Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 06 Paź 2015 Posty: 257
Wysłany: 2016-07-29, 00:15
Przykro mi, trzymaj się mocno.
Basiek
Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 50-75% Pomogła: 4 razy Wiek: 59 Dołączyła: 14 Cze 2016 Posty: 421 Skąd: Konin
Wysłany: 2016-07-29, 09:54
Bardzo Ci współczuję . Nie mam słów pocieszenia, bo takie nie istnieją w sytuacji, gdy Ktoś odchodzi. Powtórzę tylko za Franciszkiem Klimkiem "... on wróci choć może w innym futerku". Mój Lucjan wrócił
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2016-07-30, 21:15
Ewik72
Choroba postępowała bardzo szybko...a co najgorsze, żeby nie badania tak na czuja to do końca nic bym nie wiedziała...Kot jadł, pił, bawił się, nie chudnął, nie było widać w nim żadnych zmian... wszyscy byli zaskoczeni złymi wynikami kreatyniny i mocznika
W sumie jego siostra Lala odeszła na nerki 4 lata temu, więc Rafajelowi przedłużyłam Barfem życie o cztery lata... szkoda, że tylko o cztery
Przykro nam,Shano... jak widac dotyka to niestety koty i ludzi z Forum,o ktorych sie myslalo,ze im sie nigdy to nie przytrafi,bo wiedza,bo to, bo tamto...ech,zycie ... Pomyslnych lowow za teczowym mostem,Rafajelu !!!
Trzymaj sie,Shano...duzo sily zycza Roman i Jinx,kot niebarfny...
Niech Moc bedzie z wami...
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2810
Wysłany: 2016-07-30, 22:02
Shana, ja Cię i tak podziwiam, że jesteś w stanie działać na forum - moja sąsiadka mówiła, że po stracie kotki (niestety musiała uśpić - kot sparaliżowany po skoku z balkonu) tydzień czasu na prochach jechała....
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Ostatnio zmieniony przez Skipper 2016-07-30, 22:04, w całości zmieniany 1 raz
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 17 razy Dołączyła: 01 Paź 2011 Posty: 1532
Wysłany: 2016-07-30, 22:03
Jinx, bardzo byś się zdziwił, ale większość z nas ma lub za chwilę będzie miała zwierzęta z mniejszymi czy większymi problemami, ale tylko mniejszość (ta która dogłębnie i systematycznie bada swoje zwierzaki) ma ich świadomość na wczesnym etapie, dzięki czemu mobilizuje się do pogłębiania wiedzy chcąc je jak najdłużej utrzymać w dobrej kondycji przy życiu.
Małgosiu, wybacz mały off top w wątku o Twoim ukochanym kocie
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2016-07-30, 22:25
Margot
Nie ma sprawy. Twoje ciągłe przypominanie o konieczności badań kontrolnych tylko na dobre wychodzi. To, że sprawdziłam Rafajela, dało nam dwa dodatkowe miesiące z nim i czas na oswojenie się z myślą, że odchodzi. Nauczyło tez, że chociaż nie ma objawów na zewnątrz nie znaczy to, że nic się złego nie dzieje w środku ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum