Bianka 4,Chodziło mi o to, że Armani ma podstawowe szczepienia. A znajdzie i tak zrobię te testy na FIV i FeLV. To kwestia max tygodnia. Tymi chorobami nie zarazi chyba mojego kota? A jak wyzdrowieje to szczepienia. Jutro kolejne zastrzyki to zapytam się weta co i jak.
Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 60 Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1069 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-12-29, 23:10
Ja rozumiem, że Twój kot ma podstawowe szczepienia. I super, że pomogłeś temu maluchowi :) Ja też mam kotkę (wieczną tymczaskę) podrzuconą pod schronisko... Jednak zaparłam się na testy FIV i FeLV zanim pozwoliłam jej powąchać się z innymi kotami. W tej kwestii są różne szkoły, jedni weci twierdzą, że przed którymś miesiącem życia testy nie mają sensu inni twierdzą, że mają. Ja zaufałam mojej ówczesnej wetce, która wyznaje zasadę, że w każdym wieku testy są miarodajne. Trzymam za Was ogromne kciuki
_________________ Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Bianka 4, Dzięki za słowa wsparcia. Dzisiaj na badaniu wykryto szmery w płucach. Dostał kolejne zastrzyki i pudełko tabletek.
Bianka 4 napisał/a:
Ja też mam kotkę (wieczną tymczaskę) podrzuconą pod schronisko...
Ja na to nie mogę sobie pozwolić. Po wyzdrowieniu znajdziemy mu domek . Trochę szkoda bo barfa wciąga jak odkurzacz, bez marudzenia. A wczoraj dałem skrzydełko z kurczaka. Zostały ino kosteczki.
Pozdrawiam i szczęśliwego nowego roku.
yoashya,
Ze znajdą (dostał imię Behemot) jest tak, że oficjalnie dalej chcę go oddać, ale jakoś nie mam motywacji żeby zamieścić gdzieś ogłoszenie. Trochę mi go szkoda bo jest wzorowym barferem i świetnie dogaduje się z Armanim. Co do tego wytrącania energii to wytrącają ją głównie w środku nocy
[img][/img]
Behemot jest wiecznie głodny. Zawsze coś wyniucha.
[img][/img]
Miskę potrafi okupować dopóki się coś w niej nie znajdzie.
[img][/img]
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2016-03-30, 22:15
ramon1410
Para idealna nawet oczy mają podobne
Jeśli nie musisz się go pozbywać to go zatrzymaj, na pewno nie pożałujesz.
Ja mam taką znajdę, ukochanego Mruczusia przyniesionego do domu w styczniu z 16-sto stopniowego mrozu. Dziś ma prawie 12 lat, jest najstarszym kotem w domu i najmądrzejszym. Najgłośniej mruczy, pięknie je Barfa i odpłaca mi każdego dnia miłością za dom i opiekę.
On zawsze wita nowo przybyłe zwierzaki i czuwa, żeby w domu nie było awantur co przy 6-ciu kotach i dwóch psach nie jest łatwe
Życzę Wam wszelkiej pomyślności.
Moim zdaniem oni idealnie pasują do siebie wyglądem i tym, że się świetnie zgrali.
Niefajnie tak się mądrzyć za kogoś nie znając całokształtu sytuacji-ale (kurde belferka jestem, mam to we krwi) ja bym nie psuła tej zażyłości, na pewno by tęskniły za sobą i cierpiały po rozdzieleniu. Co do tego, że kot nie powinien być sam, tylko co najmniej w dwupaku to już mówię głośno i bez czajenia się. Ja sprawiłam mojej kotce kocurka, żeby nie była sama i to była znakomita decyzja.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum