Dzień dobry. Nazywam się Kamila i mieszkam na Śląsku. Pewnego słonecznego, sierpniowego dnia jadąc na zakupy zauważyłam na poboczu małą kiwającą się kulkę. Ważący 20 dkg obraz nędzy i rozpaczy.
Kulka została zabrana prosto do weterynarza a poźniej... do swojego nowego domu :)
Tak zostałam kocią mamą z przypadku. Mała dostała imię Lusia. Odwodniona, niedożywiona, zapchlona, z katarem i zaropiałymi oczami miała tyle energi i radości z życia że od razu została pokochana przez wszystkich domowników i bardzo szybko doszła do zdrowia.
Nawet pomagała nam sprzątać! :D
Ale było też dużo czasu na odpoczynek i relax
Lusia była świetną towarzyszką zabaw, pracy, odpoczynku, towarzyszką do wszystkiego, a ja zakochałam się w jej wielkich oczach bez pamięci :) Niestety od 3 miesęcy kotka bardzo się pochorowała, ale opisze to wszystko w odpowiednim temacie.
dziekujemy za przyjęcie do grupy i pozdrawiamy :)
KaiKai
Barfuje od: 2015
Udział BARFa: 50-75% Pomógł: 1 raz Wiek: 51 Dołączył: 20 Kwi 2015 Posty: 330 Skąd: Stegna
Wysłany: 2018-02-22, 18:55
Cześć Kamila
Cześć Lusia
Identycznie wyglądała moja Ola ( lunia) gdy ją znalazłem w Krakowie. Obraz nędzy i rozpaczy. Skołtuniona, brudna i zaniedbana. Futerko szaro brązowo czarne.
Miłego barfowania - całe forum służy Wam pomocą:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum