Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 8 razy Wiek: 40 Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 713 Skąd: Libiąż
Wysłany: 2013-03-04, 20:04
A na noc niech kimie w windzie albo rowerowni?
Dopadłam dziś kabanosy końskie, pycha są
_________________ Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
Maciejka
Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012 Posty: 301 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-05, 21:38
A ja się cichutko przyznam do "końskich" sentymentów
Jeździłam kiedyś konno i pamiętam jak opłakiwaliśmy rozstanie z każdym koniem którego szefostwo stajni sprzedawało na mieso, gdy już nie opłacało się go leczyć.
Koniny nie jadam tylko ze względów sentymentalnych, więc innym nie prawię kazań.
Kolega opowiadał mi historyjkę - jego suka zwiewała warcząc przed jego znajomym, który ich odwiedził po powrocie z Korei, chociaż przedtem go tolerowała. Przyznał się ponoć że próbował tam mięsa psiego . Jak myślicie - suka wyczuła czy podsłuchiwała?
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-03-05, 22:50
Zdecydowanie podsłuchiwała... Aczkolwiek Brutus lubiący mięsko boi się podejść bliżej do otwartej budki z górą mięsa na bazarze. Przytłacza go taka ilość. tasaka też się boi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum