BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Splenektomia - życie bez śledziony
Autor Wiadomość
banda_rogala 

Dołączyła: 08 Paź 2012
Posty: 3
Wysłany: 2012-10-09, 22:05   Splenektomia - życie bez śledziony

Mam pytanie odnośnie pieskiego życia bez śledziony - kto z was ma doświadczenie z takim przypadkiem? Mój Łobuzek, 10cio letni seter angielski ma usuniętą śledzionę ok 4 miesiące temu z powodu paskudnego guza nowotworowego. Ogólnie Łobuz był w stanie krytycznym i ryzyko operacji było wielkie ale udało się i dziś moje słoneczko śpi obok mnie na kanapie :) Zamierzam przestawić moje psiaki całkiem na BARFa i stąd moje pytanie - czy w takim przypadku Łobuz powinien być jakoś "szczególnie" traktowany jeśli chodzi o jego jadłospis? Czy prawdą jest że organizm bez śledziony jest bardzo narażony i nawet drobna infekcja może być śmiertelna? Opinie vetów w tym temacie są podzielone, nasz osobisty uważa że nie ma większego zagrożenia. Mimo to od kilku tygodni podaję Łobuzkowi leki na odporność bo moja młodsza panna przywlekła z którejś wystawy kaszel kenelowy. Najpierw podałam wszystkim psom zastrzyki homeopatyczne (coś w rodzaju "kopa na odporność") a teraz dostają beta glukan. Tylko czy mój dziadzio bez śledziony powinien jeść inaczej niż dziewczyny, czy może tak samo? A! Ma też niedoczynność tarczycy ale od prawie 3 lat jest na lekach więc to chyba nie ma większego znaczenia bo poziom hormonów jest wyrównany?
Ostatnio zmieniony przez isabelle30 2013-10-18, 17:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-10-10, 18:52   

Tarczycą akurat bym się aż tak nie przejmowała, natomiast prawdą jest ze to właśnie śledziona jest odpowiedzialna częściowo za prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego. Uważać na pewno trzeba bardziej. Ponadto śledziona jest magazynem żelaza...
Ale niech się wypowiedzą dziewczyny.
 
 
banda_rogala 

Dołączyła: 08 Paź 2012
Posty: 3
Wysłany: 2012-10-11, 08:08   

Dzięki za odpowiedź! Tarczycą to faktycznie się za bardzo już nie przejmujemy bo odkąd jest na Forthyronie, miał robione badania na przyswajanie i dawka jest ustalona właściwa (widzę po objawach) to nie ma się co martwić.
Jeśli chodzi to śledzionę to o tym żelazie nie pomyślałam. Czy w takim razie powinnam mu jakoś suplementowac? Dodam tylko że jak zaczęły się problemy z tarczycą to jednym z objawów była anemia i właśnie wtedy dostawał żelazo ale go w ogóle nie przyswajał, wyniki nie drgnęly przez prawie rok. Być może była to kwestia tego że próbowaliśmy leczyć objawy (anemie) a nie wiedzieliśmy że przyczyną jest tarczyca? W każdym razie odkąd ma właściwie dobraną dawkę forthyronu to wyniki są w porządku :)
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-10-11, 09:53   

Świetnym źródłem dobrze przyswajalnego żelaza dla psa jest krew. Można kupić suszoną hemoglobinę, tutaj na forum są organizowane zakupy.
 
 
rashka 
BARFny Hodowca

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 08 Lut 2013
Posty: 79
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-06, 12:07   

Podbijam temat.

Kilka dni temu jeden z moich psów, 10-letni, dostał skrętu żołądka. Przeszedł operację i usunięcie śledziony. Z technicznego punktu widzenia operacja się udała. Pies otrzymał kroplówki, przez 3 dni absolutna głodówka bez jedzenia i picia. Ponadto zastrzyki i inne leki pooperacyjne.

Zaczynamy karmienie, z zalecenia lekarza co ok. 1-1,5 h. Podstawa: kleik ryżowy + gotowany drób.

Mam do Was prośbę o ustosunkowanie się do diety, pies bez śledziony na pewno będzie musiał otrzymywać większą podaż żelaza w pokarmie, pytanie na którym etapie? Kolejne pytanie: kiedy zacząć przestawiać psa na surowiznę? Lekarz po usłyszeniu "surowe mięso" stwierdził, iż pokarm gotowany jest bardziej lekkostrawny i najlepiej taki serwować psu, choć nie powiedział kategorycznego NIE a wieść o hemo i drożdżach w diecie skwitował aprobatą. A ja jestem w kropce i nie mam pojęcia co robić...
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-05-06, 12:18   

W ogóle nie powinnaś podawaqć tego gotowanego. Zwłaszcza, jeśli pies dotąd był na barfie. Lekarz się myli. Nie ma bardziej lekkostrawnego pokarmu niż w swojej naturalnej postaci. Dla psa są to produkty miesne. Dlatego piesek powinien dostawać w tej chwili taką samą dietę jak pzred operacją a ewentualne modyfikacje wprowadzać na podstawie badań. Teraz podawaj takie mię sko, jakie pies dotąd najlepiej tolerował. I najlepiej w mniejszych a częstrzych porcjach póki co
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2014-05-06, 13:29   

Po takiej operacji i po takiej głodówce surowe? :shock:
Trzymaj się diety zaserwowanej przez weta... kilka dni do tygodnia. Potem zacznij po odrobince surowizny ale delikatnie- bez kości, mielone, mało tłuste.
Do tej gotowanej rozmamłanej papki gotowanego (zmielonego ze 3 razy tak drobno jak się da) dodałabym nieco hemoglobiny. Usuniecie śledziony jednorazowo pozbawiło psa mnóstwa krwi... dołozyłabym do tego Folic - kwas foliowy dla kobiet w ciąży.

Trzymajcie się cieplutko! Będzie dobrze!
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-05-06, 13:43   

Tak, jeśli pies był wcześniej na surowym to zdecydowanie nadal surowe. Dlaczego miałoby być gotowane?
Jeżeli nie to oczywiście przestawianie w tej chwili to nie najszczęśliwszy pomysł
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2014-05-06, 13:52   

Pies po skręcie żoładka jest po naprawde poważnej operacji - ma pocharatany przewód pokarmowy i blizny... nie porównuj tego do natury - w naturze zaden psowaty nie przeżyłby skrętu...
Gotowane mięso ma znacznie niższą wartość biologiczną białka, (czyli dostepność), natomiast jest znacznie łagodniejsze dla żoładka czy jelit... bo częściowo białko jest "zdegradowane". Gotowane białko - zdenaturowane - choćby nie wytworzy tak silnego kwasu w żoładku... dodanie tam rozklejonej skrobii jeszcze bardziej sprawe złagodzi. I o to chodzi.
dajmy się ranom zagoic... żoładek musi na nowo "stanąć na nogi"
 
 
rashka 
BARFny Hodowca

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 08 Lut 2013
Posty: 79
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-06, 14:26   

Dziewczyny dzięki za odpowiedzi.

Pies jest na razie na kleiku i gotowanym kurczaku. Dostaje rozmemłane papki co ok. 1,5h w wywarze z mięsa, bardzo mu to smaczy.

Czy uważacie, że bezpiecznie jest podać hemoglobinę choćby i dzisiaj?
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2014-05-06, 14:32   

tak. Ale zacznij od szczypty , bardzo powoli. Pamiętaj, że musisz ją potem inaczej dawkowac - pies nie ma juz magazynu żelaza... wiec łatwo może dojść do zatrucia żelazem. Obserwuj kupala - jak staje sie zbyt ciemny - zmniejszasz ilość. natomiast jest to suplement który powinien byc dostarczany bardzo regularnie. Zostaje mu tylko żelazo z pokarmu teraz.
Musisz takze uważać na wszelkie infekcje... sledziona to u dorosłego osobnika centrum sterowania układem immunologicznym
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne