Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2017-01-28, 21:59
3 wizyty w odstępach miesięcznych
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2017-01-29, 22:00
Skipper, a ta cena to razem z wizytami u weta?
Przeliczyłam ile wydałam na leczenie Gucia w początkowej fazie choroby, przez okres 3 miesięcy.
Arsenicum album 200 - 2 butelki 30zł
Pyrogenium 2 butelki 30zł
Mercurius sol. 2 butelki 30zł
Pulsatilla 1 butelka w zależności od potencji 15 zł, 18zł, 18zł
Phosphorus 2 butelki 30 zł
Tuberculina 15zł, 18zł
Calcarea carbonica 15zł, 18zł, 30 zł - zawyżyłam cenę ponieważ nie pamiętam ile kosztuje potencja 10.000.
Moja koszty to 267zł.
Probiotyk ok. 50zł z kosztami przesyłki na 3 miesiące .
Razem 317 zł.
Dlatego jestem w szoku kwotą, którą wydałaś.
Ponieważ ja i cała rodzina leczymy się homeopatycznie, wydałam mniej ponieważ miałam niektóre leki i nie musiałam ich kupować.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2017-01-29, 22:18
Koszty związane z wizytami, zleconymi przez homeopatę badaniami i lekami
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Laidee Pomogła: 1 raz Dołączyła: 09 Paź 2014 Posty: 180 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-01-30, 18:58
Ja wierzę w naukę, a nie w homeopatię.
A już prosta matematyka mówi, ze w leku homeopatycznym substancji czynnej (załóżmy, że faktycznie jest ona substancją czynną) jest tak mało, że trzeba mieć wyjątkowo dużo szczęścia, by w opakowaniu, które trafi się nam, znalazło się tego choć trochę. Więcej soku pomarańczowego będzie we wszystkich oceanach ziemi, jeżeli do oceanu wpuścimy jedną kroplę soku, niż substancji czynnej w leku homeopatycznym.
Praktycznie nie ma więc szans, żeby nabywany preparat homeopatyczny zawierał cokolwiek poza wypełniaczem. W tym sensie umiejętność dobierania leku homeopatycznego to umiejętność dobierania wypełniacza nie zawierającego substancji czynnej. Do tego potrzeba raczej umiejętności sprzedażowych niż wiedzy medycznej
Nie przemawia do mnie również wyjaśnienie, że wypełniacz "uczy" się od substancji. Gdyby tak było to woda na ziemi, jako że miała kontakt ze wszystkim, byłaby najlepszym lekiem. Nie słyszałam jednak, by ktokolwiek leczył się żłopiąc morską wodę
W przypadku zwierząt homeopatia nie daje żadnych zbadanych i potwierdzonych rezultatów poza subiektywnym odczuciem właściciela zwierzęcia, ze zwierzęciu się poprawia właśnie na skutek podawania leku homeopatycznego: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16113167
Badania wskazują zresztą, że działanie homeopatii jest żadne: https://www.nhmrc.gov.au/..._homeopathy.pdf Żadne rzetelne badania nie potwierdziły również, że homeopatia działa lepiej niż placebo.
Na szczęście jednak homeopatia nie szkodzi (bo w sumie nie ma co w niej szkodzić, skoro w preparacie homeopatycznym nic nie ma), więc tak długo jak homeopatia jest wspomagaczem, leczenie homeopatyczne problemem nie jest, a może przy okazji komuś humor poprawić. Zawsze jakiś plus
Mnie szkoda byłoby jednak pieniędzy na kupowanie wody destylowanej czy cukru w tak koszmarnych cenach.
Mam również dosyć sceptyczne nastawienie do teorii "miał umrzeć, ale podaliśmy homeopatyczny X i żyje". Organizmy żywe mają niesamowitą zdolność regeneracji. To raz. A dwa, że ludzki mózg lubi widzieć zależności tam, gdzie ich nie ma, więc jeżeli danemu "organizmu" poprawi się po zażyciu homeopatii (mam na myśli "po" w sensie czasowym, a nie "po" jako warunku sprawczego) to człowiek i tak dojdzie do wniosku, że to musi być kwestia leku homeopatycznego. Nasz mózg ma gigantyczne tendencje do upraszczania i fałszowania rzeczywistości. Nic dziwnego, że ktoś robi na tym biznes, na szczęście nieszkodliwy. Biznesmenom pomaga na pewno to, że polskie prawo nie wymaga, by lek homeopatyczny miał potwierdzoną skuteczność. Ciekawe, skąd taki zapis w prawie farmaceutycznym...
Wysłany: 2017-07-20, 10:34 Sprawdzone homeopaty dla kota
Z doświadczenia mogę polecić leki homeopatyczne złożone Reckenweg
R6 - przy przeziębieniach pochodzenia wirusowego
RV11 - stany zapalne pochodzenia bakteryjnego
Już drugi mój kot korzysta - dostaje na "ciasteczku witaminowym" - 1 kropelka.
To co na palcach chętnie zlizuje
Oba produkty (ludzki R6 i weterynaryjny RV11) świetnie się sprawdzają.
Więcej homeopatów można nabyć w aptece Studenckiej w Krakowie.
Mają również sprzedaż wysyłkową:
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2017-07-20, 11:51
Artoo, dziękuję za informację i link. Nie wiedziałam, że są też leki homeopatyczne tylko dla zwierząt. Szkoda, że przy kroplach nie jest wymieniony skład, jak w przypadku leków Heela. Nie wiesz czasem, czy krople dla zwierząt zawierają etanol?
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-07-20, 14:16
Laidee napisał/a:
Na szczęście jednak homeopatia nie szkodzi (bo w sumie nie ma co w niej szkodzić, skoro w preparacie homeopatycznym nic nie ma), więc tak długo jak homeopatia jest wspomagaczem, leczenie homeopatyczne problemem nie jest, a może przy okazji komuś humor poprawić. Zawsze jakiś plus
No niestety...ja wiem (na 100% ) o co najmniej 2 lekach homeopatycznych, które mogą zaszkodzić (konkretnie, pewnym kotom w określonej sytuacji zaszkodziły).
I co najmniej o 2 wiem (na 100% ), że pomogły/pomagają. Konkretnie jeden z nich pomaga kotce przy zaburzeniach jelitowych.
Tak więc...byłabym bardzo ostrożna przy wydawaniu opinii nie popartych osobistym doświadczeniem :)
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2017-07-20, 14:21
Kazia, jakie zaburzenia jelitowe ma twój kot? Jakie leki homeopatyczne bierze?
I ten lek rzeczywiście z całą pewnością nie zaszkodzi.
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2017-07-20, 20:02
Dziękuję Kaziu . Mój Gucio trzustkę ma zdrową, ma problem z wchłanianiem z jelita cienkiego. Myślę, że to może być wina E. Coli. Czekam na wynik badania. Jeśli nie to szukamy dalej. Szukam leku homeopatycznego, który usprawni pracę jelit. Gucio na razie dostał lek konstytucyjny Calcarea Carbonica.
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 664 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2017-07-24, 17:52
Basiek,mój Lisek ma zapal. jelita cieńkiego z zaburzeniem wchłaniania,nowotwór trzustki(białaczka).Od tygodnia bierze Mercurius Solibilis D8, na zamówienie sporządzone na wodzie.
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2017-07-24, 19:56
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Jest to dla mnie bardzo ważna informacja.
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 664 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2017-07-26, 17:51
Artoo, na co chorował twój kotek,co mu było?Piszesz,że pomogły mu kropelki Dr Reckewega.Zakupiłam RV-3A Broncho-Acut i RV-11 Febrisept(ile dawałeś kropelek?).Niestety ja mojemu Liskowi już na własną rękę podaję.
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2017-07-27, 19:15
Pieszczoch, gdzie można zamówić te krople robione na wodzie?
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 664 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2017-07-28, 06:04
Kropelki zamawiałam w aptece:apteka@podglobusem.krakow.pl.Tylko poproś o roztwór wodny,bo standardowo robią na alkoholu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum