immortal Tobi juz od dosc dawna nie ma biegunek.Pisalem o miekkiej kupie ale to nie biegunka tylko nooo taka plastyczna to sie zdaża nawe po podrobach.
Isabelle30 ja sie nie poddaje tylko szukam najprostszych rozwiazan. Sugerujesz diete restrykcyjna.Tobi juz jadl wolowine baranine kurczaka kaczke i indyka , krolika tez.Czym mam go teraz karmic? gesina? konina? czy moze strusiem?pomijam dostepnosc tych mies ale przede wszystkim nie stac mnie na nie.A przyczyna moze byc prozaiczna.Ktos sugerowal ze moj pies jeszcze nie nuczyl sie trawic kosci.To jeszcze szczeniak i uklad trawienny jest niedojrzaly. Dla niego np skrzydelka sa ok ale juz noga od kurczaka nie koniecznie.Moze to wlasnie to?
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 31 Mar 2014 Posty: 144
Wysłany: 2014-06-17, 14:31
ePiotr, Isabelle napisała proste rozwiązanie - wyeliminuj pasożyty badaniami - na pewno będzie tańsze niż struś, gęsina czy konina.
Ja mam młodszego szczeniaka i trawi skrzydełka i korpusy z kurczaka, kaczki, skrzydełka z indyka, szyjki indycze, kurze, kacze, królicze uda i ostatnio dałam kolanko wołowe - też bez problemów.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-06-17, 17:53
ePiotr napisał/a:
Czym mam go teraz karmic? gesina? konina? czy moze strusiem?pomijam dostepnosc tych mies ale przede wszystkim nie stac mnie na nie.
W Polsce te mięsa są tańsze od wołowiny...
Piszesz, że nie chcesz leczyć psa przez internet, ale to robisz. Żądasz diagnozy na podstawie opisywanych objawów, zamiast iść go gabinetu i wykonać naprawdę podstawowe badania.
immortal
Dołączyła: 04 Kwi 2013 Posty: 453 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-17, 19:46
ePiotr, nieprecyzyjnie się wyraziłam. Mój pies miał nie tyle biegunki (choć te również bywały), co bardzo rzadką kupę; mniej, albo bardziej, ale praktycznie zawsze była to kupa nieprawidłowa. Stolec musi być zwarty; ani twardy, ani miękki. Alergia pokarmowa daje przeróżne objawy - najczęściej są to objawy skórne, ale wyłącznie żołądkowo-jelitowe wcale nie są rzadkością. U mojego psa alergia ujawnia się podrażnieniem i stanem zapalnym żołądka i jelit, co skutkowało nieprawidłową kupą, zaburzonym trawieniem - w tym trawieniem kości. Niestety - bez restrykcyjnej diety eliminacyjnej nie znajdziemy alergenu, więc - albo decydujemy się na długotrwałe podawanie psu rodzaju białka, którego do tej pory nie jadł, albo robimy testy na alergię z krwi.
Badanie kału na pasożyty to podstawa w tego typu objawach... Mój pies swojego czasu miał lamblie. Raz było zupełnie w porządku - raz bryzgało na wszystkie strony. Te pierwotniaki nie dają ciągłych objawów, wywołują je okresowo. To, że aktualnie jest poprawa w kwestii kup psa - nie znaczy, że nie ma robaków. Co drugi trawnik miejski jest źródłem jaj pasożytów... A ile trawników odwiedza Twój pies podczas spacerów? Zresztą - mówiłeś, że Twój pies ową trawę jadł... Większość zwierząt znosi bezobjawowo zakażenie lambliami. U niektórych objawy się pojawiają. Niekoniecznie łagodne.
Jeżeli pies nie trawi kości - nie podawałabym mu ich. Niestrawione kości (których trawienie rozpoczyna się już w żołądku) - podrażniają naruszone już jelita...
Na Twoim miejscu - zrobiłabym porządne badanie kału. Albo odrobaczyła czymś o szerokim spektrum działania; jeżeli byłaby poprawa - dobiła czymś ziołowym. Jeśli natomiast okazałoby się, że nie są to pasożyty - porządna dieta eliminacyjna i USG.
Ines ja nigdy od nikogo niczego nie żądam ... to nie to pokolenie, po diagnoze i leczenie lacznie ze zleceniem badan pojde do weterynarza pisalem o tym, tutaj chcialem tylko zasięgnac opinii w pewnych kwestiach o tym tez pisalem . Nie wiem jakie sa ceny miesa w Polsce i nie interesuje mnie to bo od 9 lat tam nie mieszkam...wiec wlasciwie dlaczego na mnie napadasz?
immortal to co piszesz brzmi rozsadnie ale musze chyba pewne rzeczy sprecyzowac tak dla jasności sytacji.Piszesz ze Twoj pies robil czy robi rzadkie kupy, wiem o czym mowisz ale w tej chwili kupy mojego psa nie sa rzadkie.On robi albo zupelnie twarde kupy takie typowo po kosciach i mięsie albo miekkie jak hmm... plastelina ale taka zimna(sorry za porownania ale musze to jakos okreslic) po podrobach ,tak czy siak nie ma to nic wspolnego z rzadka kupa.Co do kosci. Martwi mnie to że je znajduje w kupie ale czy to faktycznie nieprawidlowosc?(to wlasnie probuje ustalic zanim zaczne robic badania) Kilka dni temu Tobi, jak juz pisalem, zjadl żeberko baranie i piec skrzydelek.Samo żeberko to spora kosc bo i dluga i z kawalkiem kregoslupa > na drugi dzien znalazlem w kupie 3cm z tego zeberka, pojedyncza kosc ze skrzydelka i 2 moze 3 odlamki. Czy to świadczy o nie trawieniu kosci???To jest wlaśnie moja watpliwosc ktora miałem nadzieje rozwiac przy pomocy osob ktore dluzje mają do czynienia z barfem
[ Dodano: 2014-06-18, 01:26 ]
isabelle30 napisał/a:
Brutus w tym wieku trawił łopatki cielęce.
... a pies moich rodzicow(owczarek coli) przez 16 lat byl karmiony kasza jęczmienna i krowimi wymionami plus odpadki ze stolu, w tym gotowane kosci i nigdy nie mial biegunki nie byl nawet chory a dokonal żywota pod kolami maszyny rolniczej goniac zajaca.
[ Dodano: 2014-07-19, 16:12 ]
Retriver nie chce cie straszyć bo każdy pies jest inny ale dluga droga do normalności przed Toba.My jestesmy na barfie od marca a dopiero teraz spokojnie moge powiedziedziec że jest okPierwsze trzy miesiace to bylo pasmo niewyjasnionych biegunek, wymiotow itp itd..Najwazniejsze to obserwowac psa i nie dac sie zwariowac.To że Twoj pies robi kilka kup dziennie moze świadczyc o tym ze jeszcze nie przestawil sie na inna diete. A to ze raz jest twarda a pozniej miekka moze oznaczac ze czesc jedzenia zatwardza a druga rozluznia.Moze nie powinnas za mocno urozmaicac jadlospisu. Jesli mialbym Ci cos doradzic to postaraj sie jednka o żwacze one naprawde pomagaja.Ja od jakiegos czasu stosuje ziemie okrzemkowa i to tez jest rzecz warta polecnia.Jeszcze jedno mnie zastanawia dajesz psu650g pokarmu dziennie?Popytaj bardziej doswidczonych(to co pisze tez wiem od nich ) ale wg mnie to za malo.Moj Toby ( ta sam rasa) w tej chwili ma 9 miesiecy i wazy ok 33kg a od dawna dostaje 950g.Jest dobrze umiesniony masywny ale nie ma nadwagi.Wiec chyba te 950g jest ok
Czy smierdzące bąki mogą być objawem jakiegoś schorzenia i jaka może być ich przyczyna?. Pies cały czas jest na barfie.Wszystko jest ok prawidłowa waga super futro itp itd. Bąki zdazaly mu sie od zawsze ale rzadko.Teraz zdarzaja sie bardzo często. Przez chwile myslałem że to po jajkach ale sprawdziłem i nie to jest przyczyna.
Probwalem jakiś czas nie dawać kurczaka pozniej wołowiny.Indyk i baranina raczej nie bedą przyczyna? Co do podrobow nerek nie daje juz od jakiegos czasu wątrobe sporadycznie wiec pozostaje tylko śledziona ozorek wolowy i przelyki. Nawet jesli ten zestaw pominąłm mam wrażenie ze bąki tez byly... nie potrafie ich skojarzyc z żadnym ze skladnikow pożywienia.Zreszta one nie zdarzja sie kazdego dnia czesto ale nie codziennie naprawde nie wiem co o tym sądzic
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2015-06-21, 14:35
Zrób może coś na wzór diety eliminacyjnej. Podawaj przez jakiś czas jeden rodzaj mięsa i powoli wprowadzaj kolejne. Tak będzie Ci łatwiej zidentyfikować przyczynę.
Myślę, że winą tutaj może być faktycznie nietolerancja na jakieś jedzenie. Ewentualnie można by było wziąć pod uwagę jeszcze suplementy. Może skorupki?
Edit. Indyk czy baranina też mogą być przyczyną, bo czemu nie
A te bąki miał przed barfem też? Czy problem pojawił się na barfie?
chyba nie mam innego wyjscia jak jeszcze raz przeprowadzic eliminacje, zastanawiam sie jednak dla czego raz ma te bąki a innym razem nie chociaz jesc dostaje wg jadlospisu mieso i podroby sa z tego samego zrodla .Nie pomyslalem o skorupkach jaj moze to i jeszcze spirulina ale to cigale gdybynie...
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-06-21, 19:43
Moze byc i tak, ze zrodlo jest samo w sobie troche zmienne. Moze oni zmienili dostawce
Jeszcze inna rzecz to wielkosc porcji. Moje bacza bardzo jak za duzo zjedza
ciocia_mlotek to raczej tez nie to.Ja swojemu juz dawno za czyjąs rada(dobrą) zmniejszyłem porcje.W tej chwili dostaje najmniejszy procent jaki może dostać.Wazy 36 kg jak dla mnie to może troche za mało ale vet twierdzi ze jest idealnie.
Wydawało mi sie, że BARF, stanie sie stała dietą mojego psa. A jednak nie.Po pótora roku barfowania wracam do punktu wyjscia. Ale moze po kolei. Jakieś trzy miesiace temu Toby mial zatrucie.Przez klika dni wymiotował i miał biegunke.Byłem u veta dał psu zastrzyk ale nie potarfił stwierdzić co mu jest .Ponieważ biegunka i objawy ustąpily dał spokój. Niestety, po kilku dniach pojawila sie bardzo miekka maziasta kupa.Prze dwa dni wogole sie nie wypróżniał trzeciego znowu była brzydka kupa.Znalazlem w niej niestrawioną skóre z jezyka wolowego pomyślałem, że moze nie trawi wołwych jezykow wiec przesatełm je dawać.Od tego momentu bylo juz tylko gorzej.Pies zaczal sie wyprozniac co dwa trzy dni.Stracił 4kg wagi. Zdarzały sie normalne kupy ale zwyklebyly brzydkie, maziaste. Gubilem sie w domysłach co mu szkodzi wiec po kolei wyeliminowałem z jego diety: podroby, suplemnety.Zacząłem go karmić tylko mięsem. Nic to nie dało.Pies nadal załatwiał sie co dwa trzy dni i najęczesciej, choć nie zawsze, byla do maziasta kupa albo wrecz biegunka. W koncu poszedłem do veta. Zrobiono mu badania z krwi i dokladne badania na psozyty. Nic nie wykryto.Vet stwierdził, ze narządy pracuja prawidowo a pasożytów nie znaleziono.Stwierdził, ze prawdopodobnie pies ma chore jelita i zasugerował zmiane diety ew zrobienie USG. Postanowiłem jeszcze raz na własną reke dojść co mu szkodzi.Prze dwa tygodnie dawalem tylko jedne rodzaj miesa. Na poczatek nogi z indyka bez kosci i scięgien.Dwa dni bylo ok pozniej pojawiala sie maziasta kupa.Odstawilem indyka a zacząłem karmić go mieloną baranianą(od rzeznika nie z psiej fimry podobnie jak nogi indyka) Przez dwa tygdonie kupa była wzorcowa.Doszedlem do wniosku ze baranina jest ok indyk nie.Przyszła kolej na wołwine ale po trzech dnia pojawila sie biegunka ktora nie mijała, wiec odstawiłem wołwine. Z kurczakiem bylo tak samo.Teraz gubie sie w domysłach .Co dolega mojemu psu? Czy rzeczywiście surowe mu szkodzi? Powinienem odpuscić BARF? Ale dlaczego toleruje baranine?.Masa pytan ale zadnych sensownych wnioskow. Czy moze ktos z uzytkownikow tego forum zetknął sie z podobnymi objawami? Nikt przez internet nie wyleczy mojego psa ale bede wdzięczny za kazdą sugestie.Czy jest sens robic skan ktory sugerowal vet? Tzn napewno ma ale ja mam wątpliwosci bo jak można proponwac komus dwie rozne ceny za to samo badnie? Tak jest w moim przypadku. Vet zaproponwał mniej dokladny skan robiony w przychodni albo bardzo dokladny robiony przez fachowaca za trzykrotną wartość tego pierwszego.Wg mnie to bandyctwo.Nie wiem co mam robic? Zrezygnoac z BARF?? Bardzo prosze o rade
Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1216 Skąd: UK
Wysłany: 2015-11-22, 18:56
ePiotr,
Bez badań może być ciężko samemu znaleźć przyczynę. Może wystarczy jakiś psi probiotyk?
Dodam jeszcze, że USG całego brzucha u fachowca to nie są pieniądze wyrzucone w błoto, bo fachowiec wie co robi, w przeciwieństwie do weta, który ma sprzęt u siebie, ale nie koniecznie się na nim zna.
Poza tym fachowca możesz zawsze zareklamować, jeśli coś Ci się nie spodoba (np. niepełny raport). Ja tak robiłam i miałam dodatkowe USG u innego fachowca w tej samej klinice za darmo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum