Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2020-10-06, 10:19
Nie rozumiemy się. Nie uważam, że karmienie suchą karmą jest najlepszym karmieniem z wyboru, bo za takie uważam BARF. Jednak jeśli kot nie chce jeść nic innego poza chrupkami, to lepiej by jadł chrupki niż nic. Tylko w takiej sytuacji należy z całych sił próbować przestawić go na jedzenie karmy dobrej jakości. Wszystkie karmy RC proponowane przez lekarza nie są odpowiednie dla kotów, bo zawierają prawie same rośliny, brak w nich mięsa. Karmy lepszej jakości można kupić przez internet. To np. Power of Nature. Jest wątek o karmach gotowych na forum.
Możesz próbować dawać jej też gotowe karmy mokre, ale oczywiście dobrej jakości, nie RC czy inne udające, że są super dla mięsożerców.
Może być tak, że kotka przez lata jedząca karmy, w skład których wchodziły głównie zboża i inne rośliny, czyli pokarm fizjologicznie nieodpowiedni dla drapieżnika, ma zniszczone kosmki jelitowe, przez co źle reaguje w tej chwili na podawane mięso . Proces odbudowy jest możliwy, ale długotrwały, nie stanie się to ot tak, z dnia na dzień.
Możesz próbować lekko gotować mięso i podawać go zmielone lub drobno pokrojone, może na tym etapie będzie lepiej tolerowane przez organizm kota.
Być może konieczne jest karmienie pozajelitowe, ale tego przez internet nikt Ci nie stwierdzi, to może zlecić tylko lekarz. Jednak należy przy tym uważać, by nie przewodnić kota, kontrolować hematokryt, bo zatrucie wodą bywa śmiertelne.
Co do dalszej diagnostyki - wg moich odczuć dotychczasowa była niewystarczająca. Po tych badaniach, które pokazałeś nie da stwierdzić się, że „jedynym” problemem kota jest IBD. Ale to nie mój kot, a Twój, Ty go znasz najlepiej i zrobisz, jak będziesz uważał. Ja na ten moment nic tu więcej nie wymyślę.
Dzieki za pomoc. Pytam co to znaczy dobra karma bo mój kot to straszny niejadek.
Z kotkiem to jest problem taki iż jadła przez całe swoje życie : tylko wątróbkę z wołowiną + karmę suchą..czasem rybę sparzoną.
NIC WIĘCEJ NIE CHCIAŁA JEŚĆ.
NIGDY NIC INNEGO NIE JADŁA - bo nie chciał karm mokrych czy past ..NIGDY.
Prze 6 lat wypróbowaliśmy wszystkie możliwe karmy i NIC.
doszło jednak po leczeniu przez weta i ciągłym karmieniu wołowiną i wątróbką że lała się z niej czarna woda..śmierdząca przeokropnie..a weterynarz mówi ze jak lubi tylko wątróbkę to niech ją je?!
Leczenie weterynarza polegało na kroplówkach i sterydach..ile w kota można dawć steryd??
od kroplówek kot nie miał całych żył, ciekło z niej ...
w końcu sami czytając internet doszliśmy do wniosku że może kot może mieć alergię albo nietolerancję na wołowinę albo wątróbkę lub suchą karmę.
Zaczęliśmy szukać inne mięso które chciałaby jeść.
NIESTETY słabo to idzie ; gęsi nie , kaczki trochę jadła, ale już nie chce, indyka to samo , troszkę jadła i nic. ryby trochę zje i znowu nie.
Nie próbowaliśmy królika, strusia, nie wiemy co możemy jej dać aby jadła???
chce coś jeść bo miauczy jak przygotowujemy mięsko ale jak powącha odchodzi i nie je.
Czy kot może mieć alergię czy nietolerancję na wątróbkę bo już nie wiemy czy jej znowu tego nie dać, ale boimy się czy jej to nie zaszkodzi (
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
To było robione jako pierwsze.. Sprawdzone dziasełks i zębki. Pod narkozą usuwany komien nazębny. Ma czyste ząbki. Czy jest jakiś bezpieczny zamiennik wątróbki? I czy kot może mieć nietoleranje na wątrobkę. Całe swoje życie tylko to jadła bo jak odbieraliśmy ją od starszej babci to ona od małego tylko tym ja karmiła i kot się do tego przyzwyczaił. Kot nie chce nic innego praktycznie jeść. Czy mogę go dokarmiać strzykawka bo chudnie w oczach.
Mogę polecić jedynie kurczaka ekologicznego - najrzadziej występuje alergia
Przy mięsach normalnie nie będących dietą kota trzeba suplementować brakujące składniki. Tu też może kryć się problem. Część kotów ma zastrzeżenia do oleju z łososia, część do wybranych suplementów wapnia, a część odmawia jedzenia produktów zawierających drożdże
Rozwiązaniem jest mięso myszy - zawiera optymalny skład.
Mięso można kupić sieci lub sklepach zoologicznych ze specjalnością terraryczną.
Na myszy kot nie powinien mieć żadnej alergii - naturalna karma tego gatunku zawierająca wszelkie potrzebne składniki w tym i taurynę.
Możesz poszukać na forum hasła Whole Prey czyli karmienie naturalnymi pokarmami jedzonymi przez koty na wolności.
_________________
Homo Sapiens - brzmi dumnie, a myślenie nie boli
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2020-10-07, 11:16
Tzn. jakie karmy i jakie mięsa już wypróbowaliście, konkretnie? Jak to wyglądało – jak długo próbowaliście przejść na inne żywienie, konkretnie? Jak to robiliście – konkretnie? Opisz wszystko.
Co do karm to sprawdzę jakie w domu się ostatnie psują. Zakupione po dobrych radach..karmy które ponoć kot nawet niejadek zje..
Znalazłem w lodówce to :
Butchers , power of nature oraz karmy z HiLLS
Więcej nie pamiętam bo od niedawna prowadzimy notatki.
. Powiem krótko _ nie ma szans aby ruszyła. Karmy mokre : wszystkie możliwe dostępne w marketach oraz sklepach zoologicznych stacjonarnych przez 6,5 roku nazbierało się tego. Z mięsa to nie jadła strusia, królika, baraniny. Nie mogę głodzić kota bo już waży 1.6kg spadła z 3kg.Pytalem czy mogę kota karmić strzykawka? Zanim znajdę mięso które będzie chciała jeść umrze mi z głodu..
Teraz mi o diwo zjadła jedno serduszko z kury
Ale co zauważyłem że lubi krew?!, bo jak zamoczyłem serce we krwi ( troszkę się zebrało w torebce na dnie gdzie są serduszka ) to jadła aż sie jej uszy trzęsą..
zawsze lubila wątróbkę więc może kupię jakąś suszona krew dla niej ?
Mam kupiona taurynę olej z łososia, sanofor - bo jej strasznie burczy w brzuszku.
Chcemy zacząć podawać siemię lniane
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2020-10-07, 17:30
Wysil się człowieku trochę, jak Cię proszę, byś napisał, jakie masz karmy i jak próbowałeś je wprowadzić to nie zbywaj mnie jednym zdaniem. Jeśli faktycznie oczekujesz od nas (czytaj ode mnie bo to ja w tej chwili proszę o szczegóły) pomocy, to pisz wszystko szczerze i konkretnie, jak było, a nie, że nie pamiętasz i próbowałeś już wszystkiego. Wszystkiego czyli czego? Pytam o to, bo najpierw należy ustalić wszystkie fakty, dotyczące żywienia Hati, by skorygować ewentualne błędy i wybrać najlepszą linię działania.
Więc od początku: co do tej pory kotka dostawała do jedzenia z karm gotowych i które karmy chciała jeść? Jakie dostawała, ale ich nie chciała? Jakie masz karmy teraz w domu? Konkretnie – nie tylko ogólną markę. Te same pytania dotyczą mięsa.
Chcę wybrać z tych karm, które masz w tej chwili najbezpieczniejszą dla zdrowia kota.
Kolejne pytanie: w jaki sposób próbowaliście zmienić jej żywieniowe nawyki? Dosłownie - jak to robiliście? Opisz mi jakieś przykładowe kilka dni żywienia Hati - co, jak, w czym, gdzie.
Pytanie może Ci się wydawać głupie, ale uwierz mi, ma ono jak najbardziej sens
Jeśli kot ma cały czas problem z utrzymaniem jedzenia w sobie (czyli ma wymioty i biegunki), trzeba wybrać jeden, najkorzystniejszy dla niego model żywienia i tego się trzymać. Ciągłe zmienianie w tym momencie mu nie pomoże, z tym trzeba poczekać, aż sytuacja choć trochę się unormuje. I póki ma te biegunki i wymioty myślę, że lepiej będzie znaleźć dla niej bezpieczną i w miarę zbilansowaną karmę mokrą. A jeśli mięso – to gotowane i mocno rozdrobnione, nawet blenderem do konsystencji papki.
Co do strzykawki – tak, możesz kota karmić strzykawką, jeśli sytuacja tego wymaga. Z pokarmu i wody robisz papkę, podajesz powoli bardzo małe porcje uważając, by kot się nie zachłysnął (bo tylko zachłystowego zapalenia płuc mu brakuje). Po połknięciu czekasz, czy się chwilę czekasz, czy się przyjęło i dajesz kolejną porcję. Na pewno będzie to dla kota stresujące, ale jeśli inaczej się nie da…
Nasiona z siemienia zalewasz ciepłą wodą, czekasz, aż zrobi się glut i wystygnie. Podajesz 1-2 ml strzykawką (jeśli jest za gęste, rozcieńczasz trochę wodą) między posiłkami lub 20-30 minut przed posiłkiem, nie razem (glut chroni podrażnioną śluzówkę, ale jednocześnie ogranicza wchłanianie składników odżywczych z pokarmu, w związku z czym stosuje się go z odpowiednim odstępem czasowym). Ze sproszkowaną korą wiązu robisz pododbnie.
Tak, krew suszona to jeden z suplementów diety BARF i jak najbardziej można kotu ją podawać (oczywiście w odpowiedniej ilości). Pytanie tylko, jak Hati na nią zareaguje (chodzi mi o reakcję układu pokarmowego).
Pisałem że notatki robimy od kilku dni, więc nie pamiętam nazw karm.
Kot NIGDY nie jadł karmy mokrej, pisałem ŻĄDNEJ..
Nigdy nie chciała jeść ŻĄDNEJ mokrej karmy.
Jak mam się wysilić i pamiętać karmy kupowane 5 , 4 czy 2 lata temu???
Pisałem że próbowaliśmy wszystkich ,powtarzam wszystkich dostępnych w marketach karm.
Nie ruszyła Nigdy żadnej.. jak mam to inaczej napisać ??.
Dostawaliśmy specjalistyczne karmy ( 5 ,4 czy 3 lata temu ) od zaprzyjaźnionych kociarzy karmy ( nie proście mnie o nazwy bo nikt normalny nie pamięta takich rzeczy ) jakie to karmy..
NIE JADŁA tych karm- czy to tak trudno zrozumieć??
Jedynie lubiła wołowinę ( różną ) i wątróbkę też różną - czasem rybę ( mintaja ) innej nie chciała. Jadła także suchą karmę Royal Canin dla kotów sterylizowanych.
Weterynarz dawał ROYAL CANIN veterinary diet w proszku czy w płynie dawaliśmy ( podawaliśmy strzykawką ) ale skutek był taki że kotek jeszcze gorzej wymiotował.
Wiemy że źle ją karmiliśmy ale niczego innego JEŚĆ NIE CHCIAŁA.
Proszę się na nade mną nie znęcać już i tak mamy w domu piekło
...proszę o pomoc bo weterynarze nic nie pomogli a bardziej zaszkodzili..
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-10-07, 22:27
Piablo a w jaki konkretnie sposób próbowaliście przekonać kota do nowego jedzenia?
Dawaliście michę z nowm i 3 dni głodówki czy kot nie zmieni zdania? Dawaliście 2 miski i niech je co lepsze? Dawaliście nowe i jak nie zjadł po 5 minutach to lecieliście ze starym? Braliście ulubione mięsko i dorzucaliście 5% nowego? Ew. mniej dopóki nie przestało kłuć w zęby?
To są dla nas ważne informacje... już drugi raz zwracam ci uwagę, że domagasz się pomocy (nie prosisz, tylko się domagasz), oraz zachowujesz się nieprzyjemnie . My tutaj naprawdę siedzimy wyłącznie z naszej dobrej woli i przyjemniej pomaga się osobom uprzejmym, a przynajmniej współpracującym .
Skoro posiadasz w domu wszystkie karmy dostępne na rynku (a dzięki internetowi oznacza to prawie cały świat ) to osobiście i prywatnie zazdroszczę ci wielkości domu.
Jeżeli zaś dostrzegasz sarkazm w powyższym zdaniu to po prostu napisz JAKIE KARMY POSIADASZ? To naprawdę pomoże w obraniu jakiejś strategii dietowej .
Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2020-10-08, 06:28
Wiesz co, jeszcze raz się wysilę i poświęcę czas, by się tu odezwać, bo szkoda mi kotki i chcę spróbować jej pomóc. Ale jeśli nie zmienisz nastawienia i sposobu pisania, to będzie mój ostatni wpis tutaj
Wiem, co to znaczy, że kot nie chce jeść mokrej karmy, uwierzysz? Pisałam Ci, że moja kota była uzależnionym chrupkożercą. Jeszcze była przy tym chora (tzn. chora jest cały czas, ale wtedy była w dużo gorszym stanie). Wiesz, co robiłam, żeby ją przekonać do karmy mokrej, a potem do mięsa (do którego nawet nie chciała podejść)? Chyba naprawdę wszystko. Łaziłam za nią z ubabraną w karmie ręką, przytulałam, głaskałam, drapałam za uchem dotąd, aż w końcu kot też zaczynał mnie lizać i niechcący polizał tę „brudną” rękę. I tak ileś tam razy, do znudzenia, codziennie, aż w końcu kiedyś nie tylko polizała, ale też zjadła jakiś przyklejony do palca kawałek. Potem drugi, potem trzeci,, malutkimi kroczkami, w tempie kota, nie moim. Potem jak jej pierwszy raz nałożyłam porcję karmy mokrej do miseczki, to karmiłam ją tym kilka godzin z ręki, bo z miski nie chciała. I po iluś tygodniach (a może i miesiącach, nie pamiętam)w końcu zaczęła jeść mokrą karmę. Jej dieta wtedy składała się z jednej małej porcji chrupek podanych rano i 2 posiłków z puszki (po południu i wieczorem). Mięsa nadal jeść nie chciała, ani surowego , ani gotowanego.
Następnie znalazłam to forum , po jakimś czasie dojrzałam do barfa. I znowu kombinowanie. Kawałeczki mięsa poniewierały się po całym domu, by kot się na nie natykał. W zabawie (mój kot jest mało aktywny i nie szaleje, jego zabawą jest np. ruszanie łapą za latającym się sznurkiem, tzn. pańcia lata ze sznurkiem, a kot siedzi i raz na jakiś czas pacnie łapą) w odpowiednich momentach (gdy kot złapał sznurek) rzucałam kawałek karmy (czy potem mięsa) za którymś razem kot w końcu zjadał upolowaną zdobycz – och, jaka byłam szczęśliwa .
Takie były początki. Nie ustąpiłam. A teraz? Teraz Miziula będąca w zasadzie na 100 %-owym barfie niby go je, ale bardzo często kaprysi przy jedzeniu. Więc przez to jemy wszędzie - raz jest to miejsce przeznaczone dla misek na podłodze, czyli tam gdzie ja chcę. Innym razem tam jest be, trzeba postawić miskę na blacie, na stole, na parapecie, na balkonie, w jednym pokoju, drugim, w łazience na sedesie albo w wannie. Czasami nie może być to miska, musi być talerzyk taki, owaki. Czasami w ogóle nie może być to naczynie, trzeba z miski rzucić trochę obok, na podłogę – o, wtedy smakuje. A jak smakuje położone na krawędzi wanny… I tak od lat cały czas. A my posłusznie dajemy się terroryzować kotu, bo wolę tak, niż jak kot jadł chrupy i był częstym gościem u weterynarzy, wiecznie na lekach takich czy owakich.
I nie mów mi, że Hati nie da się przestawić na zdrowe żywienie, bo nie wierzę. Tym bardziej, że ona wykazuje zainteresowanie mięsem.
Przepraszam wszystkich czytających za ten przydługi offtop, dałam się ponieść emocji
Sierra
Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 12 razy Dołączyła: 04 Gru 2018 Posty: 778
Wysłany: 2020-10-08, 07:52
IzabelaW nie masz za co przepraszać - bardzo dokładnie wyjaśniłaś dlaczego o szczegóły pytamy.
Po za tym gratuluję, odwaliłaś naprawdę kawał dobrej roboty z przestawieniem tak opornego kota
Czytając twoje posty i prośby o pomoc, dziewczyny naprawdę chciały pomoc twojej koteczce, pisały ci wraznie jaka karma karmisz bo to istotne a ty odpowiadasz że próbowałeś wszystkie dostępne na rynku czyli jakie, Whiskas? Hills? Czy może Grau? Bo jest różnica w składzie.
To ty brzmisz bardzo nieprzyjemne. Ty również oczekujesz że ktos ci da gotowa radę co robić. Dziewczyny próbowały pomoc a ty nie chcesz współpracować.
Ja sama ci pisałam postaraj się o cerenia bo pewnie twoja kotka ma mdłości dlatego pewnie nie chce jeść. Ale ty pewnie nawet nie wiesz jak kot z mdłościami wygląda bo ci nikt nie powiedział.
Izabela W pisała znajdź innego weta i zrób porządne badania bo to dobra diagnostyka to podstawa, gdyż to może być choćby zapalenie trzustki bardzo niebezpieczne dla kota i bolesne, i USG niezbędne.
W innym wątku piszesz że szukasz weta województwo śląskie: to bardzo duże województwo nikt ci nie napisze bo nie wie gdzie konkretnie szukasz.
Ja ci podpowiem jak znaleźć weta: w załączonym linku o wetach w okolicy Katowic gpolmska pisała że ma dobrych wetow, a ona ma koty z dużymi problemami zdrowotnymi, czego ich nie wpiszesz w google, nie zadzwonisz i może oni wiedzą o wetach w okolicy twojej albo ty się do nich pofatygujesz.
Ty nie szukasz pomocy ty chcesz gotowa receptę której nie otrzymasz. Gdybyś czytał forum ze zrozumieniem to byś miał już wiele podpowiedzi co robic aby pomoc twojej koteczce.
Co do suchej karmy to nawet najlepsza to syf. Kot to bezwzględny mięsożerca, jak wpiszesz w google jak karmić bezwzględnego miesozerce to pewnie zrozumiesz że mokra karma mięsna jest bardziej zbliżona do naturalnego zapotrzebowania kota.
Wysil się i pomóż swojej koteczce bo jeżeli względnie młody kot nie chce jeść i chudnie to na pewno już bardzo cierpi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum