Wysłany: 2015-04-04, 11:38 Proszę o pomoc w ocenie menu :)
Witam, bardzo proszę o pomoc. Czy ten jadłospis się do czegoś nadaje?
Planuję jadłospis naprzód. Niedługo moja mała będzie miała 6 miesięcy, waga 19 kg. Docelowo - suczka gończy polski.
Korzystając z kalkulatora otrzymałam takie dane:
1,6 kg mięsa
0,64 żołądków
0,48 podrobów
0,48 kości
Środa:
Rano: kości z mięsem 200 g + 100 g warzywa
Wieczorem: mięso 300 g
Czwartek
Rano: mięso 300 g
Wieczorem: żwacze 300 g
Piątek
Rano: kości z mięsem 150 g + warzywa 100 g
Wieczorem: Mięso 300 g
Sobota
Rano: kości z mięsem 150 g + warzywa 100 g
Wieczorem: podroby 250 g
Niedziela
Rano: mięso 200 g + warzywa 100 g
Wieczorem: żolądki 250 g
Suplementy: sól himalajska, mączka ze skorupek, tokovit, drożdże piwne, olej z wątroby dorsza, suszona krew wołowa.
Mieszanki warzywno-owocej nie rozdysponowałam w 100%. Nie wiem czy jest to konieczne? Jak coś to gdzieś ją poupycham. Nie każdego dnia zgadza się wyliczona dzienna dawka 570 g, czy tak może zostać?
Ogólnie to będą różne rodzaje mięs i podroby. Chciałam zapytać czy ogólnie może to tak wyglądać, czy też moja praca pójdzie na marne. :)
Jeśli chcesz podawać warzywa i owoce, to wskazane jest ich serwowanie w odrębnych posiłkach, tak przynajmniej z 5 godz. po mięsie z tego, co się orientuję. Niektórzy podają miksy z podrobami, jeśli ich psy mają opory ze zjedzeniem samej zieleniny (moje mają opory i wcale im nie daję).
Druga rzecz, która rzuciła mi się w oczy, to suplementacja mączką ze skorupek - jeśli podajesz odpowiednią ilość kości, to ta mączka jest zbędna. No i "olej z wątroby dorsza", to chyba miałaś na myśli tran? Jeśli zadbasz o ryby i wątrobę w menu, to nie musisz podawać tranu. Natomiast niezbędne jest włączenie oleju z łososia - źródło kwasów tłuszczowych DHA i EPA.
Przy uwzględnianiu porcji podrobów zwróć szczególną uwagę na porcję wątroby - powinna stanowić jakieś 2% wagi żarełka, czyli w Waszym przypadku 80 g tygodniowo.
Kości + warzywa dałam z racji tego, że boję się, że mogłabym coś małej złego wyrządzić. Czytałam o zaparciach po kościach, dlatego pomyślałam, że może to być dobre rozwiązanie. Spróbuję w takim razie zrobić z warzyw i owoców odrębne posiłki.
Mączkę w takim razie wyrzucę, tylko muszę wtedy pokombinować z wapniem/fosforem, bo po odjęciu w kalkulatorze mi się niestety zmniejszył.
Z wątrobą będzię na razie ostrożnie. Po ugotowanej niedawno pojawiły się biegunki, więc nie wiem czy znajdzie się na stałe w menu. Chociaż może po surowej nie będzie takich sensacji? A gdyby w menu nie było ryb ani wątroby, czy wtedy tran wystarczy?
Mam jeszcze pytanie odnośnie kości z mięsem, jako że jestem wegetarianką średnio się orientuje w tych wszystkich "mięsnych rzeczach" :) Czy jeżeli podaję kości z mięsem, na przykład szyję indyka, to to mięso, które się tam znajduje muszę odliczyć od dziennej porcji, czy będzie go raczej niewiele? Czy też może lepiej obrać jakąś część z grubsza z mięsa, zanim podam kości?
Kości mogą zatwardzić i owszem, ale przy odpowiednim nimi operowaniu nie powinno się tak dziać. Tu posłużę się własnym przykładem: zawsze daję tzw. mięsne kości, czyli np. skrzydełka, szyjki, ogony, żeberka oraz łączę taką porcję z podrobami, które mają działanie rozluźniające. Czyli nigdy nie podaję wyłącznie kostnej porcji albo wyłącznie podrobowej. Przy takim działaniu u nas nie ma problemu z kupami w żadną stronę.
Jeśli korzystasz z kalkulatora i wychodzą Ci jakieś nieprawidłowości, to oczywiście możesz posiłkować się dodatkowo mączką, to kwestia wyboru.
Wątróbkę podajemy surową, po obróbce traci na wartości. Możesz wydzielić np. dwie mniejsze porcje w tygodniu niż jedną większą, łączyć ją właśnie z kośćmi - każdy pies może trochę inaczej reagować i Twoja w tym głowa aby wszystko ładnie podpasować. Wierz mi, parę dni obserwacji i każdy nabiera rozumu - wiem po sobie
Obszerniej nt. tranu się nie wypowiem, bo nie stosuję, warto prześledzić np. ten wątek, ewentualnie podpytać:
wit. D, tran
Mięsnych kości nie obieraj z mięska, szkoda Twojej roboty i dla psa zdaje się lepiej, gdy są "powleczone". Zawartego w nich mięsa nie doliczam do porcji mięśnia, choć czasami tego mięsa jest rzeczywiście proporcjonalnie sporo, ale nie na tyle, aby się tak bawić (zwłaszcza przy psiaku tej wielkości). Tak jak pisałam, ja nie podaję suchych gnatów, więc zwiększyłam sobie taką kostną porcję o 5% dla wygody odmierzania, a zaparć nie ma.
Dziękuję za wskazówki. :) Faktycznie wydaje się dobrym pomysłem mieszanie kości i podrobów, pewnie się to wyrówna. Spróbuję zacząć w ten właśnie sposób.
Mam jeszcze pytanie odnośnie suszonej krwi wołowej. Ile na tydzień mam jej podawać mojej suczce? W kalkulatorze muszę wpisać bardzo dużą ilość, żeby żelazo było ok. Wątpię, że mogę podawać dużą ilość tego dodatku. Nie wiem z czym pokombinować, żeby poziom żelaza był ok. Wątróbki nie mogą dodać, bo zwiększa mi się wtedy trzykrotnie poziom wit. A.
Już wiem co jest nie tak. Problemem było mięso, mianowicie to, że pierwszą dietę dla małej skomponowałam z samego indyka z niewielkim dodatkiem kurczaka, żeby powoli wprowadzać inne urozmaicenia. Przy zmianie na inne podroby bogate w większe dawki żelaza, ilość suszonej krwi wołowej wynosi 20 g na tydzień. Czyli przy 1,6 kg mięsa jest ok. :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
