.

Muszę im dosmaczać - a to wołowiną, a to animondą, a to applawsem.
I dopiero wchodzi.

Trochę mnie to martwi, bo suplementacja się przestaje zgadzać, jak dodaję do 100g gotowego barfa dwie czy trzy łyżeczki applawsa.
_________________
Syberjany - Lidi i Totek, razem 8kg-12'11 (7,2kg-11'11) kota
 
 
hipoteza 


Barfuje od: 07/2011
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 226
Skąd: Legnica
Wysłany: 2011-11-16, 14:50   

Właśnie kończy mi się mieszanka z FC i chciałabym kolejną zrobić z naturalnymi suplementami, przynajmniej częściowo. Ale póki co dypię szczyptę tego czy tamtego, zeby sprawdzić co kotka na to. No i ostatnio zaobserwowałam, że na sam zapach alg jakoś się wykrzywia i nie chętnie do tego podchodzi, ale już spirulina działa jak polepszacz smaku. Jak Zuzia kręci nosem na posiłek, to kawałek szczypty spiruliny rozwiązuje problem. I wychodzi, że działa to nawet lepiej niż ulubiony chrupek w mieszance.
_________________
Mam kota na gorącym dachu mojej głowy...
 
 
Terhie 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 25 Wrz 2011
Posty: 402
Wysłany: 2011-11-17, 08:54   

U mnie przy każdej nowej mieszance (może byc identyczna, co stara, nie ma znaczenia) jest koci opór. Świeża mieszanka nie wchodzi. Jadalna staje się dopiero po przemrożeniu. Nie mam pojęcia dlaczego (że niby się suplementy przegryzają? ;)). Dlatego pierwsze porcje są posypane drożdżami albo probiotykiem.
 
 
uta 

Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 43
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2011-11-17, 10:22   

No właśnie, u nas też tak jest, tyle że u nas suplementy się nie mogą "przegryzać", bo ja mrożę tylko mieszankę mięsną, a dodatki przychodzą bezpośrednio przed podaniem.
Pierwsze dwie, trzy porcje nowej mieszanki, nawet przemrożone (bo zwykle mam na dzień, dwa, zapas starej mieszanki i nowa zdąży się zamrozić), 3 z 4 kotów oprotestowują. Czwarty wciąga bez problemu 8-) . Zawsze testujemy "na jadalność" każdy rodzaj użytego mięsa, zanim pomielimy, zmieszamy itd.
O co im chodzi, nie wiem ;-)
_________________
...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne