Sunia nie umiała ustac na lapach przewracala sie. Dobrze ze mój wet przyjął nas w drodze wyjątku. Okazało sie ze miała nagły spadek glukozy i jeszcze kilka godzin i by zdechła. Juz sam nie wiem co robić kazał wrócić do royala . Teraz sie jej polepszylo. Chyba na razie z barfem damy sobie spokój.
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4841
Wysłany: 2018-01-06, 18:04
chili, jaki dokładnie poziom glukozy wet wybadał suni? I jakie jeszcze badania zrobił (podaj wyniki). Czy coś podał psu (leki, kroplówkę?).
Nie chcę cię straszyć, ale "nagły spadek glukozy we krwi zagrażający życiu" nie może być spowodowany podaniem porcji surowego mięsa, po której nawet nie było biegunki ani wymiotów. To tak nie działa. Jeśli rzeczywiście piesek miał tak niski poziom glukozy po połowie dnia nie jedzenia, to niedobrze i moim zdaniem mięso tego nie wywołało. Nie będę jednak teraz teoretyzować i opisywać wszystkich możliwych przyczyn takiego stanu, zwłaszcza bez zobaczenia konkretnych wyników badania oraz wiedzy o zastosowanej terapii.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Wet powiedział ze ta rasa jest podatna na takie cos. Poziom cukru miała 20. Podał jej cos, chyba glukoze do końca nie wiem. Jutro mamy wizytę kontrolna. Ma taka bule na karku po podaniu leku.
Bawi sie skacze, . Kazał podawać wodę z cukrem. Ona ogólnie suchej karmy nie za bardzo chciała jeść. Przez to myślimy o barfie.
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2018-01-06, 20:36
Biedactwo co to za cholerstwo się do niej przyplątało
Pamiętaj, że oprócz BARFa masz wiele innych możliwości, o niebo lepszych niż chrupy z kukurydzy o posmaku mięsa. No i do czasu pełnej diagnozy na pewno musisz łączyć mięso z węglowodanami. Ale niech to będą gotowane warzywa, a nie zboża z suchych bobków...
Dużo zdrówka dla Chi
Dziekujemy, spróbujemy z jedzeniem mieszanym + biszkopty , miód , ew. woda z cukrem. Bardzo chciałem jej ten barf wdrożyć . Poczekamy aż nabierze masy i zobaczymy.
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2018-01-06, 22:12
Ten cukier to rozumiem tak doraźnie, gdy ma spadek glukozy i chcesz zapobiec zapaści. Bo karmienie psiaka ciastkami i miodem na dłuższą metę wyrządzi więcej szkód niż pożytku (insulinooporność, cukrzyca, próchnica). Kluczowe jest częste karmienie, małymi porcjami, by utrzymywać stały poziom cukru we krwi. Ale to zapewne wiesz
Faktycznie, małymi kroczkami zajdziecie w tym wypadku dalej. Nie przekreślaj jednak całkiem z BARFa. Mały pies to też mały drapieżnik
Problemem jest to że ona MUSI jeść . Karmy nie chce , ten indyk 20g po prostu wchłonęła. Ona musi przybrać na wadze . Jest u nas od 10 dni a nie przytyła ani grama. Jak troszkę przytyje to się zastanowimy co dalej czy zmieniać na barfa czy zostawać na mieszanym. Z tym cukrem wiadomo ze trzeba uważać. Bedę sie cieszyć jeśli zje cokolwiek byle by przytyła troszkę.
Teraz własnie zjadła trochę ugotowanego kurczaka z marchewką.
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2018-01-06, 22:47
chili,
karmy nie chce, bo jest mądrą dziewczynką! Cokolwiek jej ugotujesz w domu z mięsa i warzyw, to będzie lepsze niż ta przemysłowa pasza. Takie posiłki możesz suplementować podobnie jak BARF i nie musisz się wówczas obawiać o niedobory. Szczególnie wapń dla rosnącego malucha będzie ważny.
Skoro je gotowane, będzie dobrze
W marcu minie 3 lata odkąd zaczęłam karmić barfem moją obecnie 4 kg psicę, w okresowo robionych badaniach krwi zawsze poziom glukozy ma poniżej normy, więc to może normy są ustalane w/g uśrednionych wyników chrupkożerców?
Na początku przestawiania psicy na Barf mieszałam lekko sparzone mięso z warzywami (mieszanka warzyw Lunderland), potem zaczęłam podawać osobno posiłek mięsny i osobno warzywa/owoce. Obecnie psica zjada rano i wieczorem mięsko, w ciągu dnia zazwyczaj dostaje , dojrzałego banana, jabłko, gruszkę, itp.
Oczywiście poziom glukozy na poziomie 20 mg/% jest zdecydowanie za niski, dopóki metabolizm szczeniaczka nie przestawi się, musisz dodawać do posiłków węgle, a mięsko nie może być za chude.
Dzień dobry!
Chciałbym się dowiedzieć czy Yorkshire Terrier może być karmiony barfem, ponieważ słyszałem, że tej rasy nie wolno karmić mięsem. To bardzo dla mnie ważne :).
Anilina
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 24 razy Dołączyła: 20 Lip 2017 Posty: 995
Wysłany: 2019-06-13, 15:27
DanioIV, witamy na Forum.
Napisz proszę, co to za stwór ten Yorkshire Terrier. Królik, wiewiórka czy inny pieron? ;)
Przyznam się, że do tej pory jedyne Yorkshire Terriery z jakimi miałam styczność, to były psy (canis lupus familiaris), należące do rzędu Carnivora = drapieżne.
Jak drapieżne, to znaczy że mięsożerne
Jest to mały piesek rasy właśnie takiej jak napisałem wyżej :)
apple Pomogła: 2 razy Dołączyła: 24 Lip 2013 Posty: 438 Skąd: warszawa
Wysłany: 2021-08-31, 20:42
Przybłąkał się do mnie pies
A właściwie szczeniak
Jest szczupły, przeszedł między prętami w bramie, wszedł pod samochód, siedział dobę i nie chciał sobie pójść
Jest cudowny, śliczny, słodziak i przytulak. Niestety moje koty się go boją , uciekają, on je goni i uważa to za doprawdy świetną zabawę. Tylko Rudolf daje radę i najchętniej spuściłby mu manto gdybym go nie powstrzymywała.
Nie mogę wpuścić go do domu a koty boją się wyjść nawet na podwórko, muszę robić dyżury kogo mam wypuścić
Będę musiała szukać mu domu chociaż najchętniej zostawiłabym go u siebie
A przyszłam tutaj bo chciałam zapytać, jaką kość mogę podać takiemu maluchowi do zabawy.
Ma 3 miesiące, waży 6 kg (jest w typie rasy). Ma oczywiście mleczne ząbki. Radzi sobie ze skrzydełkami kurczaka, dostaje do jedzenia. Natomiast do zabawy nie wiem jaką kość mogłabym mu podać żeby nie zrobił sobie krzywdy a żeby zajęła go taka kość na dłużej . Nie mam dostępu do kości cielęcych, w grę wchodzą tylko powszechnie dostępne.
Może ktoś coś poradzi?
Pieszczoch
Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 22 Gru 2016 Posty: 662 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2021-09-22, 03:59
apple,chyba trochę za póżno o doradę kości ,bo pewnie szczeniaczek od tego momentu coś już dostał.Mój Tobi jak był malutki,dostawał do zabawy,i do skubania golonko,albo nóżki wieprzowe.Tylko z tego golonka zdejmowałam mu skórę,wtedy nawet trochę mięska sobie wygryzał.
Dzisiaj ma już 7 lat,i chce lepsze rarytasy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum