Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1576 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2014-09-06, 18:46
No i co powiecie SUKCES Parę dni nastawiania (wielokrotnie) 2 pułapek nie dał efektu Kreta złapałam OSOBIŚCIE, własnymi rękoma W uznaniu jego pracowitości i zdolności omijania pułapek - został wywieziony i wypuszczony na wolność.(Włożyłam go do wiaderka i zasypałam ziemią) Grunt (tam gdzie go wypuściłam) niestety jest dość twardy - bo teraz sucho, ale rosną też krzaki, do rzeczki też nie tak daleko. Nie wiem czy sobie tam poradzi (kretowisk w pobliżu nie widziałam), ale ma szansę przeżyć i do zimy zbudować mnustwo tuneli Cieszę się, że udało się go żywego złapać, bo biedak bardzo się bał i tak głośno piszczał
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1576 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2014-09-06, 21:41
Niestety, obawiam się, że po pewnym czasie inny krecik zajmie jego miejsce .Trzeba sporo szczęścia, żeby udało się drania złapać (mieć przygotowany sprzęt w postaci: rękawic, wiaderka, odkręconej wody w wężu z pistoletem), a przede wszystkim - żeby akurat kopał tuż pod powierzchnią ziemi Dosypałam ziemi, kory w miejscach "ubytku" (on zjada tą ziemią czy co ) i będę sprawdzać, czy nie ma nowych kopców i korytarzy - bo może jest tych malutkich, czarnych wredot więcej
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum