BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Kolejny kot w domu - blaski i cienie dokocenia
Autor Wiadomość
eleta 

Dołączyła: 28 Cze 2017
Posty: 70
Skąd: Piechowice
Wysłany: 2017-09-13, 19:43   

IzabelaW napisał/a:
A może trafionym sposobem byłoby zapoznanie (na nowo) kotów na neutralnym terenie? Np. u rodziców (jeśli duży nie traktuje ich domu jako swojego terytorium) a jeszcze lepiej w zupełnie obcym dla obu kotów otoczeniu (np u przyjaciół/sąsiadów/znajomych, u których nie ma kotów czy innych mogących zaburzyć łączenie zwierząt)


rezydent u rodziców bywa, na moje urlopy, jest tam zostawiany, na swieta sie tam z nim przenosze, wtedy tez sa koty mojej siostry. zdarza sie ze tez ze zabieram go w sobote czy niedziele zeby na szelkach po ogordzie pobrykał.. nie wiem wiec czy uznaje to za swoje terytorium, ale teraz jest tam młody moge wiec spobowac zabrac duzego w weeked.
znajomi/rodzina/sasiedzi odpadaja - jak mowie ze wzielam drugiego kota i opisuje swoje problemy, zwlaszcza to ze ja spie na kanapie a młody sam w sypalni, to sie pukaja w glowe :hmm:

skipper - obejrze na pewno ten program bo jestem gotowa wszystkiego wypróbowac, widze jest opcja on line to wweekend przysiąde
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2017-09-14, 05:45   

eleta napisał/a:
rezydent u rodziców bywa, na moje urlopy, jest tam zostawiany, na swieta sie tam z nim przenosze, wtedy tez sa koty mojej siostry. zdarza sie ze tez ze zabieram go w sobote czy niedziele zeby na szelkach po ogordzie pobrykał.. nie wiem wiec czy uznaje to za swoje terytorium, ale teraz jest tam młody moge wiec spobowac zabrac duzego w weeked.

No to jeśli bywa tam stosunkowo często i czuje się tam swobodnie, to jest już jego teren. Ale spróbować można, zawsze to inne środowisko niż stały dom.

eleta napisał/a:
znajomi/rodzina/sasiedzi odpadaja - jak mowie ze wzielam drugiego kota i opisuje swoje problemy, zwlaszcza to ze ja spie na kanapie a młody sam w sypalni, to sie pukaja w glowe :hmm:


Tym się nie przejmuj - niech się pukają i mieszkania na kilka godzin użyczą, a Ty rób swoje :kciuk:

A co do programu o kocim magiku (zdarzyło mi się zobaczyć kilka odcinków) to, jeśli dobrze pamiętam, koty są rozdzielane do osobnych pomieszczeń, ale się widzą (przegrodę stanowią materiały przezroczyste, np. szkło, tworzywo sztuczne, gęsta siatka).
 
 
Ewik72 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Lis 2013
Posty: 388
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-09-14, 07:22   

eleta,
Tak jak już wspominałam, zadzwoń do behawiorystki, omów z nią sytuację. Z pewnością odpowie na Twoje pytania i pomoże ocenić sytuację. Wskaże gdzie są błędy.
Nie działaj pochopnie...
"Kot z piekła rodem"....to co sprawdziło się w sytuacji w danym odcinku jest metodą przemyślaną i przygotowaną do konkretnego przypadku. Zastosowanie strategii z programu która wyda Ci się świetna może być kompletnie chybiona w waszym przypadku. Myślę że najważniejsza jest cierpliwość i konsekwencja oraz plan działania konkretnie na Waszą sytuację.
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2017-09-14, 09:37   

eleta, w jakim wieku jest młodzik? gdzieś mi ta informacja umknęła?
to jest takie małe kociątko, czy młody kawaler?

dokacałam (na szczęście mało problematycznie) i kociaczkami i młodą kotką swoje stado
bez porównania łatwiej jest dokacać kocim dzieckiem niż podrostkiem

w mojej opinii powinnaś podreperować ego dużego (witać jako pierwszego, karmić jako pierwszego, karmić wyżej, spać z nim, bawić się najpierw z nim itp.)
nie jestem pewna tej izolacji, w moich przypadkach "kwarantanna" powodowała tylko stres u wszystkich
 
 
eleta 

Dołączyła: 28 Cze 2017
Posty: 70
Skąd: Piechowice
Wysłany: 2017-09-14, 16:19   

doradora napisał/a:
eleta, w jakim wieku jest młodzik? gdzieś mi ta informacja umknęła?
to jest takie małe kociątko, czy młody kawaler?

dokacałam (na szczęście mało problematycznie) i kociaczkami i młodą kotką swoje stado
bez porównania łatwiej jest dokacać kocim dzieckiem niż podrostkiem

w mojej opinii powinnaś podreperować ego dużego (witać jako pierwszego, karmić jako pierwszego, karmić wyżej, spać z nim, bawić się najpierw z nim itp.)
nie jestem pewna tej izolacji, w moich przypadkach "kwarantanna" powodowała tylko stres u wszystkich


młody jak trafił do mnie to miał 2,5 miesiaca, teraz ma 6 jest juz po kastracji od 2 tygodni.
duzy byl rozpieszczany dokladnie tak jak piszesz. teraz mlody od 3 dnijest u rdziców a duzy to pluszak - tyli sie, chodzi za mna jak pies, domaga sie uwagi i zabaw. To wszystko znikneło na czas obecnosci młodego, co nie napawa mnie optymizmem ale nie poddaje sie. Duzego wylcze i probuje jeszcze raz - po kontakcie z behawo od ewik72
 
 
eleta 

Dołączyła: 28 Cze 2017
Posty: 70
Skąd: Piechowice
Wysłany: 2017-09-15, 19:03   

czy ktos z Was słyszał o tym ze kotu w sytuacjach stresowych mozna podawac melatoninę ? podobno moze stisowac tylko na czas stresujacej sytuacji ale i tez na dluzej zeby kot sie wyluzowal jak wystepuje jakis długotrwały stres...
wet mi dzisiaj powiedzial o tej opcji zeby mohego rudzielca troche wyluzowac i zeby młody go tak bardzo nie stresował ??? :?:
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2017-09-15, 21:32   

eleta :kwiatek:
Tu masz link do artykułu o melatoninie u zwierząt:

Właściwości biologiczne melatoniny i jej zastosowania kliniczne u ...
www.vetpol.org.pl/dmdocum..._03%20%2007.pdf

A ja poleciłabym Ci taki syropek na odstres i wyluzowanie kota.
U nas zadział bardzo dobrze na Collina, nazywa się KalmAid
http://www.tofivet.pl/pl/...y-na-stres-kota
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 60
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1069
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-09-15, 21:49   

Melatoniną krzywdy kotu nie zrobisz. Wielu hodowców używa melatoniny do "wyciszenia" kotek, żeby uniknąć niechcianych rui. Tylko trzeba ją podawać bardzo regularnie. Przyznam, że nie słyszałam o podawaniu melatoniny na uspokojenie.
_________________
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
 
 
 
eleta 

Dołączyła: 28 Cze 2017
Posty: 70
Skąd: Piechowice
Wysłany: 2017-09-16, 07:37   

shana55 dziękuje, teorie i min. ten link, juz przeczytałam wczoraj po powrocie od weta ... chodzi mi o praktyke, bo sama pewnie wiesz ze teoria i praktyka to dwie rózne rzeczy :)
włąsnie tez trafiłąm na info o calmaid - wte mowil zeby kupic zwykla melatonine 1mg dla ludzików i to podawac kotu.
Zbieram toche info bo chce skorzystac z uprzejmosci ewik72 i tego że "udostepniła" mi behawo na telefon :kwiatek: :kiss: chce sie wiec przygotowac na wszystkie sposoby zeby wypytac o co sie da, bo wiadomo ze na gorąco to o jedno sie zapyta o drugim zapomni a trzecie wyjdzie po pierwszym pytaniu - przynajmniej ja tak mam
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2810
Wysłany: 2017-09-17, 20:00   

eleta napisał/a:
skipper - obejrze na pewno ten program bo jestem gotowa wszystkiego wypróbowac, widze jest opcja on line to wweekend przysiąde

A gdzie jest ta opcja online ? Szukałam w necie i nic nie znalazłam :roll:

IzabelaW napisał/a:
A co do programu o kocim magiku (zdarzyło mi się zobaczyć kilka odcinków) to, jeśli dobrze pamiętam, koty są rozdzielane do osobnych pomieszczeń, ale się widzą (przegrodę stanowią materiały przezroczyste, np. szkło, tworzywo sztuczne, gęsta siatka).

Ja osobiście, jak pisałam wcześniej, radziłabym pooglądać program dość długo i bardzo wnikliwie (chodzi mi tutaj o obserwację zachowań kotów w kontekście udzielanych porad), żeby wyciągnąć stosowne wnioski odnośnie ewentualnego zastosowania tego u swoich kotów.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2017-09-18, 07:18   

ja też polecam KalmAid, tylko wymaga dłuższego stosowania
 
 
eleta 

Dołączyła: 28 Cze 2017
Posty: 70
Skąd: Piechowice
Wysłany: 2017-09-18, 17:31   

skipper sa na chomiku i trzeba sciagnac na kompa, jestem juz po kilku odcinkach, na chomiku mozna obejrzec poczatek bez sciagania, wiec scignełam tylko te gdzie w gre chodziły nieporozumienia miedzy kotami a nie na lini kot-własciciel (zawsze mnie to rozbawia "własciciel kota"... :hura: )

a pytanie z innej beczki, jak myslicie po Waszych doswiadczeniach, lepiej przeprowadzic dokacanie we własnym domu - mam dwa pokoje i jak pisalam w jednym zamykany był mały ale wariował (szalencze miauczenie, rzucanie sie na drzwi) poza tym łózko w sypialni to królestwo rezydenta. Czy tez lepiej zrobic to w wiekszym domu - chodzi mi o dom rodziców, który rezydent bardzo dobrze zna i czasem bywa tam na dłuzej (swieta, moj urlop). jest tam 6 pokoi wiec mlody moglby dostac 2 dla siebie zeby mu nie było mało miejsca, reszta dla rezydenta- tylko nie wiem jak wtedy mialoby wygldac zapoznanie przez drzwi skoro bedzie ich tyle...

na marginesie, byłam wczora u rodziców którzy maja młodego od zeszłego tygodni i usłyszalam ze to juz nie moj kot, tylko ich :)))) mam tylko z nimi problem, bo oni starej daty i chca młodego wypuszczc na dwór co mnie sie srednio podoba (osiedle domków, inne koty wokoło, młody to kastrat). na razie chce walczyc o to zeby oba były u mnie, ale jak sie nie dogadaja to .... :cry:
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2017-09-19, 06:41   

zdecydowałabym się na dokacanie we własnym domu
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2810
Wysłany: 2017-09-19, 21:17   

No ja też bym dokacanie raczej we własnym domu przeprowadziła :hmm:
Dla swoich kotów (po wnikliwych obserwacjach i przestudiowaniu sporej ilości fachowej literatury) zamierzam zrobić przestawne, drewniane drzwiczki ze szczebelkami, żeby oddzielać Skippiego i Tośka jak nie ma nikogo w domu (jak zamykam któregoś w pokoju to zamknięty zazwyczaj się strasznie wydziera).

Na Chomiku widziałam, że wrzucają niektóre odcinki Kota z piekła rodem ale myślałam, że może stacja, która je nadaje ma coś online w internecie.
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
eleta 

Dołączyła: 28 Cze 2017
Posty: 70
Skąd: Piechowice
Wysłany: 2017-09-21, 08:21   

doradora, skipper to Was posłucham... kupie sobie najwyżej jakis person i to forte czy cos podobnego... :hair: bo młody miaucxy jak tylko mu sie zamknie drzwi i skacze na klamki otwierając je sobie
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne