Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-02-13, 13:24
Ale ty napisałaś, że unikanie produktów GMO jest półśrodkiem i walką ze skutkiem zamiast z przyczyną. Ja się z tym nie zgodziłąm a nie z tym, że walka z przyczyną jest lepsza od walki ze skutkiem. PO prostu nie zgodziłam się z tym co jest skutkiem a co przyczyną - tak w zasadzie
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2015-02-13, 13:27
Snedronningen napisał/a:
Tak jakby prościej się już chyba nie da.
Kiedyś za PRL-u rozrzucało sie ulotki aby dotrzeć do większości.
Zaproszone osoby: 2
Verano [Usunięty]
Wysłany: 2015-02-13, 17:27
Fajnym pomysłem byłoby też mówienie o czysto ekonomicznych skutkach GMO rolnikom. Na początku jest niby spoko i fajnie, ale do czasu... Dopóki rolnik nie zechce się wycofać lub zacząć uprawiać czegoś innego. Wyjście z tej matni jest po prostu w praktyce niemożliwe.
Już nawet pomijając szkodliwość GMO, którą wcale nie tak łatwo jest wbrew pozorom udowodnić, zwłaszcza w sądzie, to jest coś co mnie osobiście po prostu od początku nie może się pomieścić we łbie: jak można było objąć PATENTEM żywy i zdolny do mutacji organizm żywy??? No po prostu tego nie pojmuję.
Niekupowanie ma sens teraz, po osiągnięciu masy krytycznej udziału GMO w ogólnej produkcji będziemy sobie co najwyżej pokiwać palcem w bucie.
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-02-13, 18:24
No i własnie o to mi chodzi, że to nie tak że niekupowanie nie ma żadnego sensu. Jakiś sens ma kazdy rodzaj protestu. I petycje i demonstracje i niekupowanie i wszytsko to razem wzięte jedynie może przynieść jakiś zauważalny efekt. Samo niekupowanie to już teraz trochę za mało bo za późno na to, szczególnie jeśli tych niekupujacych nie jest większość tylko przerażająca mniejszość. Ja nie potępiam takiego czy innego sposobu, nie uważam, że nic nie ma sensu. Wręcz przeciwnie wszytsko ma sens nawet to nasze paplanie na forum. Bo od takiego paplania się przecież wszystko zaczyna. Dlatego póbowałam sprostować błedną moim zdaniem teorię Dagnes że niby nie mamy żadnego wpływu na rządzących i tylko we własnym ogródku sobie możemy porządzić. Nie zgadzam się z taką wizją świata !
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2015-02-13, 18:39
scarletmara, ale jaki skutek mają przynieść petycje i demonstracje jeżeli zbyt na taką żywność jest i to spory? One w takiej sytuacji nie odniosą żadnego skutku, bo rządzący sobie to zwyczajnie oleją. Bo to będzie na zasadzie, że oszołomy protestują a masa ludzi i tak kupuje.
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-02-13, 19:27
No choćby taki, ze ta masa chcąc niechcąc się osłucha, że są tacy co się nie zgadzają. Niektórzy się może zastanawioą dlaczego? inni, którzy już wiedzą i w duchu sobie klną na GMO ale sami przecież protestowac nie zaczną mogą się zechcieć do protestów przyłączyć. Generalnie chodzi o to żeby nie dac sobie buzi zamknąć. Bo na to własnie rządy liczą, że ludzie ucichną i się pogodzą z "nieuniknionym". Ale jak ludzie nie cichną to dla władzy to zawsze jest zadra bo nigdy nie wiadomo czy mała demonstracja się w coś więcej nie przerodzi a oni ze stołków nie pospadają. Zresztą każdy protest jest okazją do przedstawienia swoich racji i docierania do szerszej publiczności. A chyba o to chodzi żeby ludzi obudzić i zapalić im czerwoną lampkę. Żeby więcej osób zaczęło zwracac uwagę na to co jedzą trzeba wytworzyć modę na taki styl życia, a mody nie kształtuje się poprzez grzebanie we własnym ogródku i przekonywanie tylko najbliższych znajomych. Takie moje zdanie. Zresztą to przeciez nie jest stoi w sprzeczności z innymi sposobami, więc czemu nie podpisywać petycji i nie brac udziału w demonstracjach i jeszcze przekonywać tych co chcą i mają do tego zapał że to nie ma sensu ?
W przeciwieństwie do Dagnes mi demonstracje i petycje nie kojarzą się z błaganiem władzy o litość. Dla mnie to sposób wyrażania swojego zdania i dopominania się o swoje prawa a nie żebranie. A skuteczność zależy od skali tych zjawisk i determinacji protestujących.
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-02-13, 20:04
No to przecież pisałam, ze wszystko razem w pakiecie ma największy sens i tylko w pakiecie może przynieść zauważalny skutek Samo demonstrowanie tak samo jak samo niejedzenie w tym momencie już nam nie pomoże na dłuższa metę.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2015-02-13, 20:57
A pamiętacie najwiekszy jak do tej pory w historii internetu Protest przeciw ACTA ???
Ludzie potrafią się zorganizować tylko konieczny jest dobry przekaz i motywacja.
Pociągnąć setki tysięcy, miliony.... w słusznej sprawie.
Rozmarzyłam się
Nasze wyobrażenia (tak podejrzewam) nie obejmują skali zjawiska, jego mocy i szybkosci....
Skierowanie ataków hakerskich na systemy operacyjne, hale produkcyjne, dystrybucyjne itp..
Rewolucja elektroniczna bez rozlewu krwi i bez ruszania sie z domu.
Dzisiaj nie czołgi :)
Że akty terorystyczne, ze wbrew prawu ?
A Monsanto to zbrodnicza działalność niszcząca rodzaj ludzki w świetle prawa i klepnietych ustaw przez Komorowskiego i jemu podobne marionetki w innych Krajach.
Świadomość i jeszcze raz świadomość.
Matrix stworzony przez rządzących tym całym ZŁEM wcale nie jest taki trwały i mocny.
Jedynie dotarcie do najgłębszej świadomości jak najliczniejszej grupy ludzi.
Zmiana systemu ? Po co ?
Dzisiaj takie sprawy załatwia sie inaczej....ale ciagle ten newralgiczny punkt.
ACTA to był precedens, a po nim przyjda kolejne...juz nie precedensy a obyczaj.
Świadomość. Jak do niej dotrzeć ?
Świadomość zła, które czynią Monsanto i jemu podobni zbrodniarze cywilizowanego Świata.
Od nitki do kłębka. Najpierw przekaz, informacja, czytelna i prosta.
Taki mały przykład z naszego Forumowego podwórka.
Nie tak dawno w mojej świadomości równiez nie istniało pojecie BARF....
Nieświadomie krzywdziłam moich Braci mniejszych, a dzisiaj jak nawiedzona powtarzam wszystkich kogo spotkam na swej drodze.
Barf, barf i tylko barf...
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-02-13, 22:30
Sandra to przynajmniej my dwie myślimy podobnie :) No to idźmy dalej po nitce do kłębka...
Dyskusje wcale nie zawsze są takim jałowym czczym gadaniem jak niektórzy uważają. Od dyskusji się zwykle wszystko zaczyna ale niekoniecznie na dyskusji tylko się kończy. Ja o GMO niby wiedziałam już od dawna, ale to tak samo "niby" jak większość społeczeństwa wie. Docierać do mnie jakie to tak naprawdę ma znacznie zaczęło dopiero teraz niedawno jak się w ten wątek wkręciłam. I tak jak po wkręceniu się w zdrowe żywienie mam awersję do chemii wszelakiej w żarciu tak teraz będę miała do GMO awersję.
Tylko powiedzcie mi proszę skąd czerpać wiedzę co jest a co nie jest GMO ? Bo poza słynnymi jajami farmio to ja nie zauważyłam, żeby się jakiekolwiek produkty dostępne w sklepach chwaliły, ze są bez GMO. Czy to znaczy, ze wszystkie są już zmodyfikowane ? Bo przecież pisać, ze są zmodyfikowane producenci nie muszą, więc skąd wiedzieć co wybierać ? A mięsko? Skąd ja będę wiedziała czy było karmione paszą z GMO czy bez ?
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-02-13, 22:34
Co do farmio - czy ktoś widział ich jaja inne niż klatkowe? Bo na stronie klatkowych nie ma - są ściółkowe i z wolnego wybiegu. A ja w sklepach widzę wprost przeciwnie, tylko klatkowe, a takich kupować nie będę, choćby były od kur karmionych złotem.
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-02-13, 22:50
A swoją drogą mam wrażenie, że my często nie doceniamy mocy sprawczej zwykłego gadania. Co jest tym dziwniejsze, ze przeciez wszyscy codziennie widzimy tą moc choćby an przykładzie mediów czy nawet zwykłych plotek. Z jednej strony każdy psioczy, ze media rządzą światem bo mówią ludziom co maja myśleć, z drugiej lekceważymy własne słowa traktując je jak czcza paplaninę. Tymczasem to jest internet ! tu raz wypowiedziane słowa nie umierają i mogą mieć taka samą moc sprawczą jak media.
Jaka moc ma samo to forum ?! Dlaczego niby ten wątek miałby być nagle wyjątkiem i jej nie mieć ?
Tak samomogą zadziałać teksty rzucane w sklepie czy wśród znajomych. Nie chcemy żeby nas brano za oszołomów? Spoko jest na to sposób. Wystarczy podejść do tematu z odrobiną humoru i luzu. Np. siegając po jakiś produkt w sklepie rzucić żartobliwie do dziecka: "chodź kochanie weź te niemodyfikowane bo od tych GMO to ci jeszcze czułki wyrosną albo trzecie oko na czole wyskoczy ". O dziwo czasem takie teksty lepiej zapadają w pamięć i lepiej działają ludziom na wyobraźnię niż solidne fakty.
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-02-13, 22:52
Ines w tesco są farmio kazdego rodzaju: z wolnego wybiegu, ściółkowe i klatkowe. Przynajmniej w Tesco online są. Czasem je kupuję. W almie też czasem są.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-02-13, 22:58
W moim nie ma, albo ja nie mogę trafić
Co do tego gadania to prawda. Kiedyś stojąc w kolejce po słynne wrocławskie lody, po które się stoi w kolejce, słyszałam rozmowę na temat czegoś, co było akurat omawiane na naszym forum. Nie pamiętam za Chiny co to było, ale pamiętam, że były przytaczane dokładnie takie same argumenty, niektóre słowo w słowo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum