[apple]

Pochwalę się, że zrobiłam wino z owoców dzikiej róży .

Był to dla mnie nie lada wyczyn, bo raz - nie miałam zielonego pojęcia jak robić wino, dwa - przystępowałam do tego z prawdziwą niechęcią.
Te wszystkie akcesoria począwszy od gąsiora, poprzez drożdże, korek z rurką a skończywszy na wężyku z pompką do zlewania wina były dla mnie abstrakcyjne i niezrozumiałe.
Co innego nalewki - to polski specjał, robiłam już i wyszły bardzo dobre.

Ale, to moje wino z róży nie jest takie złe
Niestety ma trochę za dużo cukru (jak spróbowałam, było straszliwie wytrawne, więc nie wiedząc ile potrzeba, dodałam trochę za dużo).
Teraz wyszło półwytrawne, ale popijam z przyjemnością.
Szczególnie, że mam świadomość, że to bogactwo witaminy C w naturalnej postaci.

Spodobało mi się do tego stopnia, że postanowiłam posadzić parę krzaków Rosa rugosa, żeby mieć owoce na przyszłość.

[Pieszczoch]

Ja polecam nalewkę z owoców głogu

Występuje w niej bogactwo witaminy C,
posiada dodatkowo wit.z grupy B.
Poza tym w tym napoju odnajdziemy
garbniki,pektyny i flawonoidy
pozytywnie wpływające na pracę jelit.
Nie można też zapomnieć o obecności soli mineralnych.
Ta nalewka przede wszystkim dedykowana jest dla,,sercowców''.

No i jeszcze moje pyszności,,Dyniówka z pigwą''-
Ta nalewka rozgrzewa,podnosi odporność,reguluje ciśnienie.
Uwielbiam dynię!
Pychotka!
Polecam!!!

[Hebe]

Pieszczoch, temat dla mnie <3 ja od jakichś 3 lat właśnie się bawię w nalewki. Spróbuję Twoje polecenia :)

Ja robiłam z owoców dzikiej róży z rumiankiem i miodem właśnie, żeby dodawać do herbaty jak przeziębienie mnie rozbiera. Z dziwact jeszcze próbowałam z młodych orzechów włoskich i młodych szyszek sosnowych. Na szczęście zrobiłam ich bardzo mało, bo obie wyszły paskudne