BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Sposób żywienia 50/50
Autor Wiadomość
Iowa 


Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 2 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 21 Lis 2011
Posty: 372
Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-09-23, 11:41   

Kazia napisał/a:
Wymieniasz Smila jako mokre. Pomijając, że cenowo Smila wyjdzie tak samo jak BARF albo ciut drożej, to Smila jest bardzo kiepskim żarciem.
Sanabelle też nie jest dobrą karmą...jeżeli juz suche, to chociaż ORIJEN, ACANA, TOTW, PON...może są troszke droższe od Sanabelle, ale jakość bez porównania lepsza.
Wcale sie nie dziwię, że po Smilli i Sanabelle widzisz w kuwetach to co widzisz, i wąchasz to co wąchasz :)
Naprawdę wartościowe puszki dla kotów są w cenie 30-50 zł/kg i wątpię, czy wytrzymasz to finansowo, skoro BARF jest dla Ciebie drogi.
W przepisach są 2 łatwe przepisy z FC, dodaje sie do nich bodajże taurynę i jeszcze coś, na pewno przygotowanie tego nie musi zająć 3-4 godzin, i przecież nie musisz robić miesznki na cały miesiąc od razu, można np co 2 tygodnie czy jak tam wygodniej.
Weź też pod uwagę, że jeśli kot zachoruje np na pęcherz, to na weta i leczenie wydasz nieporównywalnie więcej niż koszt jedzenia...a jednak karmienie suchym to zwiększone zagrożenie chorobami pęcherza i dróg moczowych.

Dokładnie, dla mnie barf to tak naprawdę najtańsze rozwiązanie (oczywiście nie mówimy o takim super wypasionym). Na początku robiłam mieszanki na ok 3 tygodnie. Teraz robię na 10-12 dni - tak mogłoby być dla Ciebie lepiej. Mniej się na zakupy jednorazowo wydaje, plus czas to tylko jakieś 2h, które łatwiej wygospodarować. Szczerze powiedziawszy, nie planuję w żadnym wypadku powrotu suchego. Nawet jakbym miała mieszanki po nocach robić. Wetkę widzieliśmy raz na badaniu krwi od grudnia zeszłego roku. Do tej pory co chwila biegałam z moczem na kontrolę, bo któryś kot się dziwnie w kuwecie zachowywał.
_________________
...inexplicable catness...
 
 
zenia 
BARFny Hodowca


Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 1134
Wysłany: 2012-09-23, 15:17   

z premixem to chyba jeszcze szybciej ,moczysz ,dodajesz i jest jedzonko :food:
 
 
Konstancja 

Dołączyła: 20 Lut 2013
Posty: 29
Wysłany: 2013-02-20, 23:39   

Ze względu na to że dopiero chciałabym zacząć moje spotkanie z Barfem (i to dopiero po wakacjach najwcześniej, ale chce się już zacząć szkolić :mrgreen: ) to mam kilka pytania, które mam nadzieje nie wydadzą się Wam głupie lub niedorzeczne ;-)

czy jest to możliwe żeby (przynajmniej na początku) połączyć diete karmą sucha z Barfem (pół na pół) i jak to by musiało wyglądac - jakie odstępy czasowe, czy lepiej podzielić na dni czy na pory dnia ....?

od razu tutaj zaznacze ze mieszanki na razie kupowałabym gotowe, przygotowane specjalnie pod mojego kota i suplementowała FC, ale nie ukrywam ze mam bardzo ograniczone zaufanie do producenta, i chciałabym wcześniej z wami wszystko skonsultować :kwiatek:
 
 
Sojuz 
Ekspert


Barfuje od: 09.2012
Pomógł: 10 razy
Wiek: 31
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1432
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-02-21, 09:02   

Konstancja, pół na pół jest, moim zdaniem, ostatecznością gdy kot nie chce jeść samego BARFa. Mi się taka dieta wydaje bez sensu, jeżeli jest możliwość (i chęci zwierza) do jedzenia 100% naturalnego pokarmu.

Ale jak już chcesz tak BARFować (50/50) to:
- sucha, potem mokra, wtedy minimum 8 godzin odstępu między posiłkami
- mokra, potem sucha, wtedy minimum 4 godziny odstępu
- rodzaj karmy bez zmian - brak wymaganych odstępów czasu

Przykład:
sucha → 8h → mokra → 4h → sucha → 1h → sucha
Chrupki długo się trawią (zalegają w żołądku), w przeciwieństwie do karm mokrych i BARFa.

Konstancja napisał/a:
mieszanki na razie kupowałabym gotowe
Gotowe mieszanki? Chodzi Tobie o mokrą karmę? Jeżeli tak, to FC nie wolno używać do suplementowania mokrej karmy. Jedynie samego, surowego mięsa, ale nie gotowej karmy dla kotów. Sam producent podaje to ostrzeżenie.
Cytat:
Felini Complete służy wyłącznie do przygotowania wraz ze świeżym, surowym mięsem i nie może być mieszane z karmą lub inną żywnością np. z puszek

I jeszcze sprawa, nie ma czegoś takiego jak gotowa karma specjalnie dla jakiegoś tam kota. To tylko "chłyt małketingowy" :lol: , żeby zdobyć względy wybrednych bądź "specjalnych" konsumentów.
_________________
Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
 
 
Konstancja 

Dołączyła: 20 Lut 2013
Posty: 29
Wysłany: 2013-02-21, 11:16   

Hehe... nie nie nie - ja nie mowie tu o karmie mokrej puszkowanej :mrgreen: Tylko chcialabym skorzystac z pomocy barfowego centrum, ktore jest relatywnie niedaleko mnie. Jest tam mozliwa indywidualna konsultacja, po ktorej oni proponuja mozliwy jadlospis barfowy, z rozpisaniem na kazdy dzien (wlasnie probuje sie umowic na cos takiego w przyszlym miesiacu :-> ) i oczywiscie ja wtedy ten jadlospis zamawiam u nich. Jest tez mozliwe zakupienie tam po porstu jakiegos konkretnego gatunku miesa - juz zmielonego, tylko nie ma ono w sobie zadnych suplementow i dlatego chcialabym na poczatku zaczac od FC ;-)

Z tymi 8 h po suchej karmie to wiedzialam, tylko nie wiedzialam jak to dziala w druga strone. Dziekuje za pomoc w tej kwestii :kwiatek:
Przez ten okres zwloki mieszanie suchej i mokrej staje sie bez sensu i troche awykonalne dla mnie ze wzgledu na godziny pracy. :-/ Dlatego tez zastanawialam sie nad podzialem na dni np. w dni wolne - mokre, w dni pracujace -suche (tylko to wtedy jest 2/5 - co jest moim zdaniem za malo), a jak bym nie dotrzymala do konca tych godzin oczekiwania - czy to niesie za soba jakies grozne skutki na dluzsza mete - wlasnie! -wogole jakie sa skutki, co powoduje takie mieszanie, bo nigdy tego nie znalazlam... bylabym wdzieczna za poszerzenie mi troszke horyzontow :->

Z przestawieniem na 100% Barf na razie sie nie zdecyduje ze wzgledu na charakter mojego aktualnego trybu zycia. Mysle ze za kilka lat to sie ustabilizuje i juz nie bedzie problemem, ale w tej chwili jest awykonalne. Po prostu regularne pory podawania posilkow od pon do pt nie wchodza w gre, czasami wracam pozniej np. 2,3 h (a czasami nawet wieksze wachania) i wtedy wstaje pozniej, w inne dni wstaje z kolei duzo wczesniej. A kot nauczony jakiejs godziny - najpierw bedzie mnie budzil skoro swit, a potem bedzie glodowal. Do tego dochodzi komfort psychiczny, bo znam siebie i jesli bede wiedziec ze kot czeka na obiad, to bede leciec rzucac wszystko, zeby tlko nie byl glodny, albo jak bedzie konieczne pozostanie bede szalec w myslach, a pomimo ze bardzo kocham mojego kota, nie moge dostosowac kazdej godziny mojego czasu pod jego potrzeby, zwlaszcza ze jakos musze go utrzymac ;-)

Troszke wylalam swoich przemyslen na temat Barfa, mam nadzieje ze nikt tego zle nie zrozumie :->
 
 
coztego 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 262
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2013-02-21, 12:47   

Konstancja napisał/a:
Tylko chcialabym skorzystac z pomocy barfowego centrum, ktore jest relatywnie niedaleko mnie. Jest tam mozliwa indywidualna konsultacja, po ktorej oni proponuja mozliwy jadlospis barfowy, z rozpisaniem na kazdy dzien

Fascynujące, gdzie Ty mieszkasz? :shock:
Cytat:
Jest tez mozliwe zakupienie tam po porstu jakiegos konkretnego gatunku miesa - juz zmielonego, tylko nie ma ono w sobie zadnych suplementow i dlatego chcialabym na poczatku zaczac od FC ;-)

Nie prościej iść do sklepu, kupić trochę mięsa i zmielić? ;-)
Cytat:
Z przestawieniem na 100% Barf na razie sie nie zdecyduje ze wzgledu na charakter mojego aktualnego trybu zycia.

Myślę, że jak się wciągniesz odrobinę w barfowanie, to już nie będziesz chciała kota karmić suchymi wiórami 8-)
 
 
Konstancja 

Dołączyła: 20 Lut 2013
Posty: 29
Wysłany: 2013-02-21, 13:34   

tutaj to jest : http://www.barf-krakow.pl/
(gdzies na tym forum juz ktos ten link do nich podczepial, ale nie bylo zadnych opini)

apropo zakupu miesa to faktycznie kurczak, indyk czy wolowina sa latwo dostepne, ale mieso jagniece czy cielecina to juz nie tak latwo... na dodatek nie musialabym od razu kupowac maszynki do miesa i sie z tym "babrac" - nie ukrywam, nie jestem fascynatem miesa,a juz surowego to ja bym sama nie tknela, na surowo to ja nawet zotka nie tkne ;-)
dodatkowo nie musze od razu kupowac wiekszego zapasu, oni mroza to mieso po 250 g porcja (podobno to jest wielkosci kostki masla)

dodatkowo sie zastanawiam jak u mnie bedzie z tym suplementowaniem i dobrym bilansowaniem tej diety, moj kocur zje surowa wolowine. sporadycznie drob (ogolnie mieso nie uwazam za problem), ale wszelkie podroby sa bee, zotka nie tknie (jak wymieszam z miesem - to potem plucze mieso zeby je przynajmniej zjadl, a z chrupkami to wyrzucam potem wszystko), olej tez jest bee, ale suplementuje go teraz w kapsulkach (pokonalam :hura: )

A dodatkowow jeszcze boje sie przejsc od razu na 100 Barf, bo mysle ze na poczatku moje mieszanki nie beda odpowiednio zbilansowane, a nie chce kotu zaszkodzic. A jesli dieta w polowie bedzie sie skladac z karmy suchej dobrze zbilansowanej (tutaj mam na mysli PON), to jak cos moje pomylki moze nie beda az tak szkodliwe .... (tak sie pocieszam ;-) )
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-02-21, 14:39   

Wiele kotów z tego forum zaczynało od totalnej awersji do mięsa, a teraz jest 100% BARFerami. Wystarczy trochę wysiłku i przede wszystkim konsekwencji, czasu a także sprytu i zwykle z sukcesem udaje się dojść do pełnych mieszanek z suplementami. Jeśli Twój kot je mięso to już jest jakiś pierwszy krok. Możesz na początek, jeśli nie czujesz się pewnie, zacząć z gotowymi preparatami. Możesz też skorzystać z przykładowych jadłospisów na forum, których jest dość sporo w dziale Receptariusz. Jeśli skomponujesz jadłospis też możesz go wrzucić na forum, a ktoś go zweryfikuje pod względem poprawności. Idealnie by było żeby kot jadł w większości BARFa.

Polecam Ci do poczytania porady Dagnes na temat przestawiania kota na BARF: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=268
 
 
Konstancja 

Dołączyła: 20 Lut 2013
Posty: 29
Wysłany: 2013-02-21, 15:51   

Dziekuje za linki :kwiatek: Przyznam sie ze im wiecej czytam tym bardziej jestem przerazona :niewiem:

Wlasnie na poczatku chcialam zaczac z FC
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-02-21, 16:02   

Na początku natłok informacji na forum może być przytłaczający i przerażający, ale jeśli człowiek powoli sobie poczyta, porobi ewentualne notatki to się wszystko z czasem układa w głowie w logiczną całość :-) W razie czego zawsze możesz pytać, a na pewno ktoś odpowie.
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 60
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1069
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-02-21, 19:31   

Konstancjo, rzadko który kot od razu z apetytem zjada zbilansowane mieszanki, do tego potrzebny jest czas i stopniowe dodawanie podrobów i suplementów. Nie zrobisz kotu krzywdy jeżeli przez jakiś czas będzie jadł niezbilansowane.
Podobnie z porami posiłków. To nie jest problemem, że raz kot dostanie śniadanie o 7 rano, a kolejnego dnia o 9 czy 10. Ja też zaczynam pracę o różnych godzinach, a w wolny dzień lubię sobie pospać. Moje koty i psy dobrze wiedzą, że mogą liczyć na to, że wstanę na ich żądanie i dam jeść czy wyjdę na spacer. Jak jestem w domu to staram się dawać mniejsze porcje i częściej, żeby mogły podjadać sobie w ciągu dnia. W dni powszednie po zjedzonym śniadanku nakładam im jeszcze troszkę do misek, żeby mogły zjeść "drugie śniadanie". Podobnie robię wieczorem. Puszki i suche mam na wszelki wypadek. Czasami zdarza się, że nie rozmrozi mi się mieszanka albo nie zdążę zrobić nowej :oops:
Trzymam :kciuk: za początki BARFowania :-D
 
 
 
malgos 

Barfuje od: 2013
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 07 Lut 2013
Posty: 47
Wysłany: 2013-02-22, 09:33   

Konstancja napisał/a:
Przyznam sie ze im wiecej czytam tym bardziej jestem przerazona :niewiem:

Wlasnie na poczatku chcialam zaczac z FC

Też myślałam o rozpoczęciu z gotowymi suplementami. Doszłam jednak do wniosku że nie mam ochoty płacić haraczu producentom ;-) FC jest syntetycznym produktem. Wolę jednak od razu przejść na naturalne produkty. Mam już hemoglobinę i taurynę z forum. Zakupię zaraz tokovit w aptece. Po mału suplementy się nazbierają.
 
 
Konstancja 

Dołączyła: 20 Lut 2013
Posty: 29
Wysłany: 2013-02-22, 13:23   

malgos napisał/a:
Doszłam jednak do wniosku że nie mam ochoty płacić haraczu producentom ;-)


Za lenistwo sie placi :mrgreen:
 
 
malgos 

Barfuje od: 2013
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 07 Lut 2013
Posty: 47
Wysłany: 2013-02-22, 23:53   

Mięso i tak trzeba pokroić czy zmielić, najpierw kupić, a potem pomrozić. Dzisiaj z mieleniem miałam najwięcej roboty. Same suplementy to mniejsze piwo, przynajmniej dla mnie.

pozdrawiam
 
 
Komanka 


Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Sie 2012
Posty: 663
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-03-27, 20:26   

Bianka 4 napisał/a:
Konstancjo, rzadko który kot od razu z apetytem zjada zbilansowane mieszanki, do tego potrzebny jest czas i stopniowe dodawanie podrobów i suplementów.


A ja muszę się pochwalić, że mój do niedawna (do listopada ub. roku) chrupkożerca od pierwszej mieszanki, od razu kompletnej i niemielonej, je absolutnie wszystko, każdy rodzaj mięsa, ryby, każdy suplement :hura: Cieszy mnie to tym bardziej, że naczytalam się tutaj o przechytrzaniu kotów i bałam się, że mi cierpliwości nie starczy. A tu niespodzianka i to ze strony kota, dla którego nie istniało nic poza chrupkami!

To tak ku pokrzepieniu serc nowych barfowiczów ;-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne