tez mi to najbardziej pasuje...
Na suchym jadła na bardzo mało, czasami nie ruszała wogóle porcji dziennej, a wyglądała jak na buldożka przystało- mały pulpecik :)
_________________ Bo w życiu tylko to się liczy, by iść razem na sześciu nogach i jednej smyczy.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-10-28, 10:43
Jak dokładniej wygląda jej jadłospis?
Pierś z indyka to raczej chude mięso. czy ona dostaje odpowiednio dużo tłuszczu? Tłuszcz jest niezbędny, podając w większości chude mięso będziesz miała za dużo białka w stosunku do tłuszczu
Może generalnie kaloryczność jej posiłków jest zbyt mała i dlatego sunia w tak szybkim tempie straciła tak dużo.
Poza tym musisz pamiętać, że pieski małe mają najczęściej proporcjonalnie większe zapotrzebowanie na energię niż psy duże.
Dotłuść jej trochę dietę, może trochę też zwiększ porcje, odrobinę na początek.
tylko teraz nie utucz dla odmiany :). Buldog (żaden pies) nie ma być "pulpecikiem" tłuszczykowym a dobrze ubitym kluskiem
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-10-28, 20:56
Pies musi dostawać tłuszcz. Dużo lepsze będzie mięso tłuste, z przerostami niż chudziutkie czyste mięsko. Oczywiście też w drugą stronę nie można przesadzić.
Poczytaj temat o tłuszczach w diecie psów.
Inna rzecz, że pies w ogóle powinien w miarę możliwości, dostawać jak najbardziej różnorodny pokarm
Barfuje od: 4 lat
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 11 Lip 2012 Posty: 189
Wysłany: 2013-10-28, 22:54
Jak lata temu miałam jeszcze sukę na budzie, to dopasałam ja przed zimą tłuszczem z kurczaka (czasem z kaczki) - moja eks teściowa jak gotowała rosoły to wykrawała kuper, tłuszcz, skórę itp. z kurczaka i na chudym mięsię prychciła zupy, a to tłuste zawsze szło dla suki, jako dodatek extra do dziennej porcji - zaokrąglała się na tym aż miło.
Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014 Posty: 425 Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-05-10, 10:42
trafiła do mnie suczka, niecałe 3kg, 4 miesiące. jest wychudzona, sierść jak szczotka, skóra-schodzące płaty. chcę jej między innymi podawać jajka, tylko nie mam pojęcia, ile takie maleństwo może tych jajek dostać... jedno dziennie, codziennie, to nie bedzie za dużo?
_________________ "ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-05-10, 12:35
Nie powinno być za dużo. Rozumiem, że chcesz z nią barfować?
Ja bym na początek spokojnie ją przestawiła. W tej chwili nawet ta, wydawałoby się, delikatna zmiana i tak już dużo pomoże. Dopiero jak pieseczek zacznie jeść normalnie zaczęłabym dodawać takie specjały jak jajka. Chodzi mi tylko o to, żeby zbyt wczesne wprowadzenie "wszystkiego dobrego" nie rozstroiło pieskowi brzunia
Nie znalazłam nic w tematach co by odpowiedziało 100% na nurtujące mnie pytanie.
Konkretnie mój staffik jest w wieku 9 lat i jest za chudy..dostaje dawke dla psa o zwiekszonej aktywnosci choć nie należy teraz do mega aktywnych tzn nie trenuje spacery normalne. za to szybko sie nakreca tez "główkow" . To że są żarłoczne to standart u sbt .... no ale nie tu problem.
Suple dostaja tak jak powinny...co może być przyczyną? Gdzie szukać, co badać?
Mięso 100% wołowina, podroby indycze/kurze, żwacze i łój wołowy.
Nie wiem co jest grane??
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2014-06-24, 20:04
Jeżeli ta chudość Cię niepokoi, to może badania pod kątem nerek, cukrzycy, nadczynności tarczycy? Przy tych chorobach się zwykle chudnie.
Tak rzucam, bo nie znam sytuacji, ani innych potencjalnych objawów, które mogłyby niepokoić.
Dzięki...dziś chwilę rozmawiałam z osobą, która karmi tym samym i doszła do wniosku bym dodała więcej "tłuszczyku" bo mój seniorek mocno się wypala.
Zobaczę jaki będzie efekt najwyżej po nieudanej próbie polecę na badania
Jeżeli ta chudość Cię niepokoi, to może badania pod kątem nerek, cukrzycy, nadczynności tarczycy? Przy tych chorobach się zwykle chudnie.
Tak rzucam, bo nie znam sytuacji, ani innych potencjalnych objawów, które mogłyby niepokoić.
No i wracam do tematu jak bumerang....badania OK, a pies nadal chudy :(
Jedynie ALAT podwyższony 2krotnie...co jest grane?
Pies w wieku prawie 10 lat ważył jeszcze przed ok rokiem 19-20 kg a teraz ledwo 15...trochę duży spadek. Aktywność się nie zmieniła.
Dostaje głównie mięso wołowe 2 kat z ubojni więc chude nie jest + papka i suplementy.
2 pies je tak samo i wszystko jest ok.
Urozmaicałam też drobiem różnym, bez efektu.
Idziemy na bad USG jamy brzusznej, nawet jak miałyby się okazać profilaktyką wolę mieć pewność że w tym wieku wszystko gra.
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4841
Wysłany: 2014-12-10, 12:35
Normalnymn zjawiskiem jest, że osobniki w starszym wieku chudną. Spowodowane jest to zwiększonymi potrzebami na białko (więcej białka zużywane jest na naprawy "psujących się" tkanek i narządów, maleje wydajność wewnętrznej syntezy białek z aminokwasów). Dlatego w starszym wieku należy zwiększać podaż białka w stosunku do tego, co podaje się osobnikom młodym (o ile jednocześnie pies nie cierpi na niewydolność nerek). Podawanie bardziej tłustego mięsa nie pomoże w rozwiązaniu problemu, którego podłoże jest takie jak nadmieniłam wyżej, gdyż im tłustsze mięso, tym mniej białka zawiera. Można (i należy) zwiększyć ilość podawanego średniotłustego mięsa. Aby systeza wewnętrzna białek przebiegała sprawniej konieczne jest też, obok odpowiedniej podaży białka w diecie, zwiększenie podaży węglowodanów (działają na podniesienie poziomu insuliny, która jest hormonem anabolicznym). Oczywiście nie chodzi tu o zapychanie psa węglowodanami, zwłaszcza skrobią, tylko o taką podaż cukrów, by pies osiągnął równowagę pomiędzy utratą białka i tłuszczu z tkanek a ich nową syntezą. Proponuję podawanie psu po każdym posiłku mięsnym (w odstępie ok. 1-2 godz.) słodkich, dojrzałych owoców (np. banany). Warzywa się nie nadają, bo mają za mało cukrów. Powinno pomóc w odzyskaniu masy mięśniowej i tkanki tłuszczowej (przy odpowiedniej do potrzeb podaży białka oczywiście).
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Dagnes bardzo dziękuje...tego nie wiedziałam, a wydawało mi siłę że trochę w tym siedze....
Jak to się ma do papki, którą dostaje już w posiłku.
Bo ona jest wyliczona, czy np banany bedą dodatkiem? czy mam odjąć % owoców z wcześniejszej papki?
Wysłany: 2016-02-10, 15:49 Chudy pies chudnie na barfie
Od 3 miesięcy mam 3-letnią, około 15-kilogramową sukę ze schroniska. Przez pierwsze 3 tygodnie karmiłam ją karmą Brit Premium z kurczakiem, jednak była jeszcze na tyle przestraszona w nowym domu, że praktycznie odmawiała jedzenia. Kupki były w konsystencji w porządku, ale były jasne. Po trzech tygodniach ciumkania z obrzydzeniem chrupek zlitowałam się i zaczęłam gotować psu, głownie był to kurczak lub indyk, czasami wołowina z ryżem/makaronem/płatkami owsianymi i warzywami. Wtedy jakość kupek bardzo się pogorszyła, albo było to wodniste rozwolnienie (zwykle po kurczaku) albo bardzo miękkie, jasne kupy, bardzo rzadko zdarzało się, żeby kupa była w porządku. Przestałam dawać jej kurczaka, bo zauważyłam, że po nim zawsze było rozwolnienie, gotowałam wołowinę, poprawiało się, ale nigdy kupa nie była odpowiednio twarda. Po ponad miesiącu postanowiłam przejść na surowe mięso, na którym od miesiąca jesteśmy do dziś. Na początku kupa była luźna, ale od jakiś 2 tygodni widzę, że się stabilizuje i jest już praktycznie dobrze, oprócz tego, że w kupię znajduje się zawsze mała ilość przezroczystego, czasami zielonkawego śluzu. Często puszcza bąki
Problem leży w tym, że suka jest lekko wychudzona, może nie widać jej żeber, ale ma zapadnięte boczki i wystające kości na grzbiecie. W dodatku od kiedy przyszła ze schroniska schudła 2 kg i teraz waży trochę ponad 13 kg. Wg kalkulatora powinna dostawać 240 g jedzenia (jest sterylizowana) aby przybrać do 15 kg. Ja od miesiąca daję jej 350-400 g mięsa dziennie, a ona odkąd jest na surowiźnie nie przytyła, ani nie schudła w ogóle. Byłam u weterynarza, ale nie zlecił żadnych badań bo uznał, że nie ma powodów do obaw, jednak dla mnie coś jest nie tak. Suka była odrobaczana od razu kiedy przyszła do mnie po schronisku. Dodam, że psina, od kiedy u mnie jest, jest raczej leniwa i ospała, potrafi położyć się i zasnąć w trakcie najlepszej zabawy.
Proszę, zasugerujcie co zasugerować weterynarzowi, a może jednak wyolbrzymiam i nie ma powodów do obaw?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum