Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 15 Mar 2015 Posty: 996 Skąd: Lublin
Wysłany: 2017-02-01, 17:00
Skipper, moje pytania (rozwinięte dalej przez Margot) pozostały nadal bez odpowiedzi I nie robię do Ciebie ani nikogo innego wycieczek osobistych, bo jak już pisałam w tym wątku wcześniej, ważniejsze od przekrzykiwania się, kto ma rację, jest dla mnie rzetelność i przejrzystość tematu.
I mimo, że nie jestem zainteresowana badaniem mojego kota (przynajmniej w tej chwili, gdy temat jest zbyt lakoniczny, by w niego angażować i tak wystarczająco często stresowane zwierzę) chciałabym uściślić sprawę dla tych wszystkich, którzy będą chcieli z badań skorzystać. Tym bardziej, że jestem z Lublina, i być może trzeba będzie coś w temacie zrobić a ja będę mogła jakoś pomóc (przy czym w tym momencie do niczego się nie zobowiązuję, bo nic nie wiem). Więc może jednak byłabyś tak miła i napisała od początku do końca, co w temacie tych badań udało Ci/Wam się ustalić i załatwić.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2017-02-01, 17:12
Odpowiedź oczywiście będzie. W swoim czasie - jak ostatecznie zostanie ustalona m.in. kwestia techniczna (że się tak wyrażę) przekazywania próbek do badań
Bez sensu jest dopisywanie kolejnych informacji w iluś postach rozrzuconych po całym wątku, bardziej przejrzyste będzie, jeżeli zostanie wszystko razem zebrane i wrzucone jako całość.
PS. IzabelaW - pomóc będziesz jak najbardziej mogła
Skipper, przecież jeszcze zbyt wiele się nie napisałaś, ani nie narobiłaś jeśli chodzi o pożyteczne rzeczy w temacie tych badań (no chyba, że dla siebie, a to raczej niewiele interesuje innych, tzn, przepraszam, piszę za siebie).
Oczywiście, pojechanie ponad 100 km (w jedną stronę) do Lublina z zapaleniem oskrzeli i temperaturą prawie 38*C celem m.in. porozmawiania z organizatorem badań (oczywiście zawiozłam przy okazji próbki swoich kotów) to jest oczywiście jedno wielkie NIC. Tak na marginesie to sprawa możliwości zbadania sierści wyszła właśnie w trakcie tej rozmowy
Domyślam się, że Ty zrobiłaś w kwestii badań znacznie więcej, sugerując (jako cieszący się uznaniem MODERATOR) forumowiczom, że pobierając kotom krew robią im "kuku". Ale wynikami jesteś zainteresowana - niech ktoś za Ciebie zrobi, a Ty na tym skorzystasz. Cóż, gratuluję zaangażowania w sprawę
I to by było na chwilę obecną na tyle w temacie badań - nie zamierzam kopać się z przysłowiowym koniem (i nie chcę tutaj nikogo urazić)
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2017-02-01, 18:58
Skipper napisał/a:
Oczywiście, pojechanie ponad 100 km (w jedną stronę) do Lublina z zapaleniem oskrzeli i temperaturą prawie 38*C celem m.in. porozmawiania z organizatorem badań (oczywiście zawiozłam przy okazji próbki swoich kotów) to jest oczywiście jedno wielkie NIC.
Skipper, jestem po prostu wzruszona, kolejna męczennica na tym forum, która tak się poświęca dla innych. No myślał by ktoś. Jeśli uważasz innych za głupców i wydaje Ci się, że kupią te historyjki, to gratuluję dobrego samopoczucia.
Tak na marginesie, to lepiej się nie chwal, że wykorzystywałaś zwolnienie lekarskie dla załatwiania prywaty, bo nigdy nie wiesz kto to forum czyta
Skipper napisał/a:
Domyślam się, że Ty zrobiłaś w kwestii badań znacznie więcej, sugerując (jako cieszący się uznaniem MODERATOR) forumowiczom, że pobierając kotom krew robią im "kuku".
Dla uściślenia, sugerowałam Tobie, a nie Innym (a to jednak różnica). Konkretnie w odpowiedzi na Twoje sugestie jakoby pewne osoby dążące do ustalenia czy ich koty nie jadły selenowych drożdży robią nie wiadomo co tym kotom (w sensie wielkiej krzywdy). Tutaj ten wpis, jakbyś miała potrzebę sobie przypomnieć http://www.barfnyswiat.or...p=116292#116292
Skipper napisał/a:
Ale wynikami jesteś zainteresowana - niech ktoś za Ciebie zrobi, a Ty na tym skorzystasz. Cóż, gratuluję zaangażowania w sprawę
Jak bardzo się mylisz, mam nadzieję, odda treść pewnego uprzejmego i kulturalnego cytatu, który raczyłaś przytoczyć w wątku o Ostrzeżeniu przed selenowanymi drożdżami
Skipper napisał/a:
wisi mi to bardzo niskim kalafiorem
Dla przypomnienia nigdy nie deklarowałam chęci zaangażowania się w sprawę badań. Od razu zaznaczyłam to jasno. Wspomniałam jedynie, że będę jej kibicować (żeby się udało, ale najwyraźniej kiepsko idzie, stąd udziela Ci się nerwowy nastrój).
A teraz Skipper, już nie licz na moje kolejne odpowiedzi, przynajmniej w dniu dzisiejszym (wiem że z wypiekami na nie czekasz). Muszę się zająć bardziej wyrafinowanymi i wymagającymi intelektualnie czynnościami niż sparing z Tobą, nawet jeśli ten nie jest pozbawiony kolorytu i bywa zabawny.
Ostatnio zmieniony przez Margot 2017-02-01, 19:06, w całości zmieniany 5 razy
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2017-02-01, 19:02
Skipper
A kolejne próbki do kogo dostarczyć, kto będzie woził i skąd dokąd?? Co było powodem przeniesienia sprawy do Lublina...i gdzie będzie można wyniki sprawdzić ?
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2017-02-01, 21:04
Margot napisał/a:
Skipper, jestem po prostu wzruszona, kolejna męczennica na tym forum, która tak się poświęca dla innych. No myślał by ktoś. Jeśli uważasz innych za głupców i wydaje Ci się, że kupią te historyjki, to gratuluję dobrego samopoczucia.
Tak na marginesie, to lepiej się nie chwal, że wykorzystywałaś zwolnienie lekarskie dla załatwiania prywaty, bo nigdy nie wiesz kto to forum czyta
Cóż, kolejny za szybko wyciągnięty wniosek. Miałam ponad 20 dni zaległego urlopu i na czas choroby wzięłam urlop (za dużo by mi po pensji poleciało). Jeżeli sobie życzysz pójdę jutro do lekarza, zrobię ksero kart z wizyty i wyślę Ci na priva. A może telefon do mojego szefa mam dać ? Powiedział by Ci, w jakim stanie byłam jak do niego dzwoniłam z prośbą o urlop. Chociaż nie sądzę, żebym usłyszała słowo "przepraszam".
Margot napisał/a:
A teraz Skipper, już nie licz na moje kolejne odpowiedzi, przynajmniej w dniu dzisiejszym (wiem że z wypiekami na nie czekasz). Muszę się zająć bardziej wyrafinowanymi i wymagającymi intelektualnie czynnościami niż sparing z Tobą, nawet jeśli ten nie jest pozbawiony kolorytu i bywa zabawny.
Każdy sądzi według siebie... Natomiast ja na chwilę obecną zastanawiam się poważnie nad olaniem tego wszystkiego i w ogóle zlikwidowaniem konta na tym forum.
Możesz sobie pogratulować bo jesteś bliska osiągnięcia celu tj. zamknięcia ust osobie, która ma coś do powiedzenia
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Udział BARFa: 90-100% Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 159 Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-02-01, 21:09
Gdy dziesięć dni temu Sihaya zadzwoniła do mnie z pytaniem, czy chciałbym uczestniczyć w badaniu, uznałem to za dobry pomysł, tym bardziej, i chciałbym to mocno podkreślić, że zarówno PIW jak dr Urszula Hellman są dla mnie gwarancją poprawnie i rzetelnie przeprowadzonych badań. Dlatego zdecydowałem oddać krew swojego psa do badania. Do dzisiaj przekonany byłem, że materiał pojechał do Puław. Z niniejszego wątku dowiedziałem się, że tak jednak nie jest. Ten fakt zirytował mnie mocno ponieważ nikt nie rozmawiał ze mną na ten temat ani nie poinformował o zmianie planów. Nie ulega wątpliwości, że mam prawo decydowania o wyborze instytucji i sposobie badania krwi mojego psa. Tego prawa właśnie mi odmówiono.
_________________ Kto mnie kocha, kocha mojego kota
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2017-02-01, 22:53
Ja rozmawiając z Sihaya tak jak Ty karakalek usłyszałam, że muszę próbki dostarczyć do niej do Łodzi do dnia 26. stycznia, ponieważ potem wyjeżdża z kraju leczyć mamę za granicą i nie będzie jej spory kawałek czasu....zastanawia mnie, kto miał w takim razie pilnować całości przedsięwzięcia podczas jej nieobecności... Próbek oczywiście nie posłałam, cały czas mi się to wydawało jakieś nierealne....Teraz wychodzi na jaw matactwo...
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2017-02-01, 23:06
Karakalek, w momencie jak pobierałeś krew do badania nie było jeszcze wiadomo, że będą one przeprowadzane w Lublinie.
Osoba zajmująca się tymi badaniami od początku ustaleń jest ta sama tylko zaszła pomyłka odnośnie jej lokalizacji
Niestety wyszło to dopiero we wtorek po południu, jak dogadywałyśmy z Sihayą szczegóły środowego spotkania.
Zaś jeżeli tak podkreślasz swoje prawo do decydowania o wyborze instytucji i sposobie badania krwi Twojego psa to zawsze przecież możesz zrobić to odpłatnie, w dowolnym laboratorium i w dowolnym miejscu w kraju lub za granicą.
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Udział BARFa: 90-100% Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Mar 2012 Posty: 159 Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-02-02, 20:57
Zatem Lublin. W takim razie proszę Cię o info w kwestii metodologii badań, tego co jest ich założeniem, wiemy, że mają być oznaczone pierwiastki jak selen, miedź, cynk. I co dalej? Bo samo ich oznaczenie jest tylko fragmentem układanki. Proszę o odpowiedzi na pytania: jaka jest celowość badania próbek jedzenia skoro część osób ich nie dostarczyła ? W jakich odstępach czasowych pobierany będzie kolejny materiał, etc. Reasumując, jaki jest plan dalszego działania? Myślę, że będą to cenne informacje dla osób rozważających możliwość przystąpienia do programu lub dla tych już w nim biorących, a z poczuciem niedosytu informacyjnego.
Ponieważ padło pytanie w wątku o koszty, informuję, że należy opłacić sobie usługę pobrania krwi u weta (zapłaciłem 20 zł) oraz kuriera.
Oczywistą sprawą jest, że gdybym chciał zrobić takowe badania na własny użytek to wybrałbym laboratorium według swego uznania. Natomiast nie chodzi tu o mnie, stawką jest zdrowie naszych zwierząt oraz przysłużenie się polskiej weterynarii z pożytkiem dla ogółu. Osoby, które zdecydowały się na udział w projekcie mają prawo w związku z tym do rzetelnej i jasnej informacji. Tym bardziej, że zwierzęta również ponoszą koszty, stres związany z wizytą w lecznicy, więc takie nieoczekiwane zwroty akcji powodują, że tworzy się chaos i zamieszanie, a to z kolei stawia pod znakiem zapytania wiarygodność tego przedsięwzięcia.
_________________ Kto mnie kocha, kocha mojego kota
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-03, 16:19
Skipper napisał/a:
Osoba zajmująca się tymi badaniami od początku ustaleń jest ta sama tylko zaszła pomyłka odnośnie jej lokalizacji.
A można spytać, kim konkretnie jest ta osoba?
Na czyje zlecenie wykonuje te badania?
W którym instytucie lub laboratorium są wykonywane te badania?
Jaki jest temat całego projektu, którego częścią są te badania?
Kto finansuje ten projekt i w jakim zakresie ? (konkretnie, na co są przeznaczone fundusze w tym projekcie?)
Wydaje mi się, że opiekunowie zwierząt, dzięki którym realizacja tego projektu będzie możliwa, mają prawo poznać te wszystkie informacje?
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2017-02-03, 19:09
Moi drodzy, odnoszę wrażenie, że temat tych badań traktowany jest na forum troszeczkę "jednostronnie".
Przede wszystkim, że dzięki naszym zwierzakom będzie możliwa realizacja tych badań.
Proponuję spojrzeć na to z innej strony - wszyscy chcemy dla swoich podopiecznych dobrze. Po to tutaj jesteśmy. I gdybyśmy teraz chcieli sami przebadać swoje zwierzaki pod kątem zawartości m.in. pierwiastków śladowych tj. przebadać im surowicę, sierść, pazury + próbki paszy (co jak pisałam jest doskonałą okazją do sprawdzenia jak się ma kalkulator do rzeczywistości i czy nie warto byłoby zmienić czegoś w sposobie żywienia) - ile by to kosztowało ? (szczególnie jak się ma kilka zwierzaków).
Próbował ktoś to policzyć ??? Jeżeli tak, to bardzo proszę o podanie tego info na forum
Zaś jak pisałam już dwukrotnie, szersze info zostanie podane po dograniu szczegółów tych badań (jak wcześniej podawałam związanych m.in. z możliwością ich rozszerzenia o dodatkowe parametry). No cóż, chcielibyśmy po prostu uniknąć sytuacji, że ktoś będzie miał potem zastrzeżenia, że nie o wszystkim wiedział (co ma miejsce w obecnej chwili).
I mam nadzieję, że w obecnej sytuacji jest to dla wszystkich zrozumiałe
Proszę więc o odrobinę cierpliwości, bo nie zawsze wszystko można załatwić w 5 minut i od ręki
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-03, 19:28
Skipper, ja nie neguję korzyści z takiego badania. Korzyści szerszych, na większa skalę, i długoterminowych.
Jednak faktem jest, że badanie będzie mogło zostać przeprowadzone wyłącznie dzięki udziałowi naszych zwierząt. Mam nadzieję, że temu nie zaprzeczysz.
Dlatego uważam, że każdemu kto rozważa udział swoich zwierząt w badaniu, należy sie dokładna i szczegółowa odpowiedz na pytania, które postawiłam, być może nie tylko na te (mnie inne na razie nie przyszły do głowy)
I te informacje, oraz wszystkie inne istotne, powinny być podane ZANIM podejmiemy decyzję.
Tymczasem, pierwszy termin zbierania próbek był na 26 stycznia....a dzisiaj czyli tydzień później okazuje się, że nadal nic nie wiadomo....podczas gdy niektóre osoby już próbki zdążyły wysłać.
Nie wygląda to zbyt profesjonalnie. Jak dla mnie.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2017-02-03, 20:35
Kaziu, Sihaya informowała osoby zainteresowane, że będzie wiozła próbki z Łodzi 26 stycznia. Zorganizowała pobór krwi w określonej lecznicy (dla osób z Łodzi była puszczona informacja gdzie i kiedy mogą się zgłosić na pobranie krwi). Wyjazd do Lublina wyszedł co prawda dzień wcześniej, ale próbki miała wtedy zebrane, więc nie miało to już większego znaczenia.
Informowała również, że próbki do niej można wysyłać i je zawiezie (dla mnie też to proponowała - nie chcesz jechać to wyślij do mnie, ja zawiozę). Zgłosiło się tyle osób ile chciało, Sihaya próbek przywiozła sporo, bo jeszcze wzięła po drodze próbki od osób, które były na trasie Łódź - Lublin.
To, że spotkałyśmy się z Sihayą w Lublinie i porozmawiałyśmy z organizatorem badań to wyszło tylko na dobre, bo oprócz zaplanowanych pierwotnie badań (tj. oznaczenie selenu, miedzi, cynku i manganu) i przedyskutowaniu tematu okazało się, że byłaby możliwość zrobienia dodatkowych, na bazie materiału i tak pobieranego (surowica) ewentualnie z którego pobraniem zwierzak by nie miał większych stresów (sierść, pazury). Inna jest rozmowa przez telefon, nieco inna jak się spotka z kimś bezpośrednio i porozmawia na interesujące obie strony tematy.
Natomiast jeżeli chodzi o udział naszych zwierząt (jeżeli masz na myśli zwierzaki z BŚ) to zapewniam Cię, że jest również dużo innych chętnych i zwierzaki użytkowników naszego forum nie są jedynymi kandydatami do wzięcia udziału w tych badaniach
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 796 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-02-03, 21:00
Skipper napisał/a:
....Natomiast jeżeli chodzi o udział naszych zwierząt (jeżeli masz na myśli zwierzaki z BŚ) to zapewniam Cię, że jest również dużo innych chętnych i zwierzaki użytkowników naszego forum nie są jedynymi kandydatami do wzięcia udziału w tych badaniach
Nie. Pod mianem "naszych" rozumiem wszystkie zwierzaki którymi się opiekujemy, niezależnie od tego czy opiekun należy do jakiejkolwiek zdefiniowanej grupy :)
Każdemu chętnemu do wzięcia udziału w badaniach należy się taka sama informacja.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2017-02-03, 21:07
Kaziu, dyskutując tutaj jesteśmy na forum Barfny Świat a nie żadnym innym. I w tym momencie dyskusja odnosi się do zwierzaków użytkowników naszego forum.
Jeżeli jakieś inne fora są zainteresowane tematem - nie ma problemu. Tylko żeby podawały wiarygodne i sprawdzone informacje w temacie.
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum