Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-03-03, 12:07 Woda w kociej diecie
sibed napisał/a:
I jeszcze jedno na forum piszecie, ze koty mało piją. Ja tego nie zaobserwowałam, teraz patrze specjalnie, schodzi prawie litr wody dziennie, bo stoi w misce i w wiadrze do podlewania kwiatów, jak na tak małe istoty, to chyba dużo?
Moim zdaniem ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ:
a) nie wiemy ile waży każdy z Twoich kotów
b) tak na prawdę nie wiemy, czy każdy kot wypija taką samą porcję wody dziennie (jest to mało prawdopodobne) z tego litra
c) nie wiemy jaka jest kompozycja procentowa Twoich mieszanek, ale rozumiem z Twojej wypowiedzi iż woda = 0%
Tak rozważając czysto ogólnie i bardzo teoretycznie:
Z tego co wyczytałam w wątku powitalnym masz aktualnie 6 kotów?. Dzienna porcja wody jaką kot powinien wypić to ok. 50-60 ml na 1kg masy ciała. Nie wiem ile ważą Twoje koty, ale załóżmy że pi razy oko średnio 4kg każdy, więc w takim wypadku każdy powinien wypić ok 200-260 ml wody dziennie (nie uwzględniając wody w pokarmach) . Mnożąc to przez ilość kotów wychodzi iż dziennie powinno ubywać około 1200-1560ml wody, czyli ok 20-40% wody więcej (zakładając iż wypijają na prawdę równo 1000ml) niż Twoje koty piją do tej pory.
Aby dokładniej wyliczyć czy koty dostają tyle wody ile powinny i ile dodatkowo powinny pić dziennie z uwzględnieniem mieszanek najlepiej jest skorzystać z Liczydła dostępnego na forum.
Co do ilości posiłków to także spotkałam się z badaniami gdzie badano częstość spożywania posiłków przez kota oraz rodzaj zwierząt na jakie poluje i wynikało z tego iż kot spożywa około 20 małych posiłków dziennie, na które składają się głównie myszy, ale także inne małe gryzonie, węże, jaszczurki, ptaki.
Ostatnio zmieniony przez dagnes 2012-03-08, 21:11, w całości zmieniany 1 raz
Mam aktualnie 4 koty, więc z wodą jest okey według mnie, nie wiem ile każdy pije. Te dwie kotki czarno-biale których fotki są w powitaniach odeszły w wieku 23 i 24 lata.
A ruda i łaciata to sa mikrokotki, waża jedna 2, 5, druga 2,7 kg, czarny kocur juz prawie 5, z początkowych 2,9 i zaczyna dostawac mieśni na łapkach, a zyzio ponad 7.
Dzienna porcja wody jaką kot powinien wypić to ok. 50-60 ml na 1kg masy ciała.
Ta wielkość to chyba ilość nie jaką kot powinien wypić, a jaką powinien otrzymać łącznie: wypijając z miski i z pokarmem.
200-250 ml dodatkowo wypijanej wody, na kota jedzącego mieszanki mięsne (nawet bez dodatku wody), to i tak bardzo dużo, moim zdaniem.
Kalkulator dla przeciętnej mieszanki mięsnej przed dodaniem wody pokazuje wilgotność 67-68%, zatem całkiem sporo tej wody koty u sibed dostają już z jedzeniem, a jeśli dobrze rozumiem, to do mieszanki dostają krew w formie płynnej, więc tym bardziej wilgotność pokarmu będzie jednak wysoka i zaspokoi około 1/3 zapotrzebowania dziennego.
Mam sporo znajomych kociarzy i porównywaliśmy ilości wypijanej przez koty wody. Ilości zbliżone do 200-250 ml, wypijały wyłącznie koty jedzące tylko suchą karmę, na dodatek mieszkające w bardzo suchym mieszkaniu. Wszędzie, gdzie koty dostawały bardziej wilgotne pożywienie i wilgotność powietrza była normalna, koty wypijały mniej. I zwykle, właśnie wg Liczydła, wychodziło, że w sumie dostają tej wody za mało.
Chyba zacznę wystawiać wiadro z wodą, skoro u sibed to działa
Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-03-08, 17:06
uta napisał/a:
Ta wielkość to chyba ilość nie jaką kot powinien wypić, a jaką powinien otrzymać łącznie: wypijając z miski i z pokarmem.
Myślałam, że to oczywiste, więc nie dopisywałam tego, że chodzi o całościowe spożycie wody (picie i jedzenie) i pisałam, że są to obliczenia spożycia dziennego wody, ale bez uwzględnienia tego, co koty dodatkowo wypijają wraz z pokarmem. Być może niezbyt jasno się wyraziłam
Zacznijmy od tego, że myślałam iż sibed ma 6 kotów, a wtedy ta ilość wypijanej wody nie wydaje się aż tak ogromna :) W przypadku 4 kotów i mieszanek z krwią myślę, że taka ilość wody jest wystarczająca. Zakładając iż każdy z 4 kotów pije mniej więcej tyle samo.
Ja po prostu wcześniej nie zwracałam uwagi na wypitą ilość, ubywało to dolewałam, w czasie upałów piją znacznie więcej, naprawde dużo. dopiero po czytaniu forum zainteresowałam się.
I u mnie nie pija z żadnych miseczek, wody musi być dużo... A najlepsza jest kałuża na zewnątrz. przez pierwszy tydzień nowe pily z miski dosyć dużej Ale jak odkryły wiadro, to ja mają w nosie. A z wiadra nie jest koteczkom łatwo, bo są bardzo małe i musza sie dobrze wyciągnąć
. Ale kto je zrozumie? dzisiaj mam strajk jedzeniowy, pierwszy, dodałam indyka, a one drobiu nie zanadto.
Barfuje od: VIII 2011
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 24 Lis 2011 Posty: 126 Skąd: Łódź/Lublin
Wysłany: 2012-03-08, 18:51
Moje też nie chcą pić z kociej miseczki. Kocisz chętnie pije wodę prosto z kranu (to w ogóle kot wodny jest, pod prysznic też chętnie włazi ), obydwaj z małym korzystają głównie z miski jamników. Ta jest spora, głęboka i dla małego kota (jak Elminster jeszcze niedawno) raczej niewygodna - a jednak. Kociszek lubi też łapy w kubku z herbatą odmaczać. Ale to już czysta rekreacja.
Wodny kot to bialy Zyzio, on bawi się wodą z kranu, zachlapane pół łazienki, i ma futro wodoodporne, trochę jak wydra - w ogóle nie przemaka, otrząśnie się i suchy.
Barfuje od: 10.III.2012
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 06 Mar 2012 Posty: 17 Skąd: Ziemia Kłodzka
Wysłany: 2012-03-09, 01:20
sibed napisał/a:
A ruda i łaciata to sa mikrokotki, waża jedna 2, 5, druga 2,7 kg, czarny kocur juz prawie 5, z początkowych 2,9 i zaczyna dostawac mieśni na łapkach, a zyzio ponad 7.
A moje kociaste im starsze, tym chudsze -takie mam wrażenie. Wykastrowaliśmy chłopaków w wieku 6 m-cy, bo wet mówił, że to już są duże koty. Miałam nadzieję, że trochę ciałka nabiorą po tej kastracji. Tymczasem minęło w grudniu 2 lata od zabiegu i nic z tego.
Dziewczyny tez nabrały figury modelki :|
Chyba nikt ich nie uświadomił, że są Brytkami, a to zobowiązuje do odpowiedniej figury, raczej a'la Pudzian :D
Chłopaki na wadze trochę przybrali, ale bez rewelacji...
Mam nadzieję, że BARF coś tu pomoże. To są koty wyścigowe, może przez to nie tyją...
A marzyłam o brytkach z ciałkiem.
Jeden ważył do niedawna 6,5, drugi 5,5...
Aż muszę to jutro sprawdzić.
Ja bym ich chętnie podtuczyła, oni i tak lubią jeść, ale wszystko wybiegają.
A dziewczyny poniżej wszelkich norm - jedna 4,5 a druga to nie wiem, czy ma pełne trzy...
_________________ ~*~ Kobiety i koty zawsze robią co chcą.
Mężczyźni i psy muszą się z tym pogodzić. ~*~
http://garnek.pl/elwal
Odkąd zaczęłam mielić kości (skrzydła kurczacze) i tłustsze mięcho i dodawać do mieszanki to muszę dodawać wodę, bo konsystencja "nie taka" i nie chciały jeść, ale generalnie dodatek mielonego nie podoba się, a z wodą przechodzi. Przedtem do krojonego dodawałam tylko tyle wody, żeby rozpuścić suplementy. A krojonego tłustego też nie lubią.
A czy można z wodą przesadzić ? Tzn dać do mieszanki za dużo (zakładając, że oczywiście mięsa i innych składników dostarczamy prawidłowo) ?
Zdarza mi się czasami wlać im nieco do miseczki (jak np. jest za zimne jedzonko). Wypijają zupkę chętnie - czy można przegiąć w drugą stronę ?
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4841
Wysłany: 2012-03-22, 12:59
Przesadzić można ze wszystkim, ale takie ilości jak w miseczce z jedzeniem na pewno nie spowodują przedawkowania wody. Myślę, że koty same dałyby Ci znać, że już za dużo, odmawiając "współpracy" i zostawiając nie wypitą wodę i zjadając jedynie mięso.
Przewodnić można kota raczej tylko wtedy, gdy podaje się płyny w postaci kroplówek. W przypadku picia, czy też wodnistego jedzenia to naprawdę niezmiernie trudne.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 23 Sty 2012 Posty: 67
Wysłany: 2012-05-25, 21:48 Pojenie strzykawką
Czytałam wielokrotnie na forum, że sporo osób musi dodatkowo "dopajać" swoich kociastych. Ja niestety też do nich należę ponieważ moja kicia zrobiła się pustynna, a przy tym nie dojada. Ostatni raz widziałam ją dobrowolnie pijącą kiedy jeszcze jadła chrupki. Od przejścia na karmę mokrą woda jest dla niej niewidzialna Próbowałam już niemal wszystkiego, by zachęcić Sonię do picia, ale efekty były bardzo mizerne. Pozostała więc strzykawka. Moja kotka do najłatwiejszych w obsłudze nie należy, ale na trochę operacji przy sobie pozwala. Zawijam ją w ręcznik, odchylam trochę główkę do tyłu i podaję z boku, po troszeczku, pod górne dziąsło. Niestety nie jestem w stanie dać więcej niż 40 ml dziennie i to w 2 podejściach. Im dłużej to trwa, tym kicia zaczyna się bardziej denerwować. W międzyczasie ileś wody wyląduje pod kocią brodą, na ręczniku, na mojej bluzce itp.
A dzisiaj na forum przeczytałam wpis dziewczyny, której koty lubią pić ze strzykawki i chciałbym to zobaczyć Może ja po prostu nie potrafię tego prawidłowo robić? Jaki macie sposób na umiejętne podanie wody, jak najlepiej ułożyć kota? Może nie strzykawką, czymś innym? Może jakiś filmik?
Barfuje od: 14.04.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Wiek: 65 Dołączyła: 09 Kwi 2012 Posty: 211 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-05-26, 07:52
Moje koty rzadko dopajam, ale gdy to robię, zakładam na wylot strzykawki silikonową nakładkę, by nie czuły dyskomfortu przy kontakcie śluzówki z twardym plastikiem.
Takie końcówki znalazłam jako dodatek do aplikatora do tabletek Trixie
Ale wiele też zależy od temperamentu kota: Leoś lubi ten sposób, a Smilka rozgryzła silikonową nakładkę za pierwszym użyciem (choć chyba źle jej wsadziłam - do pysia, zamiast do kieszonki policzkowej).
Do aplikatora dołączane są trzy nakładki.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-05-26, 09:51
neris napisał/a:
Moja kotka do najłatwiejszych w obsłudze nie należy, ale na trochę operacji przy sobie pozwala. Zawijam ją w ręcznik, odchylam trochę główkę do tyłu i podaję z boku, po troszeczku, pod górne dziąsło. Niestety nie jestem w stanie dać więcej niż 40 ml dziennie i to w 2 podejściach. Im dłużej to trwa, tym kicia zaczyna się bardziej denerwować. W międzyczasie ileś wody wyląduje pod kocią brodą, na ręczniku, na mojej bluzce itp.
Myślę Neris, że jest to dla Twojej kotki zbyt duża ingerencja w kocią godność. Tego typu zabiegi kotka traktuje jako zamach na jej poczucie niezależności. W ten sposób możesz podawać jej np. lekarstwo o pojemności do 5 ml, ale wody, zwłaszcza kiedy trzeba przemycić ją w dużych ilościach, uważam, że nie ma sensu podawać w ten sposób "na siłę". Kiedy kot się zaczyna denerwować, zarzuca głową, pazury idą w ruch, szamocze się w ręczniku, pluje i zachłystuje, Ty się zaczynasz wkurzać i w ogóle do kitu z tym wszystkim....
neris napisał/a:
A dzisiaj na forum przeczytałam wpis dziewczyny, której koty lubią pić ze strzykawki i chciałbym to zobaczyć Może ja po prostu nie potrafię tego prawidłowo robić? Jaki macie sposób na umiejętne podanie wody, jak najlepiej ułożyć kota? Może nie strzykawką, czymś innym? Może jakiś filmik?
Szkoda, że nie ma już mojej Kisi , która sama chętnie przychodziła pod strzykawkę, a językiem spijała wodę, która kapała jej na pysia i jednorazowo mogłam podać jej 3 strzykawy 20 ml. To sprawiało jej frajdę, kiedy tylko brałam strzykawę i siadałam na podłodze, natychmiast miałam Kisię na kolanach. Zdarzało się również, że czekała na mnie przy swojej fontannie i ze swoim błyskiem w oku zagadywała do mnie wyraźnie pokazując, że jest zainteresowana kolejną porcją wody. To był niesamowity kot. Bardzo bardzo mi jej brakuje :(.
Neris, zdecydowanie powinnaś próbować znaleźć inny sposób. Czy myślałaś o fontannie? Może dzięki niej Twoja kotka byłaby w stanie pobierać więcej wody samodzielnie?
Z innych sposobów wypróbuj:
- wrzucenie trawy lub papirusa do miski z wodą
- niektóre koty wolą pić wodę odstaną np. po kwiatkach, taką lekko "zaglonioną" albo wodę bezpośrednio z akwarium
- inne koty zamiast ze swojej miski wolą pić wodę z naszych szklanek lub innych naczyń.
Co jeszcze? Możesz próbować dokładać jej do wody ulubione smakołyki, nie wiem, co lubi. Jedna z moich znajomych zachęciła kota do picia wkładając mu do miski po kawałku sera pleśniowego. Inna z kolei aby kot chętniej pił zabielała wodę mlekiem lub serwatką w proszku. Możesz też pokusić się o wrzucenie świeżej lub suszonej kocimiętki do wody, może to ją zachęci do picia.
Są takie fontanny dla kotów - nie wiem, na ile to się sprawdza, mam dwie znajome, które były zachwycone działaniem takiej fontanny - kot bawi się, a w efekcie woda wpada do pyska ;)
Drugi sposób to pozostawienie kapiącej wody w zlewie - w mojej śp kotce budziło to instynkty łowieckie - łapała krople łapami i od razu zlizywała...tylko co z rachunkiem za wodę ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum