Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-09-18, 16:03
więc.... miejmy jasność, że takie zachowanie jest niedopuszczalne.
Jeżeli chce, możemy tu podyskutować jak powinno się kota wychowywać i jak to wszystko powinno wyglądać.
Ale jak widać, Sojuz nie jest zainteresowany tą wiedzą.....
Barfuje od: 09.2012 Pomógł: 10 razy Wiek: 31 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1432 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-09-18, 22:42
Czy milczenie oznacza brak zainteresowania? Skoro nie mam nic mądrzejszego do powiedzenia, to nie odzywam się.
Może trochę ważna informacja, mianowicie zaprzestałem tych praktyk około 8 miesięcy temu.
Ale nikt o to nie pytał, nikt nie zauważył, że używałem czasu przeszłego dokonanego... Nikt nie podszedł do tematu z rozwagą, ale z emocjami.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-09-18, 22:56
oki, teraz jestem usatysfakcjonowana.
Sam przyznałeś, że te metody są złe i przestałeś je stosować (rozumiem że dotarło, że są złe). Dla mnie sprawa zamknięta.
Oburzona byłam promowaniem takich postaw. Skoro mamy jasność, że takich praktyk nie należy stosować, to więcej się nie wtrącam. Jak mówiłam - twoja psychoanaliza mnie nie kręci, tylko dobro zwierzaków :)
Podsumowując, gdyby te metody wychowawcze były niewłaściwe, to albo Perełka bałaby się do mnie zbliżyć, albo stała się apatyczna lub wręcz odwrotnie - agresywna. Co nie ma miejsca.
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4844
Wysłany: 2013-09-19, 12:45
Proponuję zakończyć temat w tym miejscu. Dalsze przepychanki niczemu i nikomu już nie posłużą.
Sądzę, że sytuacja jest jasna - metody, które stosował Sojuz wobec Perełki nie są - obiektywnie patrząc - właściwe z punktu widzenia dobra kota.
Wszystko wskazuje na to, że Sojuz zrozumiał, że kotu dzieje się krzywda, jeśli zostaje w ten sposób "zdominowany" przez swojego opiekuna. Mam nadzieję, że zmieni swoją relację z Perełką.
Wszyscy mamy tu na względzie dobro kotki i tylko dlatego cała dyskusja się rozwinęła, czasem w sposób nadmiernie emocjonalny.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum