Esme to kicia około trzyletnia, adoptowana z Fundacji, po przechorowanym kocim katarze, ustawicznie charcząca, z ustawicznym stanem zapalnym dziąseł i po usunięciu kilku zębów zębów :( Ja mam ciut ponad trzydzieści lat i zazwyczaj nie choruję - wiadomo, ktoś musi zarabiać na karmę dla nas obu ;)
Problemy zdrowotne Esme i związane z tym koszty nieco mnie już dobijają...
Miesiąc temu kuracja: antybiotyki, sterydy, usunięcie trzech zębów + zmiana karmy z suchej na mokrą. Koszt: 640 zł.
Teraz powtórka z rozrywki tzn opuchnięte i czerwone dziąsła, charczenie. Od dwóch dni znowu antybiotyki - u weta zostawiłam już 85 zł, a czekają nas jeszcze kolejne wizyty w tym tygodniu - w związku z zapaleniem górnych dróg oddechowych i w przyszłym - w związku z zębami. Mokra karma, którą odebrałam dziś to kolejne ponad 120 zł... Powoli zaczynam mieć problem z finansowaniem leczenia kota a trwałej poprawy nie widać
I tak się zastanawiałam nad przejściem na barf - może to by poprawiło jej ogólny stan zdrowia? Tylko, że Esme za choinkę nie chce jakiegokolwiek surowego (lub gotowanego) mięska lub żółtka jajka. Z saszetek tylko rybne, z innych lub gorszej jakości wylizuje tylko sos :(
Na dzisiejszej kontroli wet powiedział, że Esme musi jeść suchą karmę - żeby oczyszczać zęby (zalecił "Royal Canin Dental" domieszany 1:1 do zwykłej karmy), a dodatkowo mam jej myć zęby po ostatnim posiłku w danym dniu (czyścikiem "Micromed" + preparat "Zymodent"). I tu moja lekka panika, bo pazury to i owszem, obcinam, ale jak na Boga ja mam kotu wsadzić palec w paszczę i umyć zęby??
Nie wiem gdzie mieszkasz (w profilu nie ustawiłaś), trudno podpowiedzieć weta. W Warszawie polecanym stomatologiem jest dr. Jodkowska - przyjmuje w kilu miejscach w Warszawie. Niektórzy opiekunowie kotów przyjeżdżają do niej z odległych miejsc.
Jeśli jest przewlekłe to sterydy nic nie pomogą. Nie ma co nimi kota męczyć.
Abby napisał/a:
Na dzisiejszej kontroli wet powiedział, że Esme musi jeść suchą karmę - żeby oczyszczać zęby (zalecił "Royal Canin Dental" domieszany 1:1 do zwykłej karmy), a dodatkowo mam jej myć zęby po ostatnim posiłku w danym dniu (czyścikiem "Micromed" + preparat "Zymodent").
sucha karma podrażnia dziąsła. Odstawić. Dawać kotu mokre, żeby się dziąsła jeszcze bardziej nie raniły.
Kupić w aptece gazę, nakręcać na palec i tak czyścić kotu zęby + dodatkowo stosowac żel (poniżej masz zdjęcie - w linku - jak to wygląda).
Boga ja mam kotu wsadzić palec w paszczę i umyć zęby??
mnie wetka (stomatolog) pokazała jak otworzyć paszczę kotu, aby smarować dziąsła. Poproś weta o demonstrację chwytu.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Arora
Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lut 2016 Posty: 419 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-10-29, 12:57
Abby napisał/a:
Tylko, że Esme za choinkę nie chce jakiegokolwiek surowego (lub gotowanego) mięska lub żółtka jajka. Z saszetek tylko rybne, z innych lub gorszej jakości wylizuje tylko sos :(
Abby,
moja Mona też na początku nie ruszała surowego mięsa i do dzisiaj nie zje żadnego surowego kawałka, ani świeżej mieszanki (musi być przemrożona), ale małymi kroczkami, powoli i cierpliwie udało mi się ją przestawić i w 100% barfujemy już od kilku miesięcy - miseczka jest zawsze wylizana do czysta. Poczytaj wątek jak przestawić kota na barf i zastosuj się do porad, a na pewno dacie radę. Wydawało mi się, że Mona jest beznadziejnym przypadkiem, a tymczasem tak jej barf zasmakował, że teraz jesteśmy na małej diecie, bo trochę nam się przytyło . Barf na pewno pomoże kici wrócić do zdrowia, a już na pewno na 100% jest lepszy od jakiejkolwiek karmy.
Powodzenia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum