Przedstawiam moje dwa zwierzaki:
Pies - Mika (14 lat)
Kot - Mruczek (9 miesięcy)
3 miesiące temu przybłąkał sie do nas mały kociak. Postanowiłam dać mu dom
Szukając informacji o tym czym żywi sie kot natknęłam sie na hasło "BARF".
Tak oto kotek przybłęda jest karmiony BARF'em, a pieska staram się przestawić na to żywienie.
Spędziłam mnóstwo czasu na tym forum. Jest bardzo rzeczowe, wysoki poziom kultury zachęca do czytania.
Bardzo sie cieszę, że kociak od najsłodszych lat jest karmiony zdrowo, jednak zdałam sobie sprawę jak wiele czasu straciłam na marketowe puszki dla psa. Piesek stary, schorowany....już dawno mogłam go lepiej żywić
Kiedyś próbowałam przejść na inne żywienie psa, ale często reagował biegunkami i dałam sobie spokój, bo "nic mu przecież nie było po zwykłej karmie". Dzis, kiedy pies jest stary i zaczyna chorować, wiem, że kluczem do zdrowia jest dobre żywienie.
Obecnie pies je gotowane mięso i warzywa. Początkowo były lekkie biegunki, teraz sie uspokoiło.
Zaczęłam dodawać odrobinę surowego mięska do każdej porcji jedzenia. Ku mojej radości pies super reaguje - nie ma biegunek (niestety ma okropne gazy)
Mój plan jest taki, aby sukcesywnie zwiększać porcje surowizny w posiłku, az do całkowitego wyeliminowania gotowanych potraw.
Każdemu zwierzakowi podaje suplementy (KOT - Felini Complete , PIES - Fortan Cafortan)
Pewnie z czasem przejdę na bardziej naturalne suplementy, na razie jednak posiłkuje sie tym, co gotowe.
Mika początkowo bardzo nie lubiła Mruczka. To był ciężki okres dla mnie. Bardzo to przeżywałam, bo martwiłam się czy w końcu się dogadają. Naprawdę przypłaciłam to zdrowiem, ale udało się, pies akceptuje kota, jedynie nie pozwala zbliżyć mu się do swojego legowiska. Mruczek bardzo chce się bawić z Miką, nie rozumie, że ona nie chce. Ale organizuję mu czas tak, aby w godzinach, kiedy jest aktywny, bawił się z nami i nie nudził się.
Zastanawiam się czy dobrze robię z dietą psa dodając do gotowanego mięsa po kawałku surowizny.
Dziś Mikusia zjadła całe serduszko drobiowe i nic jej nie było. Poprzednio miała biegunkę nawet po wylizaniu deski, na której przygotowywałam surowe mięso dla Mruczka.
Nie bardzo wiem jak szybko zwiększać jej proporcje surowego do gotowanego.
Nie dodałam, że psiak ma problemy ze stawami, ma za wysoki poziom mocznika we krwi (fosfor jest ok) i zaburzenia neurologiczne (czasem jakby tracę z nią kontakt, potrafi stać i przechylić się na jedną stronę, drętwieć, przewrócić się, kiedy ją dotknę wraca do siebie).
Na razie podaję jej żołądki i serca drobiowe, wołowinę, cielecinę, uda indyka i gotowane warzywa. Wet twierdzi, że podrobów (nerki, płucka, wątróbka itp) mam jej nie dawać ze względu na ten mocznik i ryzyko wzrostu fosforu we krwi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum