Dziewczyny, rozmawiałyście o włosach, o wypadaniu...ale czy któras z Was ma problem z androgenowym łysieniem?
Ja u siebie ten rodzaj łysienia podejrzewam, włosy przez lata leciały garściami, początkowo przyczyną były meeega obfite miesiączki i spowodowana tym anemia.
Po 9 latach trafiłam na lekarkę, która wyleczyła mi anemię, obecnie ferrytyne mam 43 (sukces), włosy nie wypadają, ale...tez nie odrastają
Generalnie widzę u siebie, że mam sporo "baby hear", ale ona są cieniutkie i nie rosną. Jeśli wypadnie mi włos, to właśnie jest to taki krótki i cienki, zupełnie inny w strukturze i grubości niż te długie, które (jeszcze ) posiadam.
Doczytałam, że taka sytuacja ma miejsce przy łysieniu angrogenowym. W lipcu jadę na badanie skóry głowy trihoskopem. Na 100% będę wiedziała, czy to androgenowe łysienie, czy może mieszki są słabe, bo latami miałam anemię...
Jakie żelazo brać aby jeszcze podbic ferrytynę? Obecnie biorę Szelazo https://www.aptekagemini....x-30-kaps.html, kiedyś brałam na receptę Tardyferon 80mg, ale lekarka juz mi tego nie przepsiuje, choć ferrytyna nadal mała.
Tylko nie piszcie o jedzeniu hemoglobiny, bo to niewykonalne.
Zenia ja miałam problem ze stawami (i z suchą skórą jednocześnie) jak jadłam za dużo białka w diecie. Po obniżeniu białka po jakimś miesiącu, półtora problem zniknął.
U mnie pojawia się to już przy 80g białka na dobę, co mnie wkurza, bo lubie mięcho i mogłabym jeśc nawet ze 150g na dobę, ale organizm sie buntuje.
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-08-02, 00:31
Boziu, wspaniały temat!
Dietę już dzięki wam częściowo zmieniłam (tzn. na razie wywaliłam cały gluten i większość węgli, trzymam się zasady, że jem tylko rzeczy jadalne na surowo).
Teraz pora na zmiany kosmetyczne - już od dzwien dawna myję ciało wyłącznie wodą (chyba, że faktycznie muszę zmyć jakiś konkretny brud). Robię tak od dziecka, inaczej całe ciało swędziało mnie nie do wytrzymania (tak, zdecydowanie mam problemy skórne).
Po przeczytaniu tego wątku czuję się natchnięta do przejścia na mycie włosów wyłącznie wodą.... jak mi z tym pójdzie zobaczymy, ale na punkcie włosów mam fioła od dawna . Na razie przeprowadziłam sobie "szorowanko" na sucho (masaż, "wygłaskanie" i szczotka z dzika) i faktycznie wyglądają jakby świeżej. Ciężko mi tylko rozprowadzić sebum na całych włosach - mają prawie 80 cm... co nie zmienia faktu, że po godzinie zabawy przestały się aż tak elektryzować, więc coś się udało.
Zaś sama od siebie dodam, że na urodę doskonale robi... zimo . Nie umiem dokładnie wyjaśnić jak to działa, ale podejrzewam lekkie zwolnienie procesów metabolicznych (a przynajmniej taki wpływ ma temperatura na zwierzęta zimnokrwiste).
Bardzo interesująca lektura.
Poruszany był temat diety , kosmetyków... a co z kremami przeciwsłonecznymi, które będą przyzwyczajać skórę do pełnej ekspozycji na słońce? Wiem, ze dagnes preferuje kąpiele słoneczne i wit D, ale u nas to w lecie 40-45*C i to przez 3-4 miesiące w roku -jak nie przyzwyczaję skóry to się po prostu spalę. Albo , żeby jej dać trochę odetchną, jeśli cały dzień na słońcu..?
Normalnie używam na całe ciało i włosy oleju z kokosa. Chcę spróbować tego szamponu z glinki i jajek..
Przestawiłam się na dietę niskowęglową- rezultat : po 7 tyg zgubiłam jedną dziurkę w pasku do spodni i przytyłam 2 kilo ( ale to raczej efekt rehabilitacji 3x w tyg po 2,5 godziny)
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2021-05-20, 21:37
Jak masz suche włosy to uważaj - Glinka wysusza jeszcze mocniej.
U mnie sprawdza się jajko z miodem + 1-2 razy w miesiącu silnie rozcieńczony szampon (tak... 1:50). Od sierpnia myje włosy raz w tygodniu.
Jako „ochronę przeciwsłoneczną” polecano olej z pestek maliny i puder ryżowy. Czy działa - nie wiem. Wybrałam kapelusz
Barfuje od: lipiec 2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 37 Dołączyła: 28 Lut 2014 Posty: 464 Skąd: Włocławek
Wysłany: 2021-05-21, 05:38
Mrowiszcze, ale u was to 45 stopni to się chyba nie robi tak z dnia na dzień, jak będziesz się dużo eksponować od wiosny cały czas, to skóra się nie przyzwyczai?
Ja czasem robiłam sobie krem z filtrem z tego przepisu albo jakiegoś podobnego, trochę tego jest w necie.
Saphirit, dzięki
Zobaczę, czy dostanę wszystkie potrzebne składniki. Umyłam łepetynkę w jajku i cytrynie- zobaczymy jaki będzie efekt, jak wyschnie...
Zrobiłam przegląd kosmetyków i jestem w szoku! począwszy od pasty do zębów, poprzez krem, żel i peeling do twarzy, mleczko do demakijażu , do szamponu i płynu intymnego - wszystko zawiera SLS + inne toksyczne badziewia
Rzeczywiście przerzucę się na wodę z cytryną, jak tak dalej pójdzie ...
Sierra,
Włosy mam przetłuszczające się przy skórze i troszkę przesuszone na końcówkach, z racji robienia sie na blondynkę przez parę ładnych lat, wiec Glinka Marokańska mi chyba nie zaszkodzi ( najpierw muszę ją tutaj znaleźć. Jest biała i zielona dostępna w aptece, ale nie wiem czy to to samo)
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2021-05-21, 18:40
Czy ci zaszkodzi czy nie... to musisz sprawdzić doświadczalnie . Nikt ci na to pytanie nie odpowie, każdy z nas jest inny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum