Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-07-01, 07:28
Będzie miała na razie swój pokój... bo wyraźnie się boi... Kuweta tam jest, w tym pokoju, zostawiłam picie i niech sobie tam będzie... będę miała powtórkę z dokocrnia jakby :) pełna izolacja :)
Jeśli potrzebuje spokoju i czasu, to nie pozostaje Ci nic innego... A dwa pozostałe futerka nie przyszły do niej ?
Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-07-01, 08:20
Przyszły, ale ona się wtedy wycofała. Wyszła bardziej dopiero wyedy, gdy je wyprosiłam i zamknęłam drzwi - swoją drogą musiałam się namęczyć, żeby je zamknąć, bo normalnie są zastawione, żeby się właśnie nie zamykały... :)
Hahahahaha skąd ja to znam? Zamknięte drzwi to wróg tylko zamknięte od kibelka akceptują , a i tak , jak człowiek sie zasiedzi, co Ballantine's drapie aż sie otworzą , a Nikita sie walnie na nie boczkiem i swoją masą je otworzy gazety nie można w spokoju poczytać
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2019-07-01, 09:32
Mrowiszcze a kto to widział CZYTAĆ BEZ KOTA ! Ty ludziu ty, bez czci i godności .
Nul czytałam Twoje nocne polaków rozmowy z zapartym tchem. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że Bajka się znalazła!
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2019-07-01, 10:58
Nul, normalnie czytałam historię niczym dreszczowiec
Dobrze, że Bajeczka się odnalazła.
Dawaj znać, jak się bidulka zachowuje. Musiała to strasznie przeżyć...
Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-07-01, 11:18
Sierra napisał/a:
Nul czytałam Twoje nocne polaków rozmowy z zapartym tchem. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że Bajka się znalazła!
No, uff i w ogóle :) Nie wiedziałam, że mam takie rono czytelników! :) fakt, wolałabym go nie mieć... Yyy... nie mieć w ten sposób
Anilina napisał/a:
Nul, normalnie czytałam historię niczym dreszczowiec
Dobrze, że Bajeczka się odnalazła.
Dawaj znać, jak się bidulka zachowuje. Musiała to strasznie przeżyć...
No, a ja myślałam, ze horror to było to z Bezią :) czyli najpierw horror z Bezią, a potem dreszczowiec z Bajką w roli głównej :)
Przyjdzie mi sobie przypomnieć, że z kotami trzeba cierpliwie...
Szkoda, ze u Bajki okna nie mogę otworzyć, będzie miała ciepło... W sumie planowałam tam kiedyś osiatkować, ale skończyło się na planach... Zaraz, zaraz, jakie osiatkować? Przecież to się od siatki z Beziowa łapką zaczęło wszystko!
Nie no oczywiście siatka jest generalnie OK, bez niej to nie wiem, jak by człek okna otwierał, tylko teraz się tak głupio złożyło... dzisiaj Bezia chyba do siatki nie podchodzi... A to ono z przecięta jest w ogóle zamknięte, żeby nic tamtędy nie przelazło... Miau...
A w ogóle to dzięki za wszelkie wsparcie!
Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-07-01, 13:00
Chyba koniec dreszczowca... suspensu... Bajka najpierw wylazla z kanapy... a potem, kiedy chcialam u niej posiedziec z ksiazka, wyszla mi na spotkanie w drzwiach i powiedziala, ze dosyc tego siedzenia w jednym pokoju! Nafszedl Felek, obwachali sie... nadeszla Bezia... obwachaly sie! Wszystko jakies takie w napietej ciszy, spokoju, ale zadnych fochow, fuczenia, stroszenia ogonow itp. Po prostu spokoj. No i Felek poszedl jesc to, czego nie zjadla Bajka, a Bajka poszla zwiedzac teszte mieszkanie :) troche sie zmienilo, bo szukalam jej po katach i nieco przestawialam rozne rzeczy :)))
Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-07-01, 13:55
Bajka wrocila do kanapy, chyba ją uznała za swoje legowisko, ma tu spokój... A ja leżę z książką na kanapie, bo za gorąco na cokolwiek - Kraków to dzisiaj jedno z najgorętszych miast w Polsce :) Ostrzeżenia mamy też przed burzami, żeby raczej nie wychodzić z domu...
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2019-07-01, 15:23
Przed momentem byłam na zewnątrz i potwierdzam. Kto nie musi, lepiej niech dziś w Krakowie nie wychodzi na betonowo/asfaltowe ulice. Gdybym miała sobie wyobrażać jak jest na Saharze w dzień, to tak bym sobie wyobrażała.
Choć teraz niebo zakryła lekka warstwa chmur. Niby dobrze, ale znów te ostrzeżenia z CRB... silny wiatr, burze i grad nie napawają optymizmem.
A tak w ogóle, to niektóre osoby z mojego zespołu robią dziś dobrowolne, niepłatne nadgodziny - żeby tylko w klimatyzowanym biurowcu dłużej posiedzieć
Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-07-01, 15:44
No tak, mnie też ktoś dziś doytał, po co przyszłam, na co odpowiedziałam, że w pracy mam klimatyzację :) To, że jeszcze jest coś do zrobienia, to zaiste nieistotna sprawa 😀
My tak mieliśmy przez tydzień aż do dwóch dni temu- okna pozamykane , rolety pozaciągane, wentylatory pełną parą.. ☀😩 Koty zaczynały sie ruszać po 20-tej, a tak to cisza i spokój dwa dni temu przyszło troche chmur, można juz oddychać i Nikita sama mnie zaprosiła do zabawy
Zobaczymy ile Bajeczce zajmie czasu , żeby się kompletnie otrząsnąć z wczorajszych akcji..
Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-07-01, 17:30
Właśnie znów się wpakowała w głąb kanapy... No dobrze, znów zamknęłam drzwi i poczekamy, może jakaś burza oczyści nieco powietrze... A że coś jest na rzeczy z tą pogoda, to widzę tez po Felku - nie chciał jeść... Ani myszki, ani mokrego (barfa chwilowo nie mamy, wczoraj się nie zrobił, z wiadomych powodów...)
Ale to tym łatwiej mi może będzie dzisiaj przygotowywać - nie będą mi futra pod nóz wchodziły i pchały mordek do słoiczków :)
A to bohaterka dreszczowca: Bajka na czerwonym dywanie (jeszcze za nią powinnam zrobić ściankę...) :)
Właśnie zauważyłam, że tytuł wątku nie odzwierciedla obecnej sytuacji... Przecież jeszcze jest Bezia... od 9 miesięcy... I nawet było to tu opisane... Chyba to musze nadrobić :) Miau :) Hm, nie mogę tu zmienić tytułu wątku? czy mogę? Nie udało mi się...
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2019-07-01, 20:56
Nul jak jej tam dobrze to niech siedzi. Byleby nie bała się wychodzić .
Nul
Dołączyła: 28 Gru 2016 Posty: 208 Skąd: Kraków
Wysłany: 2019-07-01, 22:00
Pozwoliłam :) Odwdzięczyła się wychodząc wieczorem, kolację zjadła już prawie ze wszystkimi, a teraz siedzi na oknie i ogląda coś, co może zapowiadać burzę :) Oczywiście kanapę ma dostępną i jeśli zechce, niech sobie tam śpi :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum