Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2012-12-12, 17:56
Ubranka nawet nie są dziwne same w sobie. Nie każdy pies jest super odporny na zimno. Taki więc kubraczek czemu nie. Ale sukienusie, spodeneczki, falbaneczki i pierdółeczki to już robienie lalek z psów. Od przebieranek to są Barbie itd.
Przyczepkę to i ja chcę ale głównie dla dzieciaków. Pies uwielbia biegać przy rowerze więc jemu niepotrzebne
Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 8 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 713 Skąd: Libiąż
Wysłany: 2012-12-12, 18:07
Ja też z dziwnych jestem, chyba jeszcze bardziej, ostatnio na spacerze jakaś baba doczepiła się mojej Zibi, Zi w takie mrozy ma ubraną polarową narzutkę, zapinaną na rzep na piersi i na brzuszku, ona jest z tych co mają sierść jak doberman, twardy pokrywowy i ledwo, ledwo podszerstka, zimno jej.
Babsztyl był zniesmaczony tym, że jak ja mogę ubierać w "ubranka" KUNDLA
Przecież ubranka są dla elity, dla rasowców a nie jakichś mieszańców i to jeszcze ze schroniska
_________________ Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
Barfuje od: 11.2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 06 Cze 2012 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-12, 18:13
To Ty tak uważasz ciocia_mlotek Wierz mi, słyszałam już różne komentarze, choć faktycznie w większości pozytywne - zdziwione, chodząc z moimi zaderkowanymi psami. Dla większości społeczeństwa te ubranka to taka sama fanaberia jak dla Ciebie miniaturki w spódniczkach.
Dla mojej półgołej mieszanki charta strzałem w dziesiątkę okazał się kombinezon, z łapkami. Na jej rozmiar są dostępne (i tak prawie cudem) tylko opcje czarno- bure. Wiesz jak chętnie bym kupiła coś takiego, uszyte z kolorowej, ciepłej dresówki, z jakimiś bajerami jak na "joreczka"? To byłby czad dopiero, taki dresik w rozmiarze 60- 65 na mojej białej charcicy... no, może nie różowy, ale np w groszki
Moja biała też kundel ze schroniska ;) chociaż zazwyczaj wszyscy myślą, że ona jedyna rasowa z moich
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 542 Skąd: warszawa
Wysłany: 2012-12-12, 20:41
Do czasu, aż Cię poznałam Tilia, uważałam, że to głupota z tymi ubrankami. Potem zaczęłam przyglądać się tym Twoim potworom i zrozumiałam
Zeszłej zimy moje nietrymowane futra trzęsły się straszliwie przy tych najnajgorszych mrozach. Ale z braku umiejętności nic im nie poszyłam może w tym roku się to zmieni.
Bonsai, a za ile je sprzedajesz? Jest opcja przetestowania przed zakupem?
Barfuje od: 11.2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 06 Cze 2012 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-12, 20:58
A jaką miała mieć minę, jak Heśka robiła z niej bałwana, a ona była bezsilna na tych swoich nibynóżkach??
Z szyciem, czy ubranek nie jest łatwo, przynajmniej ja mam problem żeby dostać odpowiednie tkaniny wodoodporne. Albo są ortaliony 100, cienkie, drące się, albo grube i sztywne kodury. A już znaleźć materiał wodoodporny na derkę w kolorach "odblaskowych" - nie ma szans. No, może w belach 50m...
Barfuje od: 11.2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 06 Cze 2012 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-12-12, 21:31
Piwo jest i u nas w hurtowni, ale nie próbowałam ;) Czekoladki też są.
A te kreacje... no owszem, do jakiegoś wielce artystycznego zdjęcia... ale tak po prostu? U nas żywot miałyby krótki, zaraz ktoś komuś te odstające gadżety by zeżarł
Schodki niekoniecznie z kokardką, ale dla psów mających problem ze stawami czy kręgosłupem - czemu nie? Choć lepsza by była zapewne platforma.
(o rany, wyobraziłam sobie jak by moje psy potraktowały tą sukienkę http://imageshack.us/a/img854/517/angel2y.gif wytrzęsłyby tego biedaka ze środka... nawet mogłyby go nie zauważyć - całość przypomina wabik )
Barfuje od: 2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 19 Kwi 2012 Posty: 542 Skąd: warszawa
Wysłany: 2012-12-12, 23:56
Okulary p.słoneczne dotępne są u Garncarza w gabinecie. Myślę, że w szcezgólnych przypadkach są uzasadnione. Sukienuńcie- odlot
Bonsai, mierzyłam łapki moim ~15kg stworom. Wychodziło, że xs może być dobre, ale może być za małe. Może ta s na skarpetkę ;) Jutro będę na Kulczyńskiego, ale bez psa. Może mogłabym je porzyczyć na przymarkę?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum