Wysłany: 2014-09-02, 13:21 Lubuskie - skąd dobre mięsko?
Chciałbym stworzyć mieszankę posługując się tym przepisem:
1,5 kg mięsa z kością (np. cały kurczak lub królik)
75 g wątroby
2 całe jajka kurze (żółtka surowe, białka ugotować)
4-6 g oleju z łososia (tj. ok. 1,5 - 2 łyżeczki)
400 IU witaminy E (tj. 2 kapsułki Tokovit E200)
50 mg witaminy B-komplex z kwasem foliowym
2 g tauryny
pół płaskiej łyżeczki soli jodowanej
2 łyżeczki psyllium (proszek) lub 4 łyżeczek psyllium (całe łuski) - opcjonalnie
250 ml wody
Chodziło by mi o konkretny adres.
Jestem z okolic Wschowy. Najlepiej jak najbliżej tego miasta.
Być może w Lesznie bym coś ciekawego znalazł?
Żeby to był kurczak tzw. ekologiczny lub królik.
I jeszcze jedna sprawa mnie nurtuje.
Mam jednego kota o wadze 3 kg.
Kot dość dużo się porusza.
Ile takiej mieszanki mniej więcej by potrzebował na miesiąc?
Ostatnio zmieniony przez dagnes 2017-07-10, 12:21, w całości zmieniany 1 raz
Grubasińska
Barfuje od: jeszcze nie
Dołączyła: 06 Lip 2017 Posty: 19 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2017-07-08, 17:26
Podbijam temat - jestem zielona w temacie BARFu, na razie się uczę, a chciałabym zacząć od podstawy - gdzie kupić porządne mięso dla kota w Zielonej Górze, ew. okolicy, wie ktoś może? Wiadomo, supermarketom nie bardzo ufam, w sklepach mięsnych sieciowych parę razy sama się nacięłam, a nie chciałabym kupić czegoś, co będzie płukane w chlorze czy myte w płynie do naczyń. Byłabym wdzięczna za jakieś podpowiedzi :).
Nie ma tu nikogo z Zielonej Góry? Chciałabym dopytać, gdzie najlepiej kupić mięsko i co gdzie jest. Proszę kochani BARF-erzy Lubuscy, pomóżcie
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2018-01-24, 12:46
kasiek.k, większość z nas mimo wszystko kupuje w marketach, bądź sklepach mięsnych (mieszkam na Śląsku)
Grubasińska
Barfuje od: jeszcze nie
Dołączyła: 06 Lip 2017 Posty: 19 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2018-02-19, 23:45
kasiek.k napisał/a:
Nie ma tu nikogo z Zielonej Góry? Chciałabym dopytać, gdzie najlepiej kupić mięsko i co gdzie jest. Proszę kochani BARF-erzy Lubuscy, pomóżcie
Dowiedziałam się o (z braku lepszego określenia) giełdzie mięsnej w okolicy wiaduktu/elektrociepłowni, gdzie mają ponoć przyzwoite mięso, ale muszę wybadać temat.
Earl_MW
Barfuje od: 2018
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 49 Dołączył: 19 Lut 2018 Posty: 18 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2018-02-21, 00:00
Dobrej jakości mięso miewają panowie w budce na rogu Anieli Krzywoń i Cyryla i Metodego. Budka kiedyś podpisana była "Rzeźnik" (a nie standardowe "Mięso/wędliny"), ale chyba jej przeszło. Tak czy owak zdarza im się np. miewać półtuszki gdzieś w chłodni na zapleczu i rozebrać na życzenie. Co do podrobów/kości itp., to bywają, ale nie znalazłem w tym żadnej regularności. Na razie nie znalazłem lepszego miejsca w Zielonej Górze, ale szukam dopiero od dwóch miesięcy i niezbyt intensywnie, bo rok zarazy, sezon chorobowy i inne takie...
Earl_MW
Barfuje od: 2018
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 49 Dołączył: 19 Lut 2018 Posty: 18 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2018-04-04, 11:54
Minęło półtora miesiąca, wiem więcej, więc śpieszę donieść, jak to w rzeczywistości wygląda:
- wspomniana giełda mięsna nie istnieje, albo jest bardzo mocno zakamuflowana i nie udało mi się jej znaleźć, pomimo wytężonych poszukiwań. Względnie niedaleko jest takie coś, co się nazywa Zielonogórski Rynek Rolno-Towarowy i w zasadzie jest bardzo fajny, gdyby nie to, że jednak nie. To znaczy on ogólnie rzeczywiście jest bardzo fajny, pod warunkiem, że planuje się nabywać hurtowe ilości (czyli przynajmniej kilkanaście kilogramów) i dysponuje się REGONem. Jeżeli nie, pozostaje przejść się na rynek w jeden, konkretny dzień tygodnia, a mianowicie w niedzielę rano, bo tylko wtedy rynek otwiera się na handel detaliczny, natomiast w tymże dniu sprzedawcy raczej wystawiają szynki luksusowe i pulardę w siedemnastu smakach. Przynajmniej tak to wyglądało, gdy poszedłem i sprawdziłem.
- wspomniani przeze mnie panowie z budki na Anieli Krzywoń mają wszystko. Nie jest toto wyłożone, bo towar mało reprezentatywny i nieszczególnie chodliwy, ale jak zapytać, to czeluści zaplecza kryją skarby wielkie. A jak czego nie kryją, to trzeba tylko powiedzieć i skryją już następnego dnia, bo panowie zamówią i załatwią. Korzystam namiętnie. Aha, trzeba mieć na uwadze, że budka jest zamknięta w poniedziałki, bo inaczej można się odbić od drzwi (zaliczone).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum