Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-07-24, 21:52
5 letni golden - 41 kg
Od poniedziałku do piatku 3 spacery dziennie - razem ok 2.5 - 3 godziny w tym bieganie za laserkiem lub z psami.
raz w tygodniu - sobota lub niedziela spacer terenowy czyli wyjazd do lasu, nad wisłę czy inne bajoro i wtedy bieganie, skakanie przez przeszkody, pływanie - wracam do formy i jest ok 4-6 godzin wtedy , jak przyjdzie jesień to pewnie wrócimy do nawet 8 godzin.
Drugi dzień weekendu 3-4 spacery po conajmniej godzinie każdy. zwykłe parkowe szaleństwo
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-07-24, 22:07
To nie jest zabieranie czasu To jest też czas razem z dzieckiem - bo częściowo spacerujemy razem z dzieckiem.
Popatrz na to inaczej - mam psa wiec mam pretekst do tego żeby podjechac do lasu i nie włóczę się tam bez sensu. W deszczowy dzień czy mroźny dzień, czy wogóle wolny dzień nic nie ma takiej mocy żebym poszła na długi spacer, albo marszo spacer, albo jakieś bieganie. pies mnie zmusza... mam wrażenie że tylko dzięki psu odzyskuje sprawność sprzed wypadku - po roku zaczynam biegać.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-07-24, 22:40
Trzyletni przerośnięty Parson Russel 11kg. Ma dostępny ogródek cały dzień, codzień. Na nasze szaleństwa. Przynajmniej raz na tydzień wycieczka w góry na kilka godzin
immortal
Dołączyła: 04 Kwi 2013 Posty: 453 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-24, 23:00
My mamy duży ogród i rzadko z niego korzystamy. Tak, czy inaczej psu potrzebna jest stymulacja do tego, żeby ruszył tyłek, więc wolę iść na spacer, gdzie pies poznaje nowe tereny, zwierzaki. Ogród jest dla czworonoga tylko przedłużeniem domu - zna każdy jego zakamarek.
Meri
Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012 Posty: 863 Skąd: Nowy Targ
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-07-24, 23:03
Wszystko od psa zależy. Mój na "krótkich" spacerach strasznie się denerwuje, cały trzęsie i ogólnie masakra. W ogrodzie a to poleży a to pobiega, pobawi się ze mną czy dziećmi i jest zrelaksowany.
Jak idziemy na dłuższy spacer to póki nie wyjdziemy poza wieś pies aż sie cały trzęsie. Dopiero w górach wiatr w uszy i heja
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2013-11-13, 11:02
2,5 letnia rottweilerka - spory bysior ponad wzorzec.
2 spacery.
Pn-pt:
- Poranny (około 5 nad ranem) to godzina przed pracą - łażenie po śladach okolicznych kotów;
- Popołudniowy trwa pi razy oko od godziny 17 do godziny 21
Weekend i dni wolne
- poranny (około 5 rano) to 2-3 godziny z łażeniem po śladach saren.
- popołudniowy to około godziny 15 do późnego wieczora.
Barfuje od: VIII 2010
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 29 Wrz 2012 Posty: 257 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2013-11-13, 13:14
Sorry nie mogłam się powstrzymać, ale wy dziewczyny po pracy nic nie robicie tylko spacerujecie z psem? Jak podliczyłam te godziny spacerów, pracę sen i czas na domowe obowiązki, żywienie siebie i zwierzyny, oraz niezbędne zajęcie sie higiena, ubraniem itp.,to mi nie zostało nic na posiedzenie z książką, przed tv albo kompem. No chyba ze śpicie 4 godziny
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum