Wysłany: 2011-09-19, 12:43 16 syberyjskich łapek macha na powitanie :)
Witajcie!
Nasza przygoda z BARFem rozpoczęła się właściwie już ponad rok temu, ale było to początkowo ostrożne oswajanie się z tematem, czytanie, czytanie, czytanie. Takim bodźcem decydującym była nieuchronnie zbliżająca się kastracja mojego kocurka Xeroxa. Bardzo nie chciałam, żeby był grubaskiem, a jak zapewne wiecie mnóstwo jest takich przesądów co to się będzie działo z kotem po kastracji (zresztą na karmach typu light nie ciężko dorobić się otyłości). W decyzji upewnił mnie wet, który oddając nam wybudzonego Xeroxa powiedział: "Ten kot już nigdy nie zje surowego mięsa".
Nie dyskutowałam z nim i jak tylko Xerox doszedł do siebie zaczęliśmy się przestawiać na BARFa. Od lutego 2011 jesteśmy na tej diecie i dopiero wtedy Xerox w końcu troszeczkę przytył. Mój chuderlak ma prawie 2,5 roku i waży 3,5 kilo co uważam za duży sukces, bo w ciągu 3 pierwszych miesięcy BARFowania przytył pół kilo. Taki widocznie jego urok :)
Xeruś w domu nazywany jest pieszczotliwie Sraluszkiem, bo jak był mały, to nie było opcji, żeby nie wyniósł na ogonie każdej kupy z kuwety. A ponadto jest bardziej strachliwy od całej reszty, no więc przylgnęło do niego to niechlubne przezwisko. Oczywiście jak przyjdą goście, to jest z powrotem Xerusiem, nie moglibyśmy go tak publicznie kompromitować.
Ponadto mamy jeszcze Walkisię, która miała być naszym pierwszym kotem, ale koleje losu sprawiły, że wzięliśmy Walki i Xeroxa razem, czego ani chwili nie żałowaliśmy
No i do kompletu są jeszcze 2 muzyczne dziewczynki Rumba i Reggae. Oczywiście też miała być jedna, ale ... no sami wiecie, syberioza jest zakaźna. Cała czwórka fajnie się dogaduje, cudnie BARFują i są kochane, a więcej napiszę w ich wątku
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum