Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-11-02, 12:59
Prawdę mówiąc zaczyna mnie nieco męczyć sytuacja z Pauliną.
Nie będę edytować poprzedniego postu bo to jest bez sensu.
Ładuje mi się bateria w aparacie – zrobię zdjęcia list zakupowych i tutaj wrzucę, abyście mogli ocenić zgłoszenie braku serka.
Ile razy tutaj, na tym forum pisałam o listach indywidualnych? Ile osób się śmiało? Nie były zamknięte w złotej gablocie, wisiały na drzwiach i szafie graniczącej z drzwiami. Wielkie płachty A4.
Przy Paulinie, na jej oczach zaznaczałam jej własną ręką dodatkowe 3 kg gulaszu końskiego z Zygi. Brałą je na własne życzenie. Dlaczego nie ma tam adnotacji na temat serka? Dobre pytanie…
Vega brała udział dopiero drugi raz (we wspólnych zakupach) – jakoś nie miała problemu z wyszukaniem swojej listy i zaznaczeniem tym co było pod ręką – czerwoną kredką Kingi- brakujących pozycji i pozycji do wyjaśnienia (dżem z jabłek o ile dobrze pamiętam był nie w małych słoiczkach tylko w dużym).
Proszę Was… czy komuś kiedyś wcisnęłam więcej niż zamawiał? Zawsze przy Zydze jest ten sam problem – nie da się podzielić zmrożonych paczek w postaci nieregularnych brył po aptekarsku. Prawdę mówiąc wielokrotnie także o tym pisałam.
Tak samo jak pisałam, że udziec indyczy będzie przydzielany sztukami pełnymi. Czyli jak ktoś zamawiał 2 kg to mógł dostać 1.89 lub 2.21… czy to oznacza, ze teraz każdy będzie miał pretensje?
Nie, nikt nie ma pretensji. Może dlatego, że wszyscy normalnie chodzą do sklepu i tam też nikt im takiego elementu nie dzieli na fragmenty aby było równiutkie 2kg.
Wracając do sprawy serka… takie rzeczy mogą się zdarzyć. Ale należy to zgłaszać od razu. W czerwcu zdaje się byłą sytuacja kiedy pomyłkowo zamiast konia dałam Biance dla Agal dużą paczkę barana zamiast konia. Baran był dla Rashki. Rashka przyjechała zaraz po Biance. Jeden telefon do Bianki i po 15 minutach baran wrócił a pojechał koń.
Zawsze staramy się sprawę wyjaśnić, załatwić. Brakujące pozycje serkowe – bo serki nie zdążyły dojrzeć – dojadą w połowie listopada – pisała o tym Sihaya.
Paulina dostała propozycję podzielenia się z nią serkiem – akurat dostałaby serka za te swoje 6 zł. Czy taka propozycja ją zainteresowała? Nie…
Bardzo ładnie Paulina porównuje książki do mięsa… to rzeczywiście to samo. Mam wrażenie że moja córka mająca 10 lat widzi różnicę.
Sprawa kabanosów – po prostu nie zapakowali nam jednej pozycji. Zapytana, Paulina zdecydowała ze weźmie zwykłe. Dzięki temu ktoś inny nie dostał bo nie starczyło dla niego. Nie dostała także moja córka. Bo kabanosów było za mało o 1.5kg. Czy ją namolnie namawiałam? Nie… chciała to wzięła.
Ja już w ogóle pomijam sprawę, że serki organizowała Sihaya i to ona zbierała kasę na nie. Przyjechały późnym wieczorem i biedaczka pół nocy siedziała dzieliła i ważyła i opisywała serki dla nas. Oczywiście powinna zamiast numerków będących odnośnikami na jej liście serków, podpisywać pełną nazwą. Wtedy zamiast pójść spać o północy, mogłaby nie kłaść się w ogóle tylko z biegu wsiąść do Berty i zabrać się do roboty fizycznej dalej. Też uważam Paulino, że sen to niepotrzebna strata czasu.
Paulina powinna się rozliczać z Sihaya – bo nadal jej wisi 3 złote. Ja swoich 9 też pewnie już nigdy nie zobaczę. Ale to my zostałyśmy oskarżone o nieuczciwość i kradzież… ciekawe podejście.
Codziennie wstajesz przecież bladym świtem… i masz obowiązków po kokardę – dom, obiad, sprzątanie, zakupy, dziecko, psa…. Pracę dzięki której nie ma Cię w domu 10 godzin dziennie. Czy myślisz, że w naiwności swojej wielkiej nikt z nas nie wie czym się różni beztroskie życie studenta na garnuszku rodziców od życia dorosłej matki?
Tak, był u mnie bałagan… trudno się dziwić. Mieszkam jak mieszkam – jestem wciąż przed remontem. Niestety na remont trzeba uzbierać kasę – wcale nie małą kasę…a kasa na drzewach nie rośnie. no i najpierw sparawa nogi. Póki jestem przed remontem – mogę sobie pozwalać dowolnie na takie akcje. Potem trzeba będzie przemyśleć… W bardzo złym tonie jest takie ocenianie.
Piszę ten post po to by sprawę zakończyć definitywnie. Bo niestety ale znowu zajmuję się pierdoletami zamiast czymś co jest rzeczywiście pilne i ważne. Ważne dla nas wszystkich – bo dział zaopatrzeniowy trzeba przebudować, tak aby wszystkim było dobrze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
