BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Domowa produkcja wędlin
Autor Wiadomość
uta 

Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 43
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2015-04-06, 09:57   

:kciuk: Mam takie same, lekko nostalgiczne, wrażenia odnośnie smaku mielonki z szynkowara ;-)
Ja z kolei zapiekłam wczoraj pasztet w foremkach do muffinek. Super wyszło, takie pasztetowe babeczki/ciasteczka. Smaczne na ciepło i na zimno. Ładnie się prezentują do podania na stół i poręczne do zabrania "na wynos". No i znacznie krócej się piekło niż w dużej foremce.
Zamierzam w przyszłości przetestować inne mięsne muffinki, bo mi się ta forma podoba jako pomysł na drugie śniadanie i do serwowania gościom.
_________________
...
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-04-06, 21:41   

ja własnie się dowiedziałam przy okazji degustacji mojej mielonki, ze moi rodzice bardzo podobną w smaku robią w prodiżu (nie wiem jak to się poprawnie pisze). Pasztety tez tak robią i klopsy mięsne. Czyli szynkowar nie jest niezbędny jak ktoś ma prodiż to tez wyjdzie a jak w prodiżu to chyba i w piekarniku w formie się da mielonkę zrobić ?
 
 
uta 

Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 43
Skąd: Swarzędz
Wysłany: 2015-04-07, 08:51   

Zapieczona mielonka ma inny smak niż gotowana, to wtedy bardziej pieczeń rzymska, czy coś w tym stylu wychodzi, ale też bardzo smaczne :-) Tyle, że z szynkowara zdrowsze, bo w niższej temperaturze i bez "miliardów" się robi. Zanim dostaliśmy szyknowar to zwykle właśnie piekliśmy mięso albo robiliśmy mielonkę czy pasztet do słoików. Z szynkowarem jest znacznie prościej niż ze słoikowaniem, więc teraz robimy prasowanki i czasem coś pieczemy dla urozmaicenia.

Co do pieczeni z mielonego w piekarniku, to zapiekałam raz kocią mieszankę :mrgreen: Była z kaczką, wyszła mocno tłusta i "futrzaste gupole" marudziły przy jedzeniu. A że mrożę porcje bez suplementów, a suple dokładam tuż przed podaniem, to rozmroziłam więcej, doprawiłam i zrobiłam dla nas właśnie taką pieczeń z mielonki w foremce-korytku. Była tam wołowina, indyk i kaczka, częściowo mielone, częściowo kawałki krojone, pomieszane razem + podroby mielone: serca, żołądki i wątroba kurza. Wyszło bardzo fajne w strukturze z tymi krojonymi kawałkami w mielonce i z wyczuwalnym smakiem podrobów, co mi bardzo pasowało, a mężowi mniej, wiec ja zjadłam większość 8-)
_________________
...
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2015-04-07, 14:26   

Uta taka z suplementami tymbardziej moglabys zjesc :-)

Nie wiem czy to wedlina, ale na pewno domowo robiona. Uwazam, ze moja kacza piers oficjalnie dojrzala i od kilku dni ja sobie podskubuje. Nastepnym razem poszaleje troche bardziej z przyprawami i dam mniej pieprzu - tu jest po prostu z ziolami prowansalskimi i czarnym pieprzem:


To biale to skora, ktora po 3 tygodniach prawie daje sie rozsmarowac. W sklepie kosztuje to 40-50 € za kg...
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-04-07, 14:38   

vesela krava, jak konkretnie zrobiłaś to cudo?

Co do mieszanki, to zawsze powtarzam mężowi, że jak będziemy przymierać głodem, to zaczniemy jeść z kotami te gigantyczne zapasy mieszanki, które gromadzę. I pewnie wyszłoby to nam na zdrowie :-)
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 188
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2015-04-07, 14:42   

vesela krava, wygląda znakomicie, mniam :food:
U mnie króluje schab dojrzewający z małą ilością soli. Dziadki już zrobili zamówienie :lol:
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2015-04-07, 15:00   

Zaleta tego typu wyrobow jest to, ze robia sie same ;-) Nam trzeba sie tylko uzbroic w cierpliwosc. Zasada jest podobna dla kaczki, wieprzowiny i wolowiny, roznia sie tylko dlugoscia peklowania i wolowine trzeba podobno odsalac przez 12 godzin. Ta piers najpierw lezala przykryta zupelnie sola przez 24 godziny, dobrze wyplukana, wysuszona i przyprawiona, zapakowana z szmatke (luzno) i do lodowki na ~3 tygodnie (ja wymieklam troche wczesniej). Na ostatni tydzien przepakowalam ja w gaze, schnie troche lepiej. Poza tym w lodowce lezala na globokiej misce, aby powietrze dochodzilo tez od dolu, dodatkowo obracalam chyba codziennie.
Na nastepny ogien pojdzie wolowinka, musze tylko z dobrego zrodla kupic.
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2015-04-07, 15:16   

Łoł, 3 tygodnie to sporo, jak na taki...niewielki kawałek mięsa.
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2015-04-07, 15:25   

Lena06 jeden przepis mowil o 2 tygodniach, mniej nie znalazlam. Zreszta wydaje mi sie to usprawiedliwione, gdyz wczesniej jest to po prostu za miekkie i za "surowe".
 
 
Lena06 


Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 1292
Wysłany: 2015-04-07, 15:35   

Tak, tak, rozumiem :) Po prostu porównując do takiego kilowego schabu, który leży góra tydzień, wydaje się to sporo ;-)
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-04-07, 16:53   

vesela a ta kaczka to musi w lodówce schnąć nie można jej tak jak schabu w ciepełku ? Bo to by krócej wtedy było. Schab jakby suszyć w lodówce to tez pewnie by mu z 3 tygodnie zeszło.
 
 
vesela krava 
Ekspert


Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Gru 2011
Posty: 952
Skąd: Francja
Wysłany: 2015-04-07, 19:44   

Podobno mozna w piwnicy. Jak miejsce suche i przewiewne, to moze i sie da? Ja sie troche boje, poza tym koty by pewnie nie wykazaly wystarczajacej cierpliwosci, nawet jak to tylko tydzien :-P
 
 
ma_pe 


Barfuje od: lipiec 2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 52
Dołączyła: 12 Lip 2015
Posty: 75
Skąd: Opole
Wysłany: 2015-07-16, 12:13   

Ja kiedyś probowalam robić ten suszony schab, ale z innego przepisu, 2 tygodnie się miał suszyć i się okazało, że mięso mi zgniło. Może zla pończocha była ? :-P A tak wszyscy czekaliśmy. :cry: Teraz spróbuję z tego przepisu.

A sama też się podzielę przepisem, który od lat wykorzystujemy. Mięsko jest pyszne i co najważniejsze samo się robi. :tup-tup:
2 litry wody
2 kg mięsa szynka, schab, piers indyka (polecam szynkę)
1/3 do 1/2 szklanki soli (jak kawałek mięsa jest płaski to mniej, jak bryłka to więcej)
1 łyżka cukru
1/2 łyżeczki pieprzu naturalnego
1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego
4 ząbki czosnku
2 łyżki majonezu
inne przyprawy: liść laurowy, ziele angielskie, kolendra, majeranek lub inne według uznania

Wieczorem wodę wymieszać z przyprawami i majonezem (trzepaczką lub blenderem). Zagotować i ostudzić. Do zimnej zalewy wkładamy mięso. Zagotować i gotować 5 minut. Zostawić pod przykrywką na całą noc. Rano znów doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 5 minut. Przykrywamy pokrywką garnek i czekamy aż ostygnie. Gotowe.
_________________
Ludzka matka Tosi i Kapsla
 
 
scarletmara 


Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 06 Lis 2012
Posty: 1419
Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-07-16, 12:33   

ja robię podobnie ale po pierwszej próbie tego przepisu trochę go zmodyfikowałam i robię bez majonezu (bez jest moim zdaniem lepsze bo mięsko wychodzi bardziej miękkie, majonez zawiera ocet, od którego mięso twardnieje), daję zdecydowanie mniej soli i bez cukru (ale to ze względu na dietę trochę mi się smaki pozmieniały :) i nie studzę wody po zagotowaniu z przyprawami tylko wkładam od razu jak się zagotuje i gotuję 10minut (jak duży kawałek bardzo to 15min.) i odstawiam na noc do wystygnięcia. drugi raz już nie gotuję. Wtedy bardziej soczyste mięsko mi wychodzi niż z powyższego przepisu bo mięsko wrzucone na wrzątek od razu się ścina na wierzchu, pory się zamykają i wilgoć z mięska nie ucieka do wody.
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2015-07-16, 12:47   

Dziewczyny, ale to mięso jest ugotowane, tudzież sparzone do końca, czy w środku jest surowe?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne