Wysłany: 2012-02-03, 14:45 Biało-niebieski kot perski i dwa złote retrievery :)
Parę dni temu, przypadkiem, trafiłam w sieci na BARFny Świat. Zaczęłam czytać i spodobało mi się.
A ponieważ głupio tak zaglądać/podczytywać bez przedstawienia się, napiszę parę zdań o nas.
Witam z moją gromadką:
Leon, biało-niebieski kot perski, w kwietniu skończy 14 lat
Indiana, golden retriever, w maju skończy 10 lat
Groszek, golden retriever, 9 miesięcy, w kwietniu będzie obchodził 1 urodziny.
Co do żywienia moich futrzaków... ponieważ nie jestem "zawodowcem" (mam wykształcenie politechniczne), staram się kierować tzw. zdrowym rozsądkiem, tak jak w żywieniu ludzi. Czyli:
- jak największa różnorodność,
- produkty dobrej jakości,
- nie podawanie zbyt dużych porcji,
- unikanie produktów źle trawionych przez nasze organizmy.
No i lubię opierać dietę na produktach sezonowych, wyprodukowanych gdzieś niedaleko mojego miejsca zamieszkania.
Wychodzę z założenia, że organizmy moich futrzaków "wyciągną" z tego, co im podaję w misce (albo i bez miski) te składniki, które danemu zwierzaczkowi, na danym etapie rozwoju/aktywności są niezbędne. (Przypuszczam, że zbytnie poleganie na "naturalnej mądrości" zwierzaków czasem może zaprowadzić na manowce, ale w sumarycznym rozrachunku takie podejście wydaje mi się korzystne. )
Z pieskami nie mam żadnych problemów żywieniowych. Nie są karmione typowo barfowo, czasem dostają jedzenie gotowane lub suchą karmę, ale staram się podawać im jak najwięcej jedzenia w postaci naturalnej.
I chyba (?) nie mogą narzekać na moje wyczucie kulinarne, obydwa są zdrowe, wesołe, energiczne i ładnie wyglądają.
Mój starszy piesek, Indiana, już prawie 10-letni, nigdy nie miał alergii, nie chorował, no chyba że coś niedozwolonego pożarł ukradkiem na spacerze.
Groszek jest psim młodzieńcem, szybko rośnie. Był przyzwyczajony przez hodowcę do określonej suchej karmy (z "górnej półki"), ale nie miał nic przeciwko temu, aby przejść na dietę bardziej naturalną. Oczywiście robiłam to stopniowo, aby jego organizm bezproblemowo się dostosował. Raz na miesiąc/dwa m-ce zaglądamy towarzysko do naszego weta, na ważenie i przegląd ogólny, żeby czegoś nie zaniedbać (lub nie przedobrzyć).
Z kocurkiem Leonem jest/było trochę trudniej, a właściwie baaardzo trudno, od samego początku. Kociątko, przyzwyczajone do karmy "RC dla persów" nie chciało jeść nic innego, a my z mężem stawaliśmy na głowie aby mu tą karmę zdobyć (w 1998 r. nie było to takie proste).
Pierwsze miesiące jego pobytu u nas poświęciliśmy na testowanie/zachęcanie go do poszerzenia diety o różne smakowitości. Nasze sukcesy były minimalne: od czasu do czasu Leon zjada odrobinę wołowiny (musi być idealnie świeża), czasem rybkę (lekko podgotowaną lub surową). Nie pogardzi też tuńczykiem z puszki, ale również w małych ilościach i nie od każdego producenta.
Ponieważ wszelkie próby przemycenia mu innych składników w mieszankach, papkach (gotowych, bądź przygotowywanych przez nas) kończyły się niepowodzeniem, zaniechaliśmy ich. Skoro chętnie zjada swojego Royal Canina i jest zdrowy (no, prawie) to niech mu będzie.
Gdybym miała dość czasu, o moich psach/kotach mogłabym pisać w nieskończoność. Tu starałam się streszczać (także po to, aby nikogo nie zanudzić ), a i tak wyszła długa przemowa.
Będę do Was zaglądać, douczać się w temacie komponowania zdrowej barfnej diety.
Pozdrawiam z moimi futrzakami
Irena
P.S.
Wstawię zdjęcia, tylko wcześniej poczytam o ograniczeniach forumowych na ten temat.
I wyjdę z psiurami na spacer.
Witaj indiana na Forum wraz ze swoją gromadką czworołapnych .
Mam nadzieję, że Ci się tu spodoba.
Dziękuję za miłe powitanie.
Już mogę powiedzieć, że sporo mi się podoba: miły dla oka wygląd forum, porządny regulamin, no i znalazłam do czytania/przemyślenia dużo ciekawych tekstów. Na razie czytałam głównie Twoje i Koniczynki, sukcesywnie będę się zaznajamiać z wszystkimi postami. Godna podziwu jest Wasza wiedza i chęć dzielenia się nią z innymi.
Cytat:
indiana napisał/a:
Parę dni temu, przypadkiem, trafiłam w sieci na BARFny Świat.
Z ciekawości zapytam, w jaki sposób odbył się ten "przypadek"?
To znaczy gdzie nas znalazłaś?
Przeglądałam w sieci oferty sprzedawców mięsa dla psów, bo lubię im urozmaicać menu. Na hasło "barf" google wyrzuca dużo linków, w tym także link do tego forum. Nazwa mi się spodobała, zajrzałam i doszłam do wniosku, że wypada się przedstawić, nie być anonimowym czytaczem.
Cytat:
No i cały czas czekamy na fotki....
He he, nie chciałam wstawiać posta pod postem.
Ze zdjęciami mam trochę kłopot, miałam okropną awarię komputera i muszę wszystko ogarnąć, poporządkować. A to wymaga czasu.
Na początek parę fotek, wg futrzakowego starszeństwa
Leonard
Indiana
Groszek
Pieski razem (fotka z grudnia 2011)
Więcej zdjęć w albumie, który będę sukcesywnie uzupełniać.
A ponieważ dopiero co rozpoczął się kolejny rok (i ciągle mamy karnawał), filmik z życzeniami od nas dla Was
Noworoczny Groszkowy Balonik
Barfuje od: 2011 r.
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 48 Dołączyła: 16 Lis 2011 Posty: 32 Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-02-09, 13:55
Witaj
Pamiętam Was z obozu klikerowego w Zdworzu, z tym że wtedy Indiana był ciut młodszy, ale równie przystojny. No i Groszka nie było.
Miło Was poczytać tutaj.
Pozdrawiam.
Tymiankowa z rodezjanką Ayaną, Sesią i kotem Tymiankiem.
_________________ Tymiankowa, Bazylia, Kminek, Miętka, Chili i Szczypiorek (koty) oraz Sesja, Lisa, Szuszu i Tibi (psy) pozdrawiają :)
Leonard pomiziany, nadprogramowo, wg Twojego życzenia.
Pisałaś gdzieś o swoim persie? Bo nie znalazłam...
isabelle30 napisał/a:
Witamy goldenich przyjaciół
Witaj Izabello z Brutusem. Nie pamiętam, czy znamy się z któregoś forum goldeniego (mało tam bywam), ale miło spotkać Człowieka z Goldenem.
Tymiankowa napisał/a:
Witaj
Pamiętam Was z obozu klikerowego w Zdworzu, z tym że wtedy Indiana był ciut młodszy, ale równie przystojny. No i Groszka nie było.
Miło Was poczytać tutaj.
Pozdrawiam.
Tymiankowa z rodezjanką Ayaną, Sesią i kotem Tymiankiem.
No to zadałaś mi bobu... Sporo się nagłówkowałam, Zdwórz był prawie 6 lat temu.
Ale sobie przypomniałam, Aniu (dobrze pamiętam?), nasze rozmowy o użytkowości myśliwskiej i że rodezjany to też myśliwi - w Afryce polowały na lwy.
magda_z napisał/a:
Witamy :)
Witaj Magdo . Czytałam już o Waszej walce z chorobą Pongo, trzymam kciuki za poprawę jego zdrowia.
Barfuje od: 2011 r.
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 48 Dołączyła: 16 Lis 2011 Posty: 32 Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-03-01, 08:17
indiana napisał/a:
No to zadałaś mi bobu... Sporo się nagłówkowałam, Zdwórz był prawie 6 lat temu.
Ale sobie przypomniałam, Aniu (dobrze pamiętam?), nasze rozmowy o użytkowości myśliwskiej i że rodezjany to też myśliwi - w Afryce polowały na lwy.
Tak, dokładnie. Dobrą masz pamięć, Irenko
Pozdrawiamy ciepło
_________________ Tymiankowa, Bazylia, Kminek, Miętka, Chili i Szczypiorek (koty) oraz Sesja, Lisa, Szuszu i Tibi (psy) pozdrawiają :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum