Mamy 10 pięter miłych, starszych pań... ale żadnej nie znamy bliżej niż z "dzień dobry" w windzie póki co pozostaje mi cisza i sól.
Spróbuj wsadzić do ucha na noc (a najlepiej do obydwu) watę - nie działa tak super jak geranium, ale czasami przynosi ulgę (przynajmniej mi pomaga - dlatego się śmieję, że chyba mam pusto między uszami, gdzie powinien być mózg, bo jak wyłączę przeciąg, to jest lepiej ).
Zatyczki mogą powodować stany zapalne ucha jeśli są naprawdę szczelne (a nieszczelne gorzej tłumią), więc bądź ostrożna. Ale jeśli masz takie lekkie piankowe, to spokojnie - też czasami używam jak uszy pobolewają, a roślinka tak oskubana, że masakra.
U mnie te roślinki za 4zł całkiem spore można kupić - tylko jakbym Ci wysłała, to i tak zanim dojdzie... ale te liście po włożeniu do uszu pomagają nawet czasami na zapchany nos (taki zatokowy, że głowę rozsadza).
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-04-16, 22:19
jako weteran wielu wojen z zapaleniem ucha, który zaliczył nawet głośny szloch bólu na posadzce pogotowia (5h nikt mnie nie przyjął) przyznaję że geranium jest magiczne.
Jeżeli zastosuje się odpowiednio wcześnie, to naprawdę można się tym wyleczyć. Później też świetnie wspomaga
_________________ Paulinka i Dieselek
Maciejka
Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012 Posty: 301 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-16, 22:41
Ines, trzymam kciuki za spokojną noc .
A swoja drogą chyba się w najblizszym czasie zaopatrzę w geranium.
Kiedyś miałam; jak posadziłam bezpośrednio do ziemi na działce, to wyrósł mi metrowy krzak. Piękny był, ale niestety zimy nie przetrwał.
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 1134
Wysłany: 2014-06-17, 08:46
ja od dłuższego czasu zmagam sie z kołataniami serca
obecnie juz ciągiem tłucze mi sie serducho
wystarczy ze zrobię gwałtowniejszy ruch(nakrycie kołdrą)i juz wali jak bęben
do tego inne sensacje sercowe,bóle róznego rodzaju,fikanie,szumienie itp itd
drętwienie nóg,mrowienie,zimne od łydek
zawroty głowy juz teraz naokrągło
nie wiem czemu to przypisac
mam kilka typów,ale objawy moga byc przypisane wielu schorzenoim
wczoraj znowu poszłam do pierwszego kontaktu
ale pomocy to nie uzyskałam oprócz opieprzu że (w czasie gdy wymieniałam objawy a p.doktor gapił sie w komputer) że mu pzreszkadzam w pracy
skier na EKG musiałam wyłudzić siłą (po obietnicy ze juz sie do niego nie zarejestruje,bo przyjmuje pacjentów nie swoich-moja doktor na dł zwolnieniu)
badanie tylko na tsh dostałam i to tyle
jest to naprawde uciażliwe,boje sie tych objawów serducha
dziś pojechałam i prywatnie zrobiłam sobie te 3 podst tarczycowe
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4844
Wysłany: 2014-06-17, 09:55
zenia, a może to po prostu nerwica? Takie objawy może też dawać układ nerwowy. A im bardziej się stresujesz ty, co się z tobą dzieje, tym bardziej objawy się nasilają. Jeśli z badań nic nie wyjdzie, to zastanów się nad tym, czy czasem nie jesteś stale zestresowana.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 1134
Wysłany: 2014-06-17, 09:58
ja sie raczej nie stresuje
jestem pigułą,więc daleka jestem od aż takiej obawy
zresztą pytałam,zgłaszałam te objawy lekarzowi od głowy
kazała mi zbadac pod kątem tarczycy i menopauzy
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 1134
Wysłany: 2014-06-17, 10:03
no tak,ale dopiero teraz jak mnie przycisnęło to poszłam do wracza
a i tak wyszlo na to ze musze privat krew robić
dziadowska służba zdrowia (i kto to mówi ?)
co do menopauzy
to wczoraj wyczytałam o jednym z objawów "obwisłe piersi"
ubawiło mnie to
wypisz wymaluj ja
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum