Miłego czekania
Ja na moją drugą mendę też czekałam te 2 miesiące (od narodzin). Strasznie się dłużyło, ale miło wspominam ten czas Czekanie na zdjęcia od hodowcy, potem jaranie się nimi, robienie wyprawki, ehhh...
Szkoda, że w najbliższej przyszłości mnie to nie czeka
Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-06-23, 20:04
isabelle30 napisał/a:
Dzisiaj Brutus nauczył się nowej sztuczki:
Kogo kochasz najbardziej na świecie? - chlast ozorem po twarzy
Malta tak reaguje na "Daj buzi"
Iza, a czemu akurat ten chłopaczek (ten z gliździm ogonkiem), a nie drugi? Czym się kierowałaś w wyborze pośród tych maleństw? Bo że samczyk miał być, to pisałaś.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-06-23, 20:12
Chcem chłopaczka z ogonkiem. Drugi jest bezogoniasty - kusy.
Strasznie lubię psie ogonki... to taki przeogromny gejzer radości... Szczególnie u Brutka - jak się cieszy, zmiata wszystko dokładnie z ławy
Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-06-23, 21:21
isabelle30 napisał/a:
Chcem chłopaczka z ogonkiem. Drugi jest bezogoniasty - kusy.
Strasznie lubię psie ogonki... to taki przeogromny gejzer radości... Szczególnie u Brutka - jak się cieszy, zmiata wszystko dokładnie z ławy
Ach, chodzi o okazywanie emocji ogonkiem .
Ty masz dobrze, Brutus ma bardziej puchaty, więc działa jak zmiotka lub wachlarz, a jamnik jak się cieszy za blisko człowieczych nóg, to aż boli od tego biczowania
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-06-23, 21:24
Brutus to ma ogon jak koń - jak Cię chlasnie w twarz to czuć długo. Że już nie wspomnę, że jak sie bawimy na podłodze to najczęściej się śmieję i często gęsto mam pełne zęby jego kłaków.
Jamniczy ogon znam... oj znam. Jak twardy bicz
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-06-24, 01:21
isabelle30 napisał/a:
Dzisiaj Brutus nauczył się nowej sztuczki:
Kogo kochasz najbardziej na świecie? - chlast ozorem po twarzy
Moja kotka też zna podobną sztuczkę tylko że ja mówię: dasz buziaka? I zawsze dostaję mokrego, bolesnego całusa
Gratuluję urodzin wymarzonego szczeniaczka!!! Czekam razem z Tobą, mam nadzieję, że będziesz nam wszystko relacjonować i nie skąpić fotek... również Brutka, bo zdecydowanie za rzadko go widujemy
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-06-24, 09:15
Komanka, jamniczy ogon to przynajmniej nisko jest, mnie tak przez 13 lat dalmakundeltynka waliła ogonem. A teraz? Dostać rottkowym (nawet po gębię) to czysta przyjemność w porównaniu do tamtego. Niby znacznie większy i cięższy ale jakoś mniej boli.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-06-24, 11:23
U mnie buziak radosny nie jest bolesny... ale w trakcie mam mycie uszu i zebów w pakiecie. często nawet grzywka zostaje przemyta. No chyba, że jest to taki bardzo specjalny miłosny buziak... wtedy Brutek siada bliziutko na kanapie i dostaję delikatnego buziaka samym czubeczkiem ozora.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-06-24, 11:29
Psie buziaki są przyjemniejsze, bo ich języki są delikatne, aksamitne, milusie po latach spędzonych z psami ciężko mi było przyzwyczaić się do szorstkich jak tarka języków kotów. Ale że moje koty to lizawki i nie przepuszczą żadnej okazji, żeby mnie wycałować... nauczyłam się to kochać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum