Arora
Barfuje od: 24.03.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Lut 2016 Posty: 419 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-07-18, 13:03
Doradora,
bardzo Ci dziękuję za taki szczególowy opis; ja zrobiłam kawę według przepisu Ani Lewandowskiej (taki pierwszy wpadł mi w oczy): zblendowałam kawę z masłem z lodowki i olejem kokosowym (nie z lodówki); opcjonalnie zalecała mleko kokosowe, ale nie miałam, a normalnego mleka staram się nie pić + dodałam trochę cynamonu i.....fuj: kwasne jakieś, ciężkie, tłuste, pachniało kokosem, ale smakowało na nic...
chyba się nie bedę zmuszała, bo nie wiem czy jest taka potrzeba w moim przypadku...
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-07-18, 13:11
to zmieniając temat
o kiszonki pytałam i odzewu prawie żadnego
a dżemiki robicie?
ja w tym roku chciałam zrobić pierwszy raz, tylko taki metodą janginizacji (z solą) i rzeczywiście metoda rewelka, tylko objętości toto nie ma, bo same wyparowane owoce
zastanawiam się nad jakimś zagęstnikiem do soku owocowego, żeby oszczędniej było, chodzą mi po głowie dwie metody:
- kupna pektyna
- przetarte i bardzo mocno odciśnięte jabłka (jako "zagęstnik") podobno wytłoki z jabłek są tak wykorzystywane w przemyśle
Pierwsze słyszę o janginizacji, ale na pewno wypróbuję.
W takich przetworach z dodatkiem zagęszczonego soku jabłkowego nie ma może dodanego cukru, ale nadrabia to ten z owoców, więc też je lepiej z dużym umiarem stosować.
Zrobiłam pikantną kiszonkę z rzepy. Smak jak to się mówi... trzeba polubić.
Do takiej kawy z tłuszczem stosowanej regularnie też nie mam przekonania, bo jak polejesz warzywa masełkiem czy dodasz śmietany do zupy itp. to lepiej wchłoniesz witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, a taka kawa to puste kalorie, tak jak cukierek, tyle że na tłusto.
a dżemiki robicie?
ja w tym roku chciałam zrobić pierwszy raz, tylko taki metodą janginizacji (z solą) i rzeczywiście metoda rewelka, tylko objętości toto nie ma, bo same wyparowane owoce
zastanawiam się nad jakimś zagęstnikiem do soku owocowego, żeby oszczędniej było, chodzą mi po głowie dwie metody:
- kupna pektyna
- przetarte i bardzo mocno odciśnięte jabłka (jako "zagęstnik") podobno wytłoki z jabłek są tak wykorzystywane w przemyśle
Ja to sok zostawiam taki jaki jest i rozrzedzam z wodą. A resztki z jabłek wykorzystuje na ocet jabłkowy.
mniam Taki ocet piję rozrzedzony z wodą. mniam.
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-07-19, 06:12
ło matko! przegapiłam wątek kiszonkowy!
a tego to nie zrozumiałam...
traganek napisał/a:
Ja to sok zostawiam taki jaki jest i rozrzedzam z wodą. A resztki z jabłek wykorzystuje na ocet jabłkowy.
mniam Taki ocet piję rozrzedzony z wodą. mniam.
mnie chodzi o dodanie "wytłoczek" z jabłek do innych owoców (powiedzmy porzeczki), żeby zagęścić sok porzeczkowy, a nie wygotowywać go w nieskończoność
olivkah, w dżemach owocowych to i tak cukier jest, więc powiedzmy, cukier owocowy mi nie straszny w tym przypadku
Barfuje od: 12.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 31 Mar 2015 Posty: 365
Wysłany: 2016-07-20, 21:10
doradora napisał/a:
mnie chodzi o dodanie "wytłoczek" z jabłek do innych owoców (powiedzmy porzeczki), żeby zagęścić sok porzeczkowy, a nie wygotowywać go w nieskończoność
Takie wytłoczki dodaje tylko do kompotu. I jest oki.
Barfuje od: 12.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Wiek: 37 Dołączyła: 11 Gru 2014 Posty: 203
Wysłany: 2016-07-25, 08:29
dzisiaj moja pierwsza prawdziwa bullet cofee, probowalam kiedys ale z samym masłem i nie miałam mieszadełka no i była kupa. a dzisiaj łyżka masła, łyżka oleju, kupiłam ostatnio w biedronce meiszadełko i jestem zachwycona!!! ja kawę w sumie średnio lubię, a bullet jest MEGA!!
chyba na warsztat wezmę bullet kakao, bullet herbatkę i inne
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-07-25, 08:59
ja się ciągle przymierzam do tego kakao z tłuszczem na wodzie, ale mam mieszane uczucia, czy to będzie pijalne
Zrobiłam pokrojone pomidorki koktajlowe tą metodą janginizacji (tylko dodałam więcej niż szczyptę soli, całą łyżeczkę). Nie próbowałam jeszcze, bo mają być na zimę, ale pięknie puściły sok i są zapasteryzowane w soku własnym. Wygląda na to, że to rewelacyjna metoda, ciekawe, czemu tak mało popularna. Nawet w Internecie jest mało trafień. Dziś planuję zrobić tak porzeczkę czerwoną i ogórki (oddzielnie znaczy się).
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-07-25, 10:47
ja robiłam truskawki na próbę i wyszły super
potem porzeczkę czerwoną właśnie, wyszło straszliwie kwaśne, dodanie duużej ilości miodu prawie w ogóle nie pomogło, potem banan trochę pomógł, ale ogólnie nie bardzo się to nadaje na dżemik - deser, może do chleba z białym serem by się sprawdziło, ale ja ani chleba ani sera
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-07-25, 11:40
żurawinę mamy od teściowej jeszcze i to dużo (z tym, że z cukrem)
a ja za bardzo za takim dodatkiem do mięs nie przepadam
zrobiłam tylko pół kg tych porzeczek i już zjedzone, ale bez cukru dalszej produkcji nie widzę... może dodatek jabłek by pomógł? taka marmolada jabłkowa o lekkiej nucie porzeczkowej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum